Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków

Rodzina południowoafrykańskiego pilota z wizytą w Muzeum AK

    W rocznicę dnia rozpoczęcia przez aliantów lotniczego wsparcia zrzutowego dla Powstania Warszawskiego, Muzeum Armii Krajowej odwiedzili krewni południowoafrykańskiego pilota zestrzelonego w 1944 r. podczas lotu nad walczącą stolicą.

Robert Springwald/Muzeum AK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

    Do naszego Muzeum zawitali 3 sierpnia dr Heather Jones Petersen z mężem dr. Robinem Petersenem i dziećmi. Są to mieszkający w Republice Południowej Afryki najbliżsi krewni por. Bryana Jonesa, który uczestniczył w lotach ze zrzutami dla Powstania Warszawskiego. Heather Jones Petersen jest jego córką.

    Nocą z 13 na 14 sierpnia 1944 r. samolot Liberator EV 105 „G”, należący do 31. Dywizjonu Południowoafrykańskich Sił Powietrznych (SAAF) po zrzucie zaopatrzenia na pl. Krasińskich w Warszawie został poważnie uszkodzony ogniem niemieckiej artylerii przeciwlotniczej i zmuszony do przymusowego lądowania na lotnisku Okęcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

    Załoga – w tym nawigator-bombardier por. Bryan Jones – została wzięta do niewoli i umieszczona w obozie jenieckim Stalag Luft III w Żaganiu. Po wojnie Jones wrócił do Republiki Południowej Afryki, a potem wielokrotnie odwiedzał Polskę przy okazji kolejnych rocznic Powstania Warszawskiego.

    W tym roku z okazji 80. rocznicy powstańczego zrywu do Polski przyleciało pięcioro jego krewnych z RPA: córka Heather Jones Petersen z mężem Robinem Petersenem i trójką dzieci: Caryn, Andrew i Juliette. Goście wzięli udział w centralnych obchodach w Warszawie, odwiedzili Muzeum Powstania Warszawskiego, a następnie przyjechali do Krakowa, by zobaczyć Muzeum Armii Krajowej.

Reklama

    Obejrzeli tu ekspozycję stałą zwracając uwagę na pamiątki lotnicze i eksponaty dokumentujące wysiłek zbrojny Armii Krajowej. W szczególny sposób zapoznali się z wystawą czasową „31. i 34. dywizjon SAAF a Powstanie Warszawskie w 80. rocznicę”. Planszowa ekspozycja ukazuje historię dwóch południowoafrykańskich dywizjonów, ich obsadę personalną, działalność bojową podczas II wojny światowej oraz loty nad powstańczą Warszawę, okoliczności zestrzelenia dziewięciu maszyn, losy ich załóg oraz powojenne upamiętnienie.

    Planszom towarzyszą eksponaty: mundur oficera SAAF, publikacje książkowe wydane w Polsce i RPA na temat wojennych lotów SAAF nad Warszawę oraz fragmenty zestrzelonych maszyn zebrane w miejscach ich rozbicia. Autorem ekspozycji jest Dominik Kościelny, który oprowadził gości po wystawie, a kuratorem Robert Springwald z Działu Historycznego Muzeum AK.

    Na wystawie znajduje się plakietka z podpisami południowoafrykańskich lotników, którzy brali udział w lotach ze zrzutami, a którzy odwiedzili Warszawę podczas obchodów 70. rocznicy powstania w 2014 r. Jest wśród nich autograf Bryana Jonesa.

    – W imieniu mojej rodziny dziękuję za wszystko, co zrobiliście, aby uhonorować lotników z Republiki Południowej Afryki. To dla nas wiele znaczy. Dziękujemy też za oprowadzenie nas po Muzeum AK i podzielenie się wspaniałą wiedzą na temat wojennych wydarzeń – powiedział Robin Petersen.

    Z Muzeum Armii Krajowej południowoafrykańscy goście udali się na cmentarz Rakowicki, gdzie odwiedzili groby alianckich lotników, którzy zginęli podczas lotów z pomocą dla Powstania Warszawskiego lub bombardowań Niemiec.

    Państwo Petersenowie udali się także do Ostrowa, w którym w czerwcu tego roku odsłonięty został pomnik poświęcony członkom załogi Liberatora EW248 „P” z 31. Dywizjonu Bombowego SAAF zestrzelonego przez Niemców w sierpniu 1944 r. Odwiedzili również Luborzycę, gdzie na tamtejszym cmentarzu znajduje się pomnik załogi Liberatora EV-941 ,,Q” z tego samego dywizjonu, również zestrzelonego w sierpniu 1944 r. Jeden z członków załogi tego samolotu, por. Eric Horton Impey, był kolegą Bryana Jonesa. Lotnicy zajmowali wspólny namiot.

    Z Krakowa goście udali się do Żagania, by zwiedzić Muzeum Obozów Jenieckich i dawny Stalag Luft III, w którym przetrzymywany był Bryan Jones. Stamtąd mieli pojechać do Luckenwalde koło Berlina, do tamtejszego muzeum Stalagu III A.

2024-08-09 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Czego nie robić, kiedy masz doła?

2024-09-05 20:09

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Chcę Ci pokazać, że Bóg nas nami czuwa choćby nie wiem co się działo. Usłyszysz o przewodniku po Ziemi Świętej który dokonał cudu na pielgrzymce. Poznasz niezwykłe losy chłopca, który doznał poparzeń, a którego twarz w cudowny sposób się zagoiła, pozostawiając jedynie mały ślad – symboliczne świadectwo Bożej interwencji.

Chcę obudzić Twoją nadzieję i dać Ci wsparcie jakie mam z czytania Słowa Bożego. Kiedy życie stawia nas w sytuacjach kryzysowych, a problemy się piętrzą, najgorszym, co możemy zrobić, jest "wysiąść z pociągu w tunelu", czyli poddać się w trudnym momencie. Trudne sytuacje są jak przejazd przez ciemny tunel – zamiast rezygnować, powinniśmy wytrwać, bo tunel kiedyś się skończy i pojawi się światło. Czy jesteście gotowi na tę refleksję? Serdecznie zapraszam do wysłuchania!
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiona z Sieprawia

Jest patronką ojczyzny, tercjarzy franciszkańskich, służących, studentów, nieuleczalnie chorych oraz chorych na stwardnienie rozsiane. Jej atrybutem jest różaniec.

Sto lat temu, 12 marca 1922 r., zmarła Aniela Salawa. Jej ostatnie chwile życia doczesnego opisał redemptorysta o. Franciszek Świątek w książce pt. W blaskach Anioła. Bł. Aniela Salawa. Autor przypomina, że na 4 dni przed śmiercią przeniesiono ją (cierpiącą z powodu chorób płuc, gardła, krtani, raka żołądka i rozsianego stwardnienia rdzenia kręgowego) z maleńkiego pomieszczenia w suterenie do szpitalika św. Zyty. Umierająca nie mogła mówić, 11 marca odzyskała jednak głos, ożywiła się i nabrała niezwykłego blasku. Z zachowanych relacji wynika, że przed śmiercią zobaczyła Matkę Bożą. W niedzielę 12 marca w 1922 r. około południa, gdy przyjęła Komunię św., jej twarz bardzo się zmieniła. Anna – jej rodzona siostra zapamiętała, że oczy Anieli zajaśniały, stały się błękitne. Odniosła wrażenie, że kogoś widzi...
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Kościół nie jest dla siebie, jest dla misji!

2024-09-09 09:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Kościół jest posłany do świata. Ta parafia nie jest dla siebie, jest posłana dla Pabianic – mówił kard. Ryś podczas jubileuszu 40-lecia parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję