Kultura świąteczna i codzienna

Ks. Ireneusz Skubiś

Wszyscy świeżo jeszcze mamy w pamięci wyjątkowe, jedyne w swoim nastroju spotkanie, które określamy słowem: „Wigilia”. To spotkanie mające w polskiej rodzinie swoją tradycję. Coraz częściej na Wigilię nasi najbliżsi przyjeżdżają do domu rodzinnego z dalekich stron. Tęsknią za tym szczególnym wieczorem, z potrawami na wigilijnym stole, których zapachy przypominają lata dzieciństwa. W tym wyjątkowym czasie bardzo mocno odczuwa się klimat rodzinności, wracają wspomnienia, pojawiają się łzy wzruszenia, jest tak wiele ciepła i miłości, chociaż nie wszyscy rozumieją, dlaczego.
Obok Wigilii rodzinnych istnieje cały świat innych spotkań wigilijnych. To Wigilie świętowane w zakładach pracy, w szkołach, na uczelniach, w różnych organizacjach, mające wymiar społeczny. Czasem zapraszani są na nie kapłani – żeby poświęcić opłatki, pobłogosławić potrawy, przewodniczyć modlitwie, odczytać Ewangelię. To ważne spotkania, nadające środowisku nauki czy pracy wyjątkowy, ludzki charakter, nacechowany szczerością i serdecznością, wyrażający również nasze zakorzenienie kulturowe.
W dniach poprzedzających Święta znalazłem się jako pacjent w Regionalnym Centrum Chorób Serca i Naczyń im. Polonii Świata w Częstochowie. Miałem okazję poznać personel medyczny wraz ze znanym profesorem Marianem Zembalą z Zabrza i ordynatorem dr. n. med. Tadeuszem Zębikiem. Mogłem uczestniczyć w szpitalnej Wigilii. Miałem okazję wsłuchać się w tonację przemówień lekarzy, którzy mówili również o etosie swojej pracy, o spotkaniach z pacjentami przy szpitalnych łóżkach. Prof. Marian Zembala wyznał, że dla niego pacjent jest świętością. To bardzo ważne stwierdzenie padło z ust lekarza najwyższej klasy, który pokazuje właściwy stosunek ludzi pracujących w służbie zdrowia do pacjentów. Uświadomiłem sobie, jak istotne jest, żeby świat służby zdrowia podejmował takie spotkania, na których jest mowa o człowieku chorym, znajdującym się w potrzebie, który powinien być otoczony miłością. Jakaż to wielka radość, gdy można słuchać lekarzy prowadzących i przedstawicieli całego zespołu medycznego, mówiących, że ich największą radością są uratowani ludzie, którzy cieszą się życiem... Niezwykle budujące są wszystkie takie świąteczne spotkania z ludźmi pracującymi pod jednym dachem, tworzącymi zespoły funkcjonujące na różnych szczeblach pomocy medycznej, którzy okazują sobie ciepło, serdeczność, radość ze spotkania przy wspólnym świątecznym stole. Widać, że jako ludziom jest im dobrze razem, a to z pewnością pomaga w codziennej pracy podczas służby choremu człowiekowi, który często z lękiem oczekuje na diagnozę, na zabieg czy przechodzi uciążliwą terapię. Wtedy w sposób szczególny postrzega się tych, którzy zostali postawieni do opiekowania się chorym, jest się wyjątkowo uwrażliwionym na ich nastawienie. Liczy się każde zdanie ze swoją tonacją, doborem słów, siłą wyrażania. Ważne jest każde życzliwe spojrzenie pielęgniarki czy salowej. I rodzi się poczucie prawdziwej wdzięczności dla tych osób, jest to też okazja do kwalifikacji moralnej – oceny, jakich mamy lekarzy, pielęgniarki.Wokół nas jest tak dużo ludzi chorych, że służba zdrowia stanowi bardzo ważny element naszego życia społecznego.
Przyglądamy się sytuacji w tej dziedzinie w naszym kraju, analizujemy powstające ustawy i tak często zastanawiamy się, czy rządzący państwem naprawdę kierują się miłością społeczną. Mamy duże osiągnięcia w rozwoju medycyny, życie ludzkie jest coraz bardziej przedłużane – i należy za to Panu Bogu dziękować. Świadczenia medyczne są jednak coraz droższe, bo też osiągają coraz wyższy poziom. Ustawodawcy i rządzący powinni więc wiedzieć, że służba zdrowia musi być dofinansowywana. Jedno z pytań zadawanych przyszłym parlamentarzystom powinno zatem dotyczyć ich stosunku do służby zdrowia.
Potrzebna jest odpowiednia kultura Wigilii Bożego Narodzenia obchodzonej w szpitalnej kaplicy czy świetlicy, ale także w każdym innym miejscu pracy, nie mówiąc już o środowisku ściśle rodzinnym. Wtedy można szczerze zobaczyć drugiego człowieka razem z jego problemami. Nie tylko tymi osobistymi, ale z problemami rodziny w skali szerszej, jako grupy społecznej.
Dziękujemy dziś Panu Bogu za wszystkie polskie Wigilie, które wpisują się w kulturę Bożego Narodzenia i sprawiają, że Święta nabierają wyrazu nie tylko rodzinnego, ale i społecznego. Wigilie te stają się prawdziwym znakiem Bożego Narodzenia, kiedy to do nas wszystkich przychodzi Jezus – Syn Boży, by zaświadczyć, że Bóg jest Miłością, i że my, Jego dzieci, mamy podążać Jego drogą.

"Niedziela" 2/2010

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl