Reklama

Aspekty

O Jagiellonach w Głogowie (i nie tylko)

W 2012 r. minęło 550 lat od spotkania w Głogowie króla Polski Kazimierza Jagiellończyka z czeskim władcą Jerzym z Podiebradu (1462 r.). To był dobry pretekst do przypomnienia wpływu i znaczenia dynastii Jagiellonów na losy tego nadodrzańskiego miasta i jego mieszkańców

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 4/2013, str. 6

[ TEMATY ]

historia

pl.wikipedia.org/Zetem

Zamek książęcy w Głogowie

Zamek książęcy w Głogowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W szczególny sposób propagowaniem tej tematyki zajęło się Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie. Wśród zrealizowanych przedsięwzięć „jagiellońskich” w 2012 r. wymieńmy: lekcje muzealne, Noc w Muzeum pod hasłem: „Na dworze księcia Zygmunta (Jagiellończyka)”, Letnią Akademię Kultury i Języka Polskiego oraz otwartą jesienią wystawę „Głogów Jagielloński”. Wydano też książkę popularnonaukową poświęconą dziejom Głogowach w czasach panowania Jana Olbrachta, autorstwa Grzegorza Kochmana. Wreszcie 6 grudnia, z inicjatywy muzeum oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum i historii Miasta Głogowa, zorganizowana została - pod honorowym patronatem prezydenta miasta Głogowa Jana Zubowskiego - konferencja naukowa: „Głogów w czasach Jagiellonów”.

Sesja ta odbyła się w reprezentacyjnej Sali Rajców głogowskiego ratusza i spotkała się z dużym zainteresowaniem odbiorców. Konferencję otworzył prezydent miasta, a podczas dwóch sesji referatowych zgromadzeni mogli usłyszeć dziewięć wykładów. Wśród nich m.in. dyrektor głogowskiego muzeum mgr Leszek Lenarczyk mówił na temat: „Jagiellonowie - idea unii politycznej, wojskowej, gospodarczej i religijnej”, z kolei dr Jarosław Kuczer z Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie i Uniwersytetu Zielonogórskiego wygłosił wykład pt. „Rycerze, panowie, szlachta, baronowie. Prawne i społeczne aspekty powstania wczesnonowożytnej szlachty księstwa głogowskiego w okresie panowania Jagiellonów (1490 - 1526)”. O obecności głogowian w Krakowie i Lwowie na przełomie XV i XVI wieku mówił natomiast prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego dr hab. Leszek C. Belzyt, o losach głogowskiej Bramy Odrzańskiej opowiadał mgr Jerzy Dymytryszyn z miejscowego muzeum, a problematykę zabudowy Głogowa w dobie jagiellońskiej zaprezentował dr Roland Mruczek z Politechniki Wrocławskiej. Szczególnie ciepło przez słuchaczy zostało przyjęte wystąpienie dr Ireny Mikłaszewicz z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie, która poruszyła w swoim wykładzie pt. „Między Witoldem a Jagiełłą, czyli o stereotypach współcześnie” niewolny od emocji temat relacji polsko-litewskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Swoistym zwieńczeniem tej konferencji, jak i całego roku różnych przedsięwzięć z zakresu ww. tematyki stała się - wydana staraniem organizatorów, przy wsparciu Gminy Miejskiej Głogów - publikacja, zatytułowana „Głogów w czasach Jagiellonów”. W „Słowie wstępnym” do tej publikacji prezydent Zubowski stwierdził: „Jagiellonowie przez prawie dwa stulecia rządzili Rzeczpospolitą. W końcowej fazie ich panowania, u schyłku średniowiecza i na progu epoki nowożytnej, byli oni jedną z najpotężniejszych dynastii ówczesnej Europy. Jej przedstawiciele zasiadali na tronach Polski, Litwy, Węgier i Czech. To właśnie w ramach tego ostatniego państwa funkcjonowało nasze miasto w latach 1490 - 1526. Na czele księstwa głogowskiego stali kolejno przyszli królowie Polski - Jan Olbracht i Zygmunt Jagiellończyk. Był to bardzo pomyślny czas dla Głogowa, związany z jego rozwojem (…)”.

Oto, jaki obraz Głogowa w XV wieku i w początkach szesnastego stulecia kreślą kronikarze. Jan Długosz opisuje: „Głogów Wielki, ozdobny dwoma zamkami (...)”, a Bartłomiej Stein natomiast zapisał: „Miastem wolnym jest Głogów, który wśród innych wybija się swoją sławą (...). Jest drugim po Wrocławiu miastem na Śląsku” (za: J. Chutkowski, „Głogów. Informator historyczny”, Towarzystwo Miłośników Głogowa, 1992). Dlatego właśnie m.in. czasy Jagiellonów jawią się jako okres w dziejach tego nadodrzańskiego miasta, który warty jest szczególnego poznania (nawet jeśli bezpośrednie zaangażowanie przedstawicieli tej dynastii w los Głogowa nie trwał zbyt długo). Tym bardziej że trudno oprzeć się wrażeniu, iż nierzadko znaczenie tych jagiellońskich czasów było marginalizowane, zwłaszcza w PRL-u.

2013-01-28 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętać nie tylko od święta

Niedziela Ogólnopolska 35/2014, str. 36

[ TEMATY ]

historia

wojna światowa

wojna

Fotografia z książki: Bolesław Kurkowski "Z krawych dni Częstochowy"

Gdy zaczyna się rozmowę, obojętnie w jakim gronie, o komunistach, ubekach, w ogóle – zbrodniach na narodzie polskim, wszyscy uciekają od tematu, rzekomo już dobrze znanego. Chociaż tak naprawdę wiedza w tych kwestiach jest bardzo ogólna, powierzchowna i nieprawdziwa. Często nawet historycy hołdują tezie, że opór powojenny był bezsensowny (tak samo jak Powstanie Warszawskie), z góry skazany na klęskę, podejmowany przez ludzi nieświadomych sytuacji w Polsce i na świecie. Podczas gdy prawda jest inna – walczyli i ginęli bohaterowie, czyli Polacy, którzy nie nawykli do zdrady Ojczyzny, wielcy patrioci. Ich całe życie jest spójne, bo od pokoleń wychowani byli zgodnie z hasłem niesionym na sztandarach: Bóg – Honor – Ojczyzna. Dlatego gdy nastały „rządy zbirów spod znaku Kremla”, dla nich była tylko jedna droga – walka! „Będziemy trwać na stanowiskach tak długo, aż nad Polską rozgorzeje słońce prawdziwej wolności!” – pisał kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, twórca i dowódca Konspiracyjnego Wojska Polskiego – największej organizacji wojskowej, walczącej ze zniewoleniem sowieckim. Takim zawołaniom byli wierni wszyscy Żołnierze Wyklęci: „Zapora”, „Ogień”, „Żelazny”, „Łupaszka”, „Młot”, „Krysia”, „Kotwicz” i inni. Czy wiemy, jakie nazwiska kryją się pod tymi pseudonimami, jakie są życiorysy tych ludzi, kim oni byli, w jakich rodzinach wyrośli? Ta wiedza pozwoliłaby nam zrozumieć, dlaczego obcy był im wszelki kompromis, układanie się z rządzącymi Polską, a de facto – zdrajcami Ojczyzny, którzy, podobnie jak dzisiaj, posługiwali się hasłami niepodległościowymi, dobra narodu, „ludu pracującego”.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: 38 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylu

2024-04-26 08:22

[ TEMATY ]

Czarnobyl

Adobe Stock

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej.

Wybuch czwartego reaktora siłowni, do którego doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku, doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch. Obecnie reaktor czwartego bloku jest przykryty zabezpieczającym "Sarkofagiem" i "Arką".

CZYTAJ DALEJ

Bądźmy razem

2024-04-26 14:30

WSD

Już 1 maja odbędzie się kolejny Dzień Otwartej Furty w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję