Reklama

Alfabet „Niedzieli” - B

Bezdomność

Kontynuujemy rozpoczęty tydzień temu nowy cykl. Tym razem poruszamy problem bezdomności. Przedstawiamy historię mężczyzny, który przez kilkanaście miesięcy był bezdomny. Jego historia kończy się szczęśliwie, ale niestety dla wielu bezdomność jest problemem, który jawi się jako nierozwiązywalny. Cały czas czekamy też na propozycje i uwagi czytelników

Niedziela świdnicka 15/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdziwa liczba ludzi bezdomnych w Polsce jest nieznana, według jednych źródeł jest ich 30 tys., a według innych 500 tys. To ludzie bez dachu nad głową. Nie istnieje jedna uniwersalna definicja bezdomności, spotykamy się z nią m.in. w ustawie o pomocy społecznej. Ale jak podkreśla wielu badaczy, bezdomność jest przede wszystkim zjawiskiem społecznym, niepoddającym się opisowi w kategoriach czysto prawniczych. Ani formalne prawo do zamieszkania w danym lokalu, ani brak tego prawa nie przesądzają bowiem niczego w kwestii bezdomności. Możliwe są sytuacje, kiedy konflikty rodzinne uniemożliwiają faktycznie współzamieszkiwanie w lokalu, w którym jest się zameldowanym. W literaturze socjologicznej spotykamy się z rozróżnieniem bezdomności, mówi się o bezdomności jawnej - brak dachu nad głową i bezdomności ukrytej - która wyraża się zagęszczeniem lokalu mieszkalnego z powodu braku możliwości wyprowadzenia się części lokatorów. Chodzi tu zwłaszcza o dorosłe dzieci zakładające własne rodziny (gospodarstwa domowe) w mieszkaniu rodziców czy też małżeństwa po rozwodzie, lecz wspólnie zamieszkujące lokal. Polska jest nazywana krajem biedy mieszkaniowej. Dlaczego? M.in. dlatego, że aż 6 mln Polaków mieszka w zagrzybionych, rozpadających się budynkach bez kanalizacji i ogrzewania. Szokujące? Nie śpią na dworcach i ulicach, ale czy można powiedzieć, że mają godne miejsce do życia?
Poniżej świadectwo człowieka, który o swojej bezdomności mówił z pozycji mieszkańca miejskiej noclegowni: - Gdyby kiedykolwiek ktoś mi powiedział, że będę bezdomny, uznałbym to za ponury żart - zaczyna swoją opowieść 58-letni Józef z dużego miasta w naszej diecezji. Nauczyciel, w przeszłości przedsiębiorca, właściciel własnej firmy. Wykształcony, oprócz wyższego wykształcenia pedagogicznego ukończone studia inżynieryjne. Można rzec człowiek sukcesu. Rodzina, żona i dwie córki. Niestety w pewnym momencie wszystko się załamało, Józef zachorował, lekarze nie potrafili w pełni choroby zdiagnozować. Powtarzające się zawroty głowy, słabnący wzrok i co za tym idzie brak koncentracji uniemożliwił mu pracę w zawodzie nauczyciela. Dostał świadczenie chorobowe na określony czas, nie bardzo mógł dorobić do tej niewielkiej kwoty. Nie obwinia żony i dorosłych córek, ale fakt pozostaje taki, że rodzina się rozpadła. Córki mają swoje życie gdzieś w świecie. Z różnych powodów dotychczasowe wspólne mieszkanie musiał opuścić. Już od jakiegoś czasu opiekował się schorowaną samotną matką, więc przeprowadził się do niej. Bo na dojazdy do odległego o ponad 30 km miasta nie było go powoli stać. Wkrótce okazało się, że jest za zdrowy na świadczenie chorobowe, a zbyt chory, aby podjąć pracę. Zaczął się imać różnych zajęć. Przecież trzeba żyć i nie chciał być ciężarem dla schorowanej matki. W końcu musiał podjąć trudną decyzję, nie było lekko, zamieszkał w noclegowni. Spędził tam kilkanaście długich miesięcy. Nie narzekał, przyjmował to z pokorą, pocieszenie znajdował w Panu Bogu. Jednocześnie podjął starania celem uzyskania jakiegoś lokum od urzędu miasta. Zawsze zadbany, schludny, elegancki. Nigdy nienarzucający się ze swoimi problemami. Idąc ulicami miasta, witały go dziesiątki osób, w tym jego uczniowie. Pewnie nikt nie podejrzewał, że ich profesor jest bezdomny. Spotykaliśmy się w tamtym czasie, często rozmawialiśmy. Trochę ubolewał, że do noclegowni nie zaglądają księża, choćby z wizytą kolędową. Spotkał tam różnych ludzi. historia każdego z nich jest inna, równie poruszająca. Czasami się nimi dzielił. Ostatecznie doczekał się swojego mieszkanka. Ta historia ma szczęśliwy koniec. Ta ma, ale wiele niestety nie.
Zjawisku bezdomności często towarzyszy zły stan zdrowia. Warunki życia powodują często nasilanie się wielu chorób, inwalidztwa czy przedwczesnej śmierci. Nie istnieją konkretne dane, które określałyby w przybliżeniu liczbę bezdomnych osób przewlekle chorych i kalekich. Ludzie bezdomni postrzegani są przez społeczeństwo jako grupa na najniższym szczeblu hierarchii społecznej. Bezdomność jest zwykle powiązana z innymi patologiami i tak np. 60% ogółu bezdomnych jest uzależniona od alkoholu. W Polsce 6, 5 mln osób żyje w substandardowych warunkach (brak instalacji grzewczych, wodociągowych, kanalizacyjnych, zbyt mały metraż na osobę). 11, 9 mln osób mieszka w przeludnieniu według standardów europejskich, czyli w mieszkaniach, gdzie na pokój przypadają więcej niż 2 osoby. 3, 2 mln rodzin nie ma samodzielnego mieszkania. Jesteśmy na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe w Europie. Na 1000 mieszkańców przypada w Polsce 307 mieszkań, a w innych krajach 400-500 www.dachnadglowa.org.

Reklama

Gdzie szukać pomocy?

Wałbrzych
Integracyjny Dom dla Bezdomnych - 60 miejsc (6 miejsc dla kobiet, 3 dla osób niepełnosprawnych)
58-300 Wałbrzych, ul. Pocztowa 22, tel. (0-74) 847-81-26

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej
Dom dla Osób Bezdomnych i Najuboższych - 45 miejsc
58-300 Wałbrzych, ul. Moniuszki 109,
tel. (0-74) 842-10-06
MONAR - MARKOT *

Świdnica
Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn - 100 miejsc
58-100 Świdnica, Westerplatte 51, tel. (0-74) 856-97-70
Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta

Ząbkowice Śl.
Ośrodek Interwencji Kryzysowej „Nadzieja” - 9 miejsc dla kobiet
57-256 Bardo, ul. 1 Maja 12,
tel. (0-74) 817-15-52
Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej
Starostwo Powiatowe w Ząbkowicach Śląskich

Kłodzko
Noclegownia dla Mężczyzn - 15 miejsc
57-300 Kłodzko, ul Łukasińskiego 57, tel. (0-74) 865-93-25
Polski Komitet Pomocy Społecznej, tel. (0-74) 867-22-94
Ośrodek Pomocy Społecznej

* kursywą organizacje prowadzące

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję