W tym roku diecezjalna Caritas przygotowała wypoczynek dla ponad 700 dzieci w Jaworzynce, Szczawie i w Zakopanem. To właśnie w Harendzie-Zakopanem - w miejscowej szkole i w kwaterach prywatnych - jest główna baza wyjazdowa Caritas. Co roku kolonistów odwiedza Ksiądz Biskup i darczyńcy, którzy przyczynili się do zorganizowania wypoczynku. Trzeba nadmienić, że na kolonie można pojechać płacąc pełną sumę, ale większość dzieci korzysta z dofinansowania lub pełnej refundacji. Po prostu kolonie Caritas są formą letniego wypoczynku, organizowaną dla dzieci z rodzin najuboższych. Kolonie Caritas są często jedyną możliwą formą odpoczynku i wyjazdu wakacyjnego dla dużej grupy dzieci z rodzin ubogich, gdzie rodziców nie stać na wydatki związane z wakacjami. W ich domach często brakuje pieniędzy na pokrycie podstawowych potrzeb.
9 lipca w Harendzie-Zakopanem zagościł biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak. Dla wielu młodych była to pierwsza możliwość spotkania nowego Pasterza Kościoła sosnowieckiego, dlatego też został przyjęty bardzo ciepło i spontanicznie. Dzieci z Ukrainy wystawiły program artystyczny prezentujący wybitne postaci z naszej historii. Co ciekawe, przedstawiły go po polsku - a trzeba wiedzieć, że większość z nich do tej pory miała nikły kontakt z językiem polskim, dopiero podczas kolonii młodzi podjęli systematyczną naukę. Była ku temu sposobność, gdyż jednym z podstawowych warunków uczestnictwa w koloniach, była szkółka języka polskiego. „Podczas kolonii organizujemy nie tylko wypoczynek, ale pragniemy pokazać dzieciom co jest w życiu ważne, pragniemy obudzić w nich wyobraźnię miłosierdzia, o której tyle mówił Ojciec Święty Jan Paweł II” - powiedział ks. prał. Stefan Wyporski, dyrektor Caritas Diecezji Sosnowieckiej. Z kolei bp Grzegorz Kaszak po obejrzeniu programu artystycznego i zapoznaniu się z warunkami, jakie panują na koloniach podkreślił, że najlepszym sposobem do nabrania sił jest wypoczynek, podczas którego przybliżamy się do Pana Boga. „Mam świadomość, że kolonie zostały zorganizowane dzięki wsparciu wielu ludzi dobrej woli, sponsorom, którym należą się słowa wdzięczności” - podkreślił z uśmiechem bp Grzegorz Kaszak.
Podczas dwutygodniowych turnusów dzieci poznawały okolice i nowe miejsca, podziwiały piękno górskiego krajobrazu i zapoznawały się z podhalańską kulturą i obyczajami. „Przygotowaliśmy wycieczki na Gubałówkę, do Doliny Strążyskiej, pod Siklawę, pod Wielką Krokiew. Jednym z punktów kolonii było wyjście do aquaparku, z którego dzieci szczególnie z Ukrainy były bardzo zadowolone. Oprócz tego, na miejscu realizowaliśmy wiele zajęć sportowych i programy z zakresu przeciwdziałania uzależnieniom. A dzieci z Ukrainy uczyły się języka polskiego. Młodzi integrowali się poprzez wspólną zabawę, udział w grach zespołowych i rozmowy. Dzieci miały także możliwość zapoznania się z tematyką bezpieczeństwa, dzięki materiałom podarowanym przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Katowicach. Nie zabrakło wspólnych modlitw i uczestnictwa w Mszy św., o to dbali już klerycy, którzy pomagali nam na każdym z turnusów” - powiedział „Niedzieli” Paweł Jaros, kierownik kolonii.
Kolonie to nie wczasy. Dzieci były uczone pewnej regularności. Dzień zaczynały o godz. 8 poranną toaletą, sprzątaniem pokoju, o godz. 9 - śniadanie, potem czas na zajęcia w grupach, wyjścia w góry, o godz. 14 - obiad, znów czas na rekreację, godz. 16 - podwieczorek, o godz. 19 - kolacja. Po niej zwykle był organizowany pogodny wieczór bądź dyskoteka. Dzień kończył się o godz. 21.30 przygotowaniem do snu, a o godz. 22 obowiązywała cisza nocna. Przez cały dzień dziećmi opiekowali się wychowawcy wolontariusze, którzy wcześniej odbyli odpowiednie kursy i szkolenia.
Kolonie Caritas odbyły się m.in. dzięki wsparciu finansowemu magistratów z Dąbrowy Górniczej, Będzina, Jaworzna, Sosnowca. Pobyt dzieci z Ukrainy był współfinansowany przez Senat RP i Ministerstwo Edukacji Narodowej, kilkoro dzieci wyjechało dzięki programowi stypendialnemu „Skrzydła” i wsparciu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A.
Pomóż w rozwoju naszego portalu