O katolikach i muzułmanach na Bałkanach
Muzułmanie w Bośni i Hercegowinie
Wojska tureckie podbiły Bośnię w 1463 r., a Hercegowinę - w 1482 r. Przed inwazją osmańską ziemie te były zamieszkiwane przez katolików. Kto mógł, uciekał przed islamskim potopem poza granice kraju. Również królowa Bośni schroniła się w Rzymie, gdzie zmarła (jej grobowiec znajduje się w kościele Najświętszej Maryi Panny in Aracoeli na rzymskim Kapitolu). Wielu ludzi, szczególnie młodych, wywożono do Turcji, gdzie byli poddawani procesowi islamizacji (taki los spotkał dwóch synów królowej, których zmuszono do przejścia na islam). Następnie tak zislamizowanych Słowian jako janczarów (żołnierzy) wysyłano na Bałkany, gdzie prześladowali swoich pobratymców. Niektórzy katolicy, aby przetrwać czas okupacji, zachowywali się jak muzułmanie, chociaż w głębi serca pozostawali wierni Chrystusowi. Okupacja osmańska trwała cztery wieki i z czasem islam zapuścił korzenie w miejscowym społeczeństwie. Dlatego, gdy w końcu wygnano tureckiego okupanta, okazało się, że katolicy stali się mniejszością w swym państwie. Poza tym w Bośni osiedlali się także prawosławni Serbowie. Cerkwi serbskiej udało się stworzyć pewien modus vivendi z tureckimi okupantami i dlatego przetrwała. Wielu katolików, którzy mieli do wyboru przejść na islam lub na prawosławie, wybierało prawosławie.
W 1976 r. dyktator Tito, aby przypodobać się państwom islamskim, proklamował istnienie "narodu muzułmańskiego" w Bośni i Hercegowinie, mieszając tożsamość religijną i narodową.
"Niedziela" 50/2005