Łacina pełni niezastąpioną rolę w Kościele katolickim, dlatego księża nie mogą jej nie znać - powiedział prof. Ivano Dionigi, mianowany niedawno przez Benedykta XVI prezesem nowo utworzonej Papieskiej Akademii Łacińskości (Latinitatis). W wywiadach udzielonych ostatnio kilku włoskim i zagranicznym środkom przekazu przedstawił główne zadania i oczekiwania Papieża i całego Kościoła związane z nową instytucją watykańską.
W wywiadzie dla włoskiego pisma „30 Giorni” zauważył, że łacina przez wieki była „językiem władzy, a raczej trzech władz: szkoły (studium), Kościoła (sacerdotium) i państwa (imperium), ale z uwagi na swą powszechność i precyzję była także językiem nauki”. Dodał, że trwałość łaciny naznaczyła formę, w jakiej przekazuje się i ustala treść wiary chrześcijańskiej. Ze względu na swój niezastąpiony charakter w Kościele „księża nie mogą nie znać tego języka” - stwierdził prof. Dionigi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyraził następnie wdzięczność i zadowolenie za swą nominację i dodał, że chociaż „pływa w znanych wodach”, tzn. porusza się w środowisku tego języka, jego wyzwaniem jest „ukazanie właściwej wierności nowej funkcji”. Prezes nowej Akademii mówił też o oczekiwaniach związanych z jego pracą. Przestrzegł, że „można robić cenne rzeczy, ale nie należy wystawiać się na śmieszność”. Zaznaczył, że i łacina, i greka są językami martwymi i „bezużyteczne jest próbowanie przywracania ich do mówienia na co dzień”, dodając, że kultura zachodnia wyrasta z dziedzictwa Rzymu, Aten i Jerozolimy.
Szef nowej Akademii Papieskiej jest nieustannym obrońcą łacińskiej spuścizny kulturalnej, której porzucanie w ostatnich latach określił jako „katastrofę, która zmienia świat”. Czasy dzisiejsze skupiają swą kulturę „na języku angielskim, internecie i wieku XX”.