Historia prawdziwego mężczyzny

Kongres o św. Józefie - Kalisz, 27 IX – 4 X 2009

Katarzyna Woynarowska

Józefologia jest młodą dziedziną teologiczną. Tuż przed Soborem Watykańskim II w różnych częściach świata powstały specjalne ośrodki studiów nad postacią i życiem św. Józefa, np. Ibero-Amerykańskie Stowarzyszenie Józefologiczne obejmuje do dziś swym zasięgiem obok Hiszpanii także Portugalię i całą Amerykę Południową. Słynne jest Północnoamerykańskie Stowarzyszenie Józefologiczne przy znanym Oratorium św. Józefa w Montrealu (Kanada). We Włoszech istnieją dwa duże ośrodki: jeden – to Ruch Józefowy, powstały dzięki Zgromadzeniu św. Józefa; drugi – to Centrum Studiów św. Józefa. W tym pierwszym działa o. prof. Tarcisio Stramare – największy obecnie autorytet w dziedzinie józefologii. W Meksyku mamy Centrum Dokumentacji i Studiów Józefologicznych, w Salwadorze – Centrum Józefowe Centralnej Ameryki, są też centra studiów o św. Józefie w Niemczech, na Malcie, w Korei i w Chile.
Coraz większą rolę, jeśli już nie wiodącą, w józefologii światowej odgrywa Polskie Studium Józefologiczne z siedzibą w Kaliszu. Stąd Kalisz został wybrany na miejsce jubileuszowego, bo 10. Międzynarodowego Kongresu Józefologicznego. Na terenie diecezji kaliskiej znajduje się najstarsze sanktuarium św. Józefa i najstarszy koronowany obraz św. Józefa na świecie (1796). Tematem przewodnim Kongresu są słowa: „Św. Józef – patron na nasze czasy” – zaczerpnięte z adhortacji apostolskiej o św. Józefie i jego posłannictwie w życiu Chrystusa i Kościoła „Redemptoris Custos”. Jan Paweł II wyraził w niej gorące życzenie, aby „postać Józefa z Nazaretu nabrała dla Kościoła naszych czasów szczególnej aktualności w związku z nowym Tysiącleciem chrześcijaństwa” (por. 32).

Wielu z nas nie wymieni go na jednym oddechu ze św. Antonim Padewskim, św. Ojcem Pio czy św. Franciszkiem. A mowa przecież o człowieku, któremu Bóg „powierzył swe najcenniejsze skarby” (por. RC, 1; 32) – o św. Józefie, mężu Maryi, opiekunie Jezusa, któremu dał swoje królewskie nazwisko (św. Józef pochodził bowiem z królewskiego rodu Dawida).
Zakonnica z dyplomem architekta przyznaje z żalem, że prawie nigdy księża budujący kościoły nie proszą jej o umieszczenie w świątyni jakiegokolwiek wizerunku św. Józefa. Najczęściej dostaje zamówienia na św. o. Pio, matkę Teresę z Kalkuty, św. Maksymiliana Kolbego. – Dlaczego nie św. Józef? Nie mam pojęcia – przyznaje zakonnica.
Zdaniem ks. Andrzeja Latonia, prezesa Polskiego Studium Józefologicznego i zarazem dyrektora kaliskiego Centrum Józefologicznego, powinien istnieć nawet obowiązek, by w każdej katolickiej świątyni znalazło się miejsce dla św. Józefa. – On jest skromny, on się nie dopomina uwagi, ale jest jednym z najmocniejszych świętych. Skoro Bóg powierzył mu opiekę nad swoim Synem, obdarzył go też wielkimi przywilejami jako orędownika, patrona, opiekuna.
Czy 10. Międzynarodowy Kongres poświęcony osobie św. Józefa może zmienić tę sytuację, czy pomoże przyprowadzić ludzi do tego Świętego? Biskup kaliski Stanisław Napierała jest o tym głęboko przekonany. – Przychodźcie do św. Józefa, a on już będzie wiedział, co dalej zrobić... – mówi z przekonaniem.

Św. Józef – patron na nasze czasy?

Czy to nie przesada? W jaki sposób mężczyzna sprzed ponad 2 tys. lat ma stać się inspiracją dla współczesnego mężczyzny? Czym może mu zaimponować, jak wesprzeć w rozwiązywaniu problemów, które często przerastają panów? Ks. Leszek Szkopek, sekretarz Kongresu i szef Radia Rodzina Kalisz, przekonuje, że nikt bardziej niż Święty Opiekun. Człowiek ponadczasowy, uniwersalny i nietuzinkowy, który z powodzeniem może stać się wzorcem prawdziwie męskiej postawy. – Kongres Józefologiczny ma przełożyć na współczesność osobowość św. Józefa. Odczytać od nowa postać tego niezwykłego mężczyzny. Ponazywać naukowo te obszary, w których zaznaczył on swoją obecność.
„Mówiący czynami” – tak nazywany jest św. Józef w hymnie skomponowanym specjalnie na potrzeby Kongresu. – To prawdziwy mężczyzna, młodzi powiedzieliby: facet, proszę nie bać się tak o nim myśleć. W wielu aspektach naszej trudnej, szarpanej ingerencjami demona rzeczywistości odnajduje swoje miejsce – dopowiada ks. Szkopek. – Po pierwsze – przyjął pod swój dach nowe życie, choć nie był tego Życia ojcem, i bronił tego Życia przed Herodem, przez co staje się pierwszym obrońcą życia. Po drugie – ożenił się z Maryją, przez co staje się opiekunem małżonków – w obecnych czasach, gdy tak wiele małżeństw kończy się rozwodem, warto wzywać św. Józefa na ratunek, naśladować jego sposób postępowania, np. niezmienność uczuć, wierność danemu słowu itd... Po trzecie – św. Józef był głową rodziny i dbał o nią. Znał kłopoty dnia codziennego, szarą rzeczywistość, a jako że nie był zamożny, pewnie jak większość z nas borykał się z brakiem pieniędzy, z rozmaitymi niedogodnościami. Żeby utrzymać rodzinę, ciężko pracował – stąd patron pracujących, ale i tych, co pracę stracili albo są zagrożeni zwolnieniem. Tych, którym sen z powiek spędza przyszłość najbliższych.
W ostatnim czasie coraz częściej mawia się o św. Józefie jako opiekunie emigrantów, porzucających ojczyznę i najbliższych dla pracy. – W końcu Święty Cieśla z Nazaretu także uciekał za granicę swojej ojczyzny, by ocalić rodzinę. W jego zachowaniu jest jednak jeden istotny element – zabrał rodzinę ze sobą, nie zostawił jej. Weź rodzinę ze sobą, jak ja zabrałem Maryję z Jezusem, zdaje się mówić dzisiaj – tłumaczy ks. Leszek Szkopek.

Odbrązowić posąg

Kongres Józefologiczny jest wydarzeniem wielopłaszczyznowym. Z jednej strony jest niewątpliwie sporym wydarzeniem naukowym – przybędą na niego uczeni nie tylko z Polski czy Europy, ale nawet z dalekiej Ameryki Południowej czy Afryki. Wśród wielkich nazwisk znajdzie się i o. Tarcisio Stramare z Rzymu, uznawany w tej chwili za największy autorytet w dziedzinie józefologii na świecie. Podczas Kongresu zaplanowanych jest aż 60 referatów uczonych z 15 krajów, św. Józef zostanie przedstawiony w wielu aspektach, także muzycznym, plastycznym... Obok nurtu stricte naukowego codziennie w sanktuarium św. Józefa będą miały miejsce uroczyste celebry z konferencjami józefologicznymi. Ten nurt pastoralny, pobożnościowy wydaje się niezmiernie istotny i wyróżniający kaliski Kongres. By organizacyjnie sprostać wyzwaniu, rozpisano swoisty kalendarz obecności. Zaproszono kolejno: siostry zakonne, kapłanów, stowarzyszenia i bractwa św. Józefa z całej Polski, małżeństwa i rodziny, seminarzystów – zapowiedzieli się w komplecie Włocławek, Poznań... i ostatniego dnia młodzież. Modlitwie mają towarzyszyć wykłady – i tu niespodzianka. Większość z nich wygłosi o. Józef Maria Verlinde, niezwykły człowiek z nietuzinkowym życiorysem, który w sposób fascynujący opowiada o św. Józefie. O. Verlinde jest fizykiem, swego czasu zrobił oszałamiającą karierę, potem wyjechał do Tybetu, stał się praktykującym buddystą, wreszcie przyszło raptowne nawrócenie – i w tej chwili jest kapłanem katolickim, założycielem wspólnoty Rodzina św. Józefa. Jego katechezy przyciągają tłumy.
Przyprowadzaniem do św. Józefa zajmowano się także na tegorocznej pielgrzymce kaliskiej na Jasną Górę. 2,5 tys. ludzi przez kilka dni odkrywało postać św. Józefa w dość niekonwencjonalnej tematyce. Dwóch kapłanów: ks. Rafał Zubryka i ks. Piotr Woźniak podjęło się niełatwego zadania odbrązowienia sylwetki Świętego. Efekt?
– W tej chwili, gdy w radiu jest audycja na żywo o św. Józefie, urywają się telefony. Dzwonią ludzie, żeby opowiedzieć o tym, jak odkryli go dla siebie. Jak stał się w jakimś sensie towarzyszem ich codzienności – mówi ks. Leszek Szkopek.
O tym, jak św. Józef wpleciony jest w ludzkie życie, zaświadczają także goście specjalni Kongresu: bł. brat Andrzej z Kanady, człowiek niepozorny, życiowo mało zaradny, duchowy gigant – tak o nim mawiano, z niczego stworzył najpotężniejsze sanktuarium w Montrealu; oraz święci rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus – państwo Martin. Oczywiście, goście ci przybędą do nas w swych relikwiach.

Kongres się skończy i co dalej?

– Nie można poprzestać tylko na tym wydarzeniu – mówią organizatorzy. Z pewnością w świat pójdzie mocny przekaz dotyczący Opiekuna Jezusa – przetłumaczone zostanie bowiem na język polski i wydane wszystko, co powiedziane było podczas Kongresu. W trakcie Kongresu zainauguruje też działalność kaliskie Centrum Józefologiczne. Już w tej chwili szczyci się ono największą w Polsce biblioteką z książkami o św. Józefie. W praktyce każdy, kogo interesuje ta postać lub kto poświęca jej swoje naukowe dywagacje, trafi w końcu do Kalisza. – Centrum w sposób naturalny stanie się przedłużeniem działań Kongresu – wyjaśnia ks. dr Andrzej Latoń – przewodniczący komitetu organizacyjnego, kapłan zafascynowany postacią św. Józefa.

Ks. Leszek Szkopek:
W czasach, gdy rodzina przeżywa ogromny kryzys, aborcja mimo sporej świadomości społecznej jest ciągle obecna. Gdy kryzys gospodarczy pozbawia tysięcy ludzi źródła utrzymania, gdy demoralizacja osiąga niebywałe wprost rozmiary – św. Józef, człowiek pragmatyczny, mocno stojący na ziemi, wydaje się być wręcz posłany w naszą trudną współczesność. Proszę zwrócić uwagę, jak czasami brutalne i absurdalne są różne wydarzenia, które ingerują w nasze życie rodzinne, religijne, w nasz sposób postrzegania świata. Niektórzy uważają, że jest to wprost ingerencja szatana. A nieprzypadkowo przecież w Litanii do św. Józefa ostanie zawołanie brzmi: „Postrachu duchów piekielnych...”.

Ks. Andrzej Latoń:
Musimy przejąć stery, by ludziom św. Józef nie kojarzył się jedynie jako patron robotników. To bardzo piękny patronat, ale józefologia próbuje dowieść, że taka postawa spłyca tego Świętego. On jest pokorny i pomaga, ale sama istota polega na tym, że Słowo stało się Ciałem, bo Jezus rodzi się z Maryi poślubionej Józefowi. Jezus rodzi się w rodzinie, której głową jest Józef. Cała teologia będzie kuleć, dopóki teologowie nie uznają, że Jezus jest synem Dawida. To tytuł podstawowy. Józef to nie jest jakikolwiek święty, pochodzi z rodu królewskiego i dał królewskie ziemskie pochodzenie Jezusowi.

"Niedziela" 38/2009

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl