Reklama

Zakończenie Roku św. Pawła archidiecezji

Odpust w parafii świętych Apostołów Piotra i Pawła w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec rokrocznie gromadzi liczne grono wiernych i kapłanów z dekanatu, pochodzących lub niegdyś pracujących w tej parafii oraz kolegów kursowych proboszcza parafii ks. prał. Eugeniusza Wieczorka. W tym roku to właśnie tę parafię Metropolita Częstochowski wyznaczył na miejsce zakończenia Roku św. Pawła w naszej archidiecezji

Niedziela częstochowska 28/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynię na Lisińcu wypełnili wierni, którzy 29 czerwca przybyli na uroczystość zakończenia Roku św. Pawła w Kościele częstochowskim. Stawili się całymi rodzinami parafianie, były też delegacje z innych parafii częstochowskich i z terenu archidiecezji: z Konopisk, Aleksandrii, Blachowni, Kalei, św. Floriana. Uroczystość zgromadziła ponad 40 kapłanów, a także siostry z domów zakonnych położonych na terenie parafii (pisaliśmy o nich w „Niedzieli” nr 26 z 28 czerwca 2009). Przed uroczystością wierni trwali na modlitewnym oczekiwaniu, słuchając Listów św. Pawła.
Zakończeniu Roku św. Pawła przewodniczył bp Jan Długosz, który w homilii odwołał się do charyzmatów patronów parafii świętych Piotra i Pawła: „We wspólnocie Kościoła każdy zdaje egzamin z miłości do Chrystusa. Czasy apostolskie nie skończyły się dzisiaj. My także jesteśmy apostołami Chrystusa. Mamy odpowiadać za prawdziwy Kościół. Wspierać swoimi modlitwami Biskupa Rzymu. Modlić się o to, by była jedna owczarnia i jeden pasterz. Ma prawo Chrystus oczekiwać od nas, byśmy uczestniczyli w charyzmacie św. Pawła. W cierpieniu, trwodze, niezawinionej przykrości, załamaniu psychicznym, chorobie, wobec której medycyna jest bezradna. Ważne jest, aby te cierpienia, rany Chrystusa noszone na sobie, tak jak Paweł wiązać z ofiarą krzyżową Jezusa. Chociaż Jezus odkupił każdego z nas, pozwala, aby odkupienie ciągle dokonywało się w historii naszego życia. Dziękując dziś Jezusowi za dwa filary Jego Kościoła, świętych Piotra i Pawła, dziękujmy za Rok, w którym apostołował nam św. Paweł. Starajmy się kontynuować ich wyjątkowy charyzmat, by utożsamiać się z Kościołem Chrystusa, którym kieruje każdy Biskup Rzymu, i by za ten Kościół brać pełną odpowiedzialność, modląc się, aby wszyscy stanowili jedno. Wspierajmy także działalność zbawczą Kościoła naszymi cierpieniami, aby razem ze św. Pawłem głosić Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”.
Na zakończenie uroczystości odbyła się procesja z Najświętszym Sakramentem do kaplic Siedmiu Boleści Matki Bożej.
Liczną obecność wiernych na uroczystości Ksiądz Proboszcz upatruje nie tylko w informacji zamieszczonej w „Niedzieli”, zapraszającej na uroczystość, ale też w plakatach z programem zakończenia Roku św. Pawła, które parafia przygotowała i rozesłała do wszystkich parafii częstochowskich. Parafianie już w przeddzień uroczystości obejrzeli w kościele „Misterium o św. Pawle”, w wykonaniu dzieci i młodzieży ze świetlicy środowiskowej im. Jana Pawła II, prowadzonej przez Siostry od Aniołów. Wierni z całej archidiecezji mogli włączyć się w modlitwę, dzięki transmisji uroczystości w Archidiecezjalnym Radiu Fiat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Jezus ujawnia nam piękno "Ojczyzny" ku której zmierzamy

2024-05-12 13:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

"Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy" - powiedział Franciszek przed modlitwą Regina Coeli w Watykanie. Papież nawiązał do obchodzonej dzisiaj we Włoszech i w innych krajach uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego.

Franciszek zwrócił uwagę, że powrót Jezusa do Ojca nie jest rozłąką z nami, ale raczej dojściem przed nami do celu. Porównał to górskiej wspinaczki, kiedy wchodząc na szczyt otwiera się horyzont i widać krajobraz. Wtedy też całe ciało - ręce, nogi i każdy mięsień - wytęża się i koncentruje, żeby dotrzeć na szczyt. "I my, Kościół, jesteśmy właśnie tym ciałem, które Jezus, wstąpiwszy do nieba, pociąga ze sobą, jak w `grupie wspinaczy`” - powiedział Franciszek zaznaczając, że "Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję