Zamyślenia wielkanocne

Ks. Ireneusz Skubiś

Jaką Wielkanoc mamy tego roku? Rozglądamy się wokół, czytamy gazety, oglądamy telewizję, słuchamy radia, przeżywaliśmy też rekolekcje wielkopostne, gdzie poruszane były ważne tematy dotyczące naszego życia społecznego i osobistego - i rodzą się w naszych sercach rozmaite lęki. Chyba wszyscy dziś stawiamy sobie pytanie: jaka będzie nasza przyszłość, co nas czeka? Jeżeli rozpada się ponad 30% polskich małżeństw - jaka jest przyszłość naszej rodziny? Rozpadająca się rodzina to tragedia dla wszystkich jej członków, szczególnie dla dzieci, to dramaty i łzy, roztrząsanie najbardziej intymnych małżeńskich spraw w sądzie... Istnieje też niewątpliwie problem moralności młodego pokolenia. Oczywiście, jest pewien procent młodzieży żyjącej bardzo pięknie, świadomie i z radością wypełniającej Boże przykazania. Ale co zrobić z faktem, że np. pokoje akademickie czasami zamieszkują młodzi żyjący już ze sobą na sposób małżeński, że pewien procent młodych ludzi się upija, narkotyzuje, że nasza młodzież nie widzi wartości innych niż pieniądz? Wielu tych młodych ludzi zapewne na Wielkanoc otrze się o kościół, może przyniosą pokarmy do poświęcenia, wyślą świąteczne kartki czy e-maile...
Podstawowym problemem wydaje się dzisiaj wyważenie relacji między "mieć" a "być" i jakiś szalony pęd do posiadania. Bardzo trudno jest powstrzymać ludzi, żeby nie pędzili na oślep za owym "mieć". Jest to pewna filozofia obecnego czasu, która charakteryzuje się tym, że praktycznie wszystkim rządzi pieniądz - to pieniądz u niektórych najbardziej się liczy. Nawet nasza przynależność do Unii Europejskiej ma wymiar monetarny, gospodarczy, a sprawy kultury zostają zepchnięte na plan dalszy, zwłaszcza kultura wnętrza człowieka - kultura osobista, głębia przeżyć wewnętrznych. Owszem, mamy do czynienia z ludźmi bardzo zdolnymi, wykształconymi, znającymi języki, ale wydaje się, że wszystko to osiągnęli raczej po to, by zdobyć lepszy status materialny - by "mieć". To nie jest kultura w sensie pracy nad sobą, świadomych wyrzeczeń dla osiągnięcia celów wyższych - większego dobra innych czy chęci podobania się Panu Bogu. W tej kulturze liczą się siła, zdrowie, młodość. Życie chorych, starszych czy nienarodzonych jest jakby bezwartościowe; dla ułatwiania zabijania tych bezbronnych utworzono nawet specjalne, lekko brzmiące dla ucha słowa: eutanazja i aborcja.
Jednak społeczeństwo, które postawiło na "mieć", jest w gruncie rzeczy społeczeństwem ubogim, w pewnym sensie wybrakowanym, biednym - bo nie ma w nim miłości. Ważny jest rozwój gospodarczy, powodujący wzrost dobrobytu narodów, ale jednocześnie widzimy, jak bezwzględny staje się człowiek osiągający wyższy poziom materialny. Bogactwo ma bowiem jeszcze to do siebie, że wyzwala potrzebę coraz większego bogacenia się, aż do bogacenia się za wszelką cenę. Nieraz można się nawet zastanawiać, po co temu czy tamtemu człowiekowi tyle dóbr? Nawet przy najdłuższym życiu nie zdoła wszystkiego zużyć. Gdyby choć ci ludzie mieli liczne rodziny, ale najczęściej są to rodziny z jednym dzieckiem.
Na tym tle rodzą się też pytania dotyczące Świąt Wielkanocnych. Jak wygląda nasza wiara, nasza wielkanocna nadzieja? Chrystus Zmartwychwstały pokazuje nam, że nie wszystko, co wydaje się wartościowe na tym świecie, jest wartością prawdziwą, prawdziwym osiągnięciem. Istnieje świat zasług na życie wieczne.
On wskazuje na wartości, które nie butwieją, które są nieśmiertelne, wieczne i które powinny zająć naszą uwagę. Swoim zmartwychwstaniem Chrystus ukazuje nam nową Ojczyznę, w której przygotowane jest miejsce dla wszystkich.
Podkreśla jednak, że Ojciec Niebieski da każdemu z nas tyle, na ile zasłużyliśmy, na ile się o to staraliśmy, na ile uwzględnialiśmy Bożą naukę w swoim życiu.
Dlatego my, chrześcijanie, powinniśmy tajemnicę Zmartwychwstania wciąż na nowo rozważać i przemodlić.
Jan Paweł II na początku trzeciego tysiąclecia zachęcał, by wpatrywać się w Oblicze Jezusa, by Je kontemplować i odnosić do Niego nasze ludzkie sprawy. Jezus Zmartwychwstały przynosi ze sobą prawdziwą radość i pokój - mówi: "Pokój wam!" (por. Łk 24, 36; J 14, 27; 20, 19; 20, 26 itd.). Ludziom pełnym lęku, wystraszonym, zasmuconym, zatroskanym o rzeczy materialne zwraca uwagę, że tak naprawdę liczy się tylko miłość. O taką wewnętrzną troskę - o zmartwychwstanie naszych serc i dusz dzisiaj chodzi.

"Niedziela" 14/2007

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl