Nowy strój Częstochowskiej Pani

Zofia Rozanow

Podczas uroczystości zaplanowanych na 4 września br. na Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej zostanie nałożony nowy strój. Odbędzie się to w stulecie ofiarowania Maryi Jasnogórskiej (1910 r.) koron przez papieża Piusa X.

Nowe korony

Autorem nowych koron i nowej sukni na Obraz Jasnogórski jest Mariusz Drapikowski, bursztynnik i złotnik gdański, w którego artystycznym studium została już wcześniej, w 2005 r., wykonana słynna sukienka bursztynowa, wotum na 25-lecie Związku „Solidarność”.
Obecne korony i sukienka są Wotum Narodu, wykonanym z darów bardzo licznie składanych przez pielgrzymów, rodziny i wspólnoty z kraju i z zagranicy. Zostały zaprojektowane przez artystę jako jednolita kompozycja plastyczna, stanowiąca również całość ideową, zawartą w odmawianej od dziesięcioleci przed Obrazem modlitwie Apelu Jasnogórskiego: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie. Pamiętam. Czuwam”. Treść tych słów, wyrażona przez artystę w kształcie plastycznym, stała się niejako zmaterializowaną modlitwą, podobnie jak się to ma z paciorkami różańca, na których się modlimy i które z nami w tym uczestniczą.
Obecne przystrojenie Obrazu odznacza się monumentalną formą i majestatyczną powagą. Wymaga tego strój ceremonialny, gdyż są to w istocie nowe szaty koronacyjne Maryi – Królowej Polski wraz z insygniami Jej władzy.
Artysta podporządkował kompozycję i koloryt swego dzieła gotyckiej wersji Obrazu Matki Bożej z lat 1430-34, podkreślając przy tym płaszczyznowość, jaką odznacza się samo malowidło. W kontraście z użyciem przez twórcę ogromnej liczby elementów plastycznych, nadało to całej kompozycji niezwykły akcent archaizmu.
Korony Maryi Panny i Dzieciątka, stanowiące integralną część z szatami, zostały wykonane ze złota, srebra, stopu srebra i palladu oraz bursztynu z użyciem licznych kamieni szlachetnych – głównie brylantów, rubinów i pereł, a także tak unikatowej materii, jak meteoryty planetarne. Gatunek, kształt i pochodzenie wykorzystanych materiałów mają dla artysty znaczenie inspirujące, pogłębione duchowością miejsca. Według tego realizował swoje wizje plastyczne. Korony wykonane przez Mariusza Drapikowskiego są chyba najbardziej nowatorską częścią w całej kompozycji. Obie korony mają u podstawy niewyodrębnione, wąskie złote kabłąki z gładką powyżej płaszczyzną, wypełnioną matowym jasnozłocistym bursztynem, który barwą i kształtem łączy się z linią zarysu nimbów otaczających głowy obu postaci. Zwieńczenia koron o wklęsło podciętym grzebieniu, z długimi ostrokończystymi sterczynami, zostały ustawione w dwóch rzędach, z przodu niższe, wykonane ze złota, z tyłu wyższe – ze srebra. W koronie Matki Bożej, od frontu niższej – sterczyny wieńczą lilie heraldyczne, świadczące o królewskim pochodzeniu Maryi z rodu Dawida. W tylnym zwieńczeniu ze srebra – sterczyny zdobią ułożone w rozetki błękitne, naturalne perły – symbol Królestwa Niebieskiego.
W koronie Dzieciątka Jezus sterczyny złote (od frontu) wieńczą rubiny, srebrne (od tyłu) – diamenty. Najważniejszym jednak elementem tej korony jest bursztynowy łuk rozpięty między sterczynami, w zamyśle artysty znak przymierza – tęcza, którą Bóg ukazał Noemu. Wieńczy go na szczycie sadzony klejnotami krzyż na kuli, powtórzony jeszcze dwukrotnie na sterczynach; wszystkie zdobione rubinami i diamentami. W intencji twórcy oznaczają one trzy cnoty Boskie. W podstawowym kształcie jest to korona zamknięta, zwieńczona krzyżem na jabłku – najwyższy symbol władzy cesarskiej nad światem, a w sensie teologicznym – symbol Boga, Władcy Wszechświata, który stworzył niebo i ziemię.
W centralnej części korony Dzieciątka, na osi pionowej, została umieszczona kompozycja wykonana z brylantów, przedstawiająca narzędzia Męki Pańskiej. Wieńczy ją mała figurka młodziutkiego Jezusa, barokowa, z XVII wieku, wykonana z emalii, sadzona diamentami, pochodząca z zasobów Skarbca Jasnogórskiego, być może pozostałość koron Władysława IV. U podstawy tej kompozycji znajduje się zakuty w złoto kamień z Golgoty, miejsca ukrzyżowania Chrystusa. Nad otokiem korony, w zamierzonej swobodzie układu, pięć rubinów w różnorodnych oprawach symbolizuje pięć ran Chrystusa.
Nad koroną Matki Bożej artysta skoncentrował całą siłę ekspresji twórczej. Na złocistobursztynowym tle jej zwiewny ażurowy kontur staje się równocześnie monumentalny. W koronę i przechodzące na boki nimby wkomponowano łącznie dwanaście sześcioramiennych gwiazd, wykonanych ze stopu srebra i palladu. Lśnią one setkami wprawionych brylantów, które – jak mówi twórca – wraz z oprawami pochodzą z wotów przekazanych jako zmaterializowana modlitwa przybywających na Jasną Górę pielgrzymów. Trzy gwiazdy: środkowa u góry korony i dwie niżej po bokach zawierają meteoryty planetarne. W centralnej, obok największego brylantu, znajduje się meteoryt z Księżyca, a w pozostałych gwiazdach po lewej z Merkurego, po prawej z Marsa. W koronie między gwiazdami znajdują się trzy bursztynowe lilie – tradycyjny symbol Maryi, wyrażający niewinność i dziewictwo, a także od starożytności symbol władzy królewskiej. Gwiazdy spływające na nimby po bokach, na kształt wieńca, w liczbie dwunastu, świadczą, że zgodnie z zamysłem artysty jest to korona według wizji św. Jana, opisana w Apokalipsie (12, 1): „Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. U dołu korony nad czołem Maryi znajduje się wykonana z brylantów gołębica, symbolizująca Ducha Świętego, po bokach umieszczone są fragmenty skały z Groty Zwiastowania w Nazarecie, przypominające o szczególnej relacji Maryi z Trójcą Świętą.
Nowa korona, która będzie zdobić skronie Bogurodzicy, nie ma cech zamkniętej korony cesarskiej – jest otwartą koroną królewską.
Już w trakcie realizacji dzieła, na powszechne prośby wiernych składających dary, artysta uzupełnił koronę o jeden delikatny szczegół. Jest to wąska, swobodnie przepleciona między sterczynami zwieńczenia wstęga o biało-czerwonych barwach narodowych, gdyż – powtarzając słowa Jana Długosza – wiemy, że jest to korona „Królowej świata i naszej Maryi” – Królowej Polski.

Nowa szata

W historii najbardziej były znane cztery sukienki przygotowane na Obraz Jasnogórski, którym nadano określenia według dominującego typu ozdób: diamentowa, rubinowa, perłowa i łańcuszkowa. W XIX wieku były one kilkakrotnie przerabiane, przeszywane na nowe tła i uzupełniane dodatkowymi, późniejszymi klejnotami. Zachowały się dwie sukienki: diamentowa i rubinowa. Sukienka perłowa została skradziona w 1909 r. wraz z koronami Klemensa XI z 1717 r. Sukienki łańcuszkowej już nie odtwarzano.
W XIX wieku powstało kilka nowych sukienek, powtarzających charakter dawnych, barokowych. Najbardziej indywidualna jest sukienka sprawiona na Tysiąclecie Chrztu Polski, powtarzająca cały układ i ornamenty szat gotyckich z Cudownego Obrazu Matki Bożej. Dwie ostatnie, autorstwa Mariusza Drapikowskiego: bursztynowa z 2005 r. i obecna – Wotum Narodu, stanowią śmiałe i odkrywcze realizacje w poszukiwaniu nowych form plastycznego wyrazu w polskiej sztuce sakralnej.
Nowa suknia, która przystroi Obraz Matki Bożej, zgodnie z zamysłem twórcy – Mariusza Drapikowskiego, powtarza dokładnie kompozycję oryginału, kształt i koloryt gotyckiego malowidła. Szaty Maryi Panny i Dzieciątka, zamontowane na nowym stelażu z blachy tytanowej, zostały wykonane ze srebra i złota. Wysadzane są różnorodnymi cennymi kamieniami, począwszy od brylantów i rubinów, przez ametysty, opale, kamienie księżycowe, bursztyny i korale aż do pereł. Niezwykłym wprowadzonym do dekoracji materiałem są fragmenty spadłych meteorytów, materii pozaziemskiej, pochodzącej z kosmosu. Ujęte w złoto, są ekspresyjnie eksponowane. Wszystkie te klejnoty zwartą masą pokrywają całą powierzchnię szat.
Prawie wszystkie klejnoty zdobiące nowe szaty Maryi i Dzieciątka pochodzą z bezpośrednich wotywnych darów pielgrzymich, ale nie wszystkie można było zmieścić w kompozycji zewnętrznej. Artysta znalazł więc niezwykłe rozwiązanie – część pozostałych wotów została umieszczona w przestrzeni między blachami złotymi lub srebrnymi, modelującymi szaty, a tytanowym stelażem, jako symboliczny wyraz powszechnego uczestnictwa pielgrzymów w tej zbiorowej fundacji. Srebrne i złote blachy podłoża szat umożliwiły również wykorzystanie od odwrocia Kodeksu Ewangelii, trzymanego w lewej rączce Dzieciątka. Tworzy on rodzaj kasetki, w której zostały złożone zapisane modlitwy ojców paulinów za cały naród oddany w opiekę Matce Bożej. Podpisane i datowane, zaplombowane, na wzór dawnych zapisów wkładanych do hełmów wież kościelnych, będą świadectwem dla potomnych o tym zbiorowym wotum narodu. Suknia i płaszcz Matki Bożej, nawiązujące do kolorytu szat Cudownego Obrazu, są granatowo-niebieskie. Artysta świadomie użył tutaj różnorakich kamieni opalizujących, od iskrzących labradorytów, wspieranych brylantami, fosforyzujących kamieni księżycowych, do rozmglonych opali, aż po świetliste mleczne perły, podkreślone tłem ametystów. Kamienie zachowane w ozdobnych oprawach jubilerskich, obok kładzionych wprost oszlifowanych bez opraw, tworzą niezwykłą feerię barw i blasku, oddającą – zgodnie z zamierzeniem artysty – głębię i blask nocnego nieba, którego przestrzeń osobiście studiował teleskop Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego. W istocie udało mu się stworzyć efekt kosmicznego płaszcza Królowej Nieba i Ziemi z przydanym akcentem meteorytów kosmicznych.
Obrzeże płaszcza Maryi zdobi ażurowa potrójna srebrzysta lamówka, przejęta z oryginału Wizerunku, zwieńczona treflowo – symbolem Trójcy Świętej, na bursztynowym tle. Poniżej, dołem, biegnie ciągły napis: na prawej pole płaszcza tekst pieśni: „Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo”, na lewej – modlitwa: „Pod Twoją obronę...”.
Zupełnie niezwykły jest motyw trzech pasów ornamentalnych na płaszczu prawego ramienia Maryi, wykonanych z litego złota, przedstawiających elektrokardiogram bijącego serca ludzkiego. W intencji artysty jest to symbol bijącego serca narodu, przepełnionego miłością do Maryi – Królowej Polski. Na sekwencjach wykresu, w rytmicznych odstępach, powtarzają się wyryte dewizy dewocyjne przyjęte przez kard. Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Polski: „Soli Deo per Mariam” oraz Jana Pawła II, Papieża Polaka: „Totus Tuus”.
Tunika Dzieciątka Jezus, wykonana wyłącznie z koralu o różnych odcieniach, od głębokiego karminu do cynobru, niezwykle plastyczna, lamowana ażurowymi złotymi galonami, to wielki symbol Odkupienia. W zamyśle artysty stanowi przypomnienie obmycia ludzkości z grzechu we krwi Baranka Ofiarnego, którym jest Chrystus. Czerwień w ikonografii chrześcijańskiej to bowiem nie tylko majestat władzy królewskiej, lecz przede wszystkim miłość gorejąca i nieskończone miłosierdzie.
Stąd też u stópki Dzieciątka, w fałdach tuniki na dole, powierzył artysta opiece Jezusa dwa szczególne wota: obrączkę wyrzuconą z wagonu przez więźnia wiezionego do Oświęcimia na zagładę oraz szczątek samolotu z katastrofy w Smoleńsku, z ułożonymi z ułamków w szachownicę barwami narodowymi polskich sił powietrznych. Te dwa wota, ukryte w fałdach szat Dzieciątka, mówią o włączeniu w Jego miłosierdzie i chwałę.
W krajobrazie współczesnej sztuki chrześcijańskiej, prawie od stulecia poszukującej nowych środków wyrazu dla określenia niezmierzonych prawd wiary, dzieło Mariusza Drapikowskiego zajmuje znaczące miejsce. Sięgając do tradycji średniowiecznego przesłania symboliki Jasnogórskiego Obrazu, przemówił nowym głosem form plastycznych, ukazując nieznane dotąd horyzonty rozumienia sacrum.

"Niedziela" 36/2010

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl