Do walki przystąpiło ok. 50 tys. powstańców i przez 63 dni prowadzili heroiczny, samotny bój z wojskami niemieckimi wspieranymi przez kolaboracyjne jednostki sformowane z obywateli republik Związku Sowieckiego. Militarnym celem zrywu było odwrócenie biegu historii - wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, pod którą znajdowała się od września 1939 r., przed spodziewanym wkroczeniem wojsk sowieckich do Warszawy.
Warszawa powstaje
Pierwsze strzały Powstania Warszawskiego padły na Żoliborzu już ok. godz. 13:50, znacznie wcześniej przed zaplanowaną na godz. 17:00 godziną “W”. Oddał je kapral podchorąży Zdzisław Sierpiński z plutonu 226 Zgrupowania “Żniwiarz”, gdy drużyna transportująca broń, którą prowadził, natknęła się na żołnierzy niemieckich. Także na Woli walki powstańcze rozpoczęły się wcześniej niż planowano. Już ok. godz. 16:00 doszło tam w rejonie cmentarzy do pierwszych walk z Niemcami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nekropolie wolskie w ogniu
Cmentarze na Woli miały strategiczne znaczenie dla powstania. W pobliskiej fabryce Kamlera przy ul. Dzielnej 72 w pierwszych dniach zrywu mieścił się sztab główny Armii Krajowej i tu przebywał Komendant Główny AK gen. Tadeusz Bór-Komorowski. Natomiast dla Niemców Wola była bardzo ważnym odcinkiem na szlaku zaopatrzeniowym niemieckich oddziałów na prawym brzegu Wisły. Cmentarze wolskie obsadzone przez elitarne bataliony “Zośka”, “Miotła” i “Parasol” Zgrupowania “Radosław” stały się areną zaciętych walk. Przechodziły z rąk do rąk a front na cmentarzu ewangelickoreformowanym przy ul. Żytniej przebiegał pomiędzy grobami. Dochodziło do walk wręcz. W bojach o cmentarze ewangelickie poległa także łączniczka z “Parasola”, 25-letnia Krystyna Wańkowiczówna ps. “Anna”, córka pisarza Melchiora Wańkowicza. Ciało Krystyny i sześciu poległych powstańców towarzysze broni złożyli na cmentarzu kalwińskim w prowizorycznym płytkim grobie. Gdy w 1945 r. matka odnalazła zbiorowy grób, wśród siedmiu ciał nie rozpoznała córki. Zofia Wańkowiczowa zapamiętała córkę z długimi warkoczami i w plisowanej spódnicy. Nie wiedziała, że tuż przed powstaniem Krystyna ścięła warkocze a plisowaną spódnicę zmieniła na Woli na zdobyty na Stawkach niemiecki mundur.
Archiwum Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek
Ślady powstańczych walk
Są wciąż widoczne na wolskich cmentarzach. To pokryte postrzelinami i zryte odłamkami granatów grobowce, nagrobki, granitowe słupy i kolumny. Rosyjskojęzyczni kryminaliści z okrytej szczególnie złą sławą Grupy Szturmowej Dirlewanger z premedytacją strzelali w krawędzie granitowych pomników, by odłamki raziły jak najdalej. Poruszającym świadectwem sierpniowych walk na cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy ul. Młynarskiej jest rozpostarta na metalowym krzyżu nagrobnym figura Jezusa z przestrzelonym sercem. Kula, najpewniej strzelca wyborowego, przeznaczona dla powstańca trafiła w plecy Jezusa i wyszła sercem. Metalowa figura zmieniła tor kuli. Być może nie dosięgła powstańca...