Komentarz

Jak dać szansę życiu?

Ks. Paweł Rytel-Andrianik, Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

Przyzwyczailiśmy się, że piąte przykazanie Dekalogu brzmi: „Nie zabijaj!”. Oryginalny zapis tego przykazania, które po hebrajsku brzmi: „Lo tircach”, można przetłumaczyć równie dobrze jako: „Nie morduj!” (Księga Wyjścia 20, 13). Nie wystarczy jednak przełożenie tego przykazania na normy prawne, ale potrzeba przełożenia na życie.

Ostatnio wzburzyły opinię publiczną doniesienia o dziecku ze Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie, które przeżyło aborcję i pozostało bez pomocy, aż zmarło. Jednak nie tylko brak pomocy jest zamachem na życie człowieka, ale każda aborcja. W tym kontekście trzeba przypomnieć mocne słowa św. Jana Pawła II: „(...) bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: «Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości»” (Kalisz, 7 czerwca 1997 r.).

Jeśli ktoś nie chce przyjąć dziecka, może pozostawić je w szpitalu lub anonimowo w „oknie życia”. Adresy takich „okien” są dostępne w Internecie. Dziecko, które tam trafia, otrzymuje natychmiastową pomoc medyczną, jest umieszczane w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki. Następnie przechodzi badania w szpitalu. Uruchamiane są również procedury nadania dziecku tożsamości. Niejednokrotnie dzieci pozostawione w „oknach życia” są bardzo szybko adoptowane.

Pierwsze współczesne „okno życia” w Polsce powstało w Krakowie 19 marca 2006 r. Po dziesięciu latach takich „okien” jest w naszym kraju już ponad 50. Uratowano w nich dotąd ok. 100 dzieci. Siostry zakonne, które je często prowadzą, cieszą się z każdego dziecka, któremu rodzice pozwolili żyć.

„Niedziela” 12/2016

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl