Reklama

Akademia dla dzieciaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy wielkie marzenia mogą się spełnić? Czasami wystarczy zgrana ekipa, dobry plan, trochę wysiłku i gotowe. Tak powstała w Zielonej Górze Dziecięca Akademia Edukacji i Zabawy „Tutek”, zapewniająca całodniową opiekę nad dziećmi w wieku 2-5 lat.
Martyna Żurawska, Kasia Suchocka i Justyna Kube to założycielki tego niezwykłego miejsca. Domek, przy nim plac zabaw, a w środku wszystko w miniaturze. Malutkie stoliki i krzesełka, wieszaczki tuż nad podłogą, w łazience kolorowe nocniczki, a na piętrze łóżeczka. Na ścianach literki, zwierzątka i obrazki. A w salach mnóstwo zabawek i… roześmiane dzieci. Dziewczyny urządzały dom przez dwa miesiące, wszystko zrobiły same, łącznie z malowaniem ścian. - To wygląda zupełnie inaczej niż przedszkola, do których my chodziłyśmy - mówi Martyna.
Wszystkie trzy mają za sobą studia pedagogiczne. Stworzenie przedszkola było ich marzeniem od dłuższego czasu. Kiedy wreszcie zabrały się za realizację projektu, same były zdziwione, że poszło tak szybko. Na patrona przedsięwzięcia wybrały Tutka - mysz z bajki o Niedźwiedziu w dużym niebieskim domu, postać bardzo dobrze znaną i lubianą przez najmłodszych. Pierwszą wychowanką była córeczka Justyny - Dominika. Potem zaczęły przychodzić kolejne dzieci.

Zabawa i nauka

Jak na akademię przystało, „Tutek” oferuje bogaty program. - Wykorzystujemy różne metody pracy z dziećmi, np. Sherborne, Knill, Dennison, Metoda Dobrego Startu - opowiada Justyna. - Wszystko dostosowujemy do naszych maluchów, bo przecież inaczej pracuje się z dzieckiem dwuletnim, a inaczej z pięciolatkiem. Dzięki temu, że grupy są małe, możemy podchodzić do dzieci indywidualnie i obserwować, co sprawia im trudność, co lubią bardziej itd.
Gimnastyka z Tutkiem, zajęcia plastyczne, zabawy edukacyjne to przykładowe propozycje. Dzieci bawią się przy muzyce poważnej i takiej do tańczenia, korzystają z instrumentów muzycznych i chust terapeutycznych. Dla starszych dzieci są zajęcia teatralne, kółko ekologiczne i nauka języka obcego.
Wielu dorosłych do dziś pamięta przymusowe leżakowanie w swoim przedszkolu. - Rodzice wypełniając ankietę sami nas informują czy dziecko śpi w dzień. Zamiast zmuszać do spania, prowadzimy zajęcia relaksacyjne przy odpowiednio dobranej muzyce, masażyki, ćwiczenia paluszków - wyjaśnia Justyna. - Maluchy zwykle chętnie śpią, ale jeśli zdarzy się, że któreś z nich nie chce, to w tym czasie przebywa z panią w sali zabaw i np. słucha bajki.
Oprócz codziennych zajęć, jest możliwość urządzenia w „Tutku” np. urodzin. Planowane są też warsztaty dla rodziców i dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W grupie szybciej

Dziewczyny uważają, że pobyt dziecka w przedszkolu, w którym grupy są małe, jest dla niego bardzo korzystny. - Wiadomo, że na początku dziecko potrzebuje przede wszystkim kontaktu z matką. Ale potem warto zapewnić mu kontakt z rówieśnikami - tłumaczą. - My chodziłyśmy do przedszkoli w starym stylu, przepełnionych. W placówkach takich jak nasz „Tutek”, gdzie w grupie jest ok. 9 osób, wychowawczyni ma szansę na indywidualną pracę z dzieckiem.
- W grupie dzieci uczą się szybciej, bo jedno naśladuje drugie - opowiada Justyna. Łatwiej uczą się np. dzielenia się zabawkami. Zaczynają rozumieć, że razem przyjemniej można się bawić. - Raz się zdarzyło, że jedna z dziewczynek nie chciała wyjść na plac zabaw. Pozostałe dzieci przyszły do niej i próbowały ją zachęcić. To wyglądało bardzo zabawnie, bo przecież one jeszcze nie potrafią mówić - opowiadają dziewczyny.

Maluchy lubią tańczyć

Obecnie w „Tutku” przebywa kilkoro dzieci w wieku do dwóch lat. - Dla nich trudno wymyślić stały program, ponieważ w tym wieku nie potrafią jeszcze skupić uwagi. Bardziej za nimi podążamy, patrzymy, czym akurat się zainteresowały i wtedy coś organizujemy - mówi Kasia. - W młodszej grupie można zrobić np. tańce z chustami, dzieci bardzo to lubią. Staramy się podsuwać im różne pomysły, np. układanki, klocki, co chwilę coś nowego.
- One bardzo szybko zmieniają aktywność. Kiedy wymyślamy zabawę, zakładamy, że potrwa np. 15 minut, ale może się okazać, że one już po minucie będą chciały robić coś innego - dodaje Martyna.
Grupa starsza ze stałym programem rozpocznie zajęcia od września. - Wakacje to specyficzny czas, poza tym dopiero niedawno otworzyłyśmy „Tutka” - wyjaśnia Martyna. - Co ciekawe, mamy sporo zgłoszeń od rodziców, którzy mówią, że przedszkole jest zamknięte przez miesiąc wakacji, a oni pracują i nie mają co zrobić z dzieckiem. W tym czasie oddają dziecko do nas, ponieważ my nie robimy wakacyjnej przerwy.
Wakacje to czas przede wszystkim adaptacyjny. Do tego zresztą dziewczyny zachęcają niezależnie od pory roku. - Dobrze jest, kiedy dziecko kilka razy przyjdzie z rodzicem, na godzinkę czy dwie, pozna nowych kolegów, zobaczy, jak można się tu bawić. A mama czy tata upewnią się, że ich pociecha ma dobrą opiekę - mówi Martyna.

Dziecięca Akademia Edukacji i Zabawy „TUTEK”
ul. Strumykowa 4,
65-101 Zielona Góra
Tel.: 0-660-13-71-45, 0-668-82-63-93, 0-608-58-06-24
tutekakademia@tutek.com.pl lub biuro@tutek.com.pl
www.tutek.com.pl

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

2024-05-16 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić z nudą w czasie różańca? Czy trzeba ciągle myśleć o zdrowaśkach? Co łączy różaniec z drzewem i z kroplówką? Zapraszamy na siedemnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, jak Maryja dokarmia duszę na różańcu.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

2024-05-17 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co oprócz Mszy zaczęło się w Wieczerniku? Dlaczego warto modlić się nowenną? I co to ma wspólnego z Maryją? Zapraszamy na osiemnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o pięknie modlitw nowennowych.

CZYTAJ DALEJ

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję