Ojca Świętego powitał biskup diecezji Vanimo - Francis Meli. Określił on wizytę papieża jako wydarzenie epokowe we wspieraniu nadziei i jedności, a także miłości i harmonii między kulturami, grupami etnicznymi, plemionami, językami i narodami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Wizyta Waszej Świątobliwości jest symbolem pokoju w świecie naznaczonym konfliktami i wojnami, przemocą, zwłaszcza przemocą ze względu na płeć, nierównością, przemocą związaną z czarami, zmianami klimatycznymi, przestępczością gospodarczą, problemami z prawem i porządkiem itp. Doceniamy Twoje wysiłki, Ojcze Święty, na rzecz promowania nadziei, jedności, pokoju i miłości, jednocześnie potępiając przemoc i wszelkie działania, które szkodzą rodzinie ludzkiej” - stwierdził hierarcha. Podkreślił znaczenie pracy misjonarzy jako przekonującego świadectwa mocy wiary i wysiłków ewangelizacyjnych.
Biskup Meli nawiązując do nauczania papieża Franciszka, podkreślił, że w ten sposób Ojciec Święty przypomina światu o Bogu, który stworzył ludzkość na swój obraz i podobieństwo, a jego wizyta jest zaszczytem i przywilejem dla prowincji Sepik Zachodni. Zapewnił o modlitwach tamtejszych wiernych w intencji papieża.
Wysłuchano czterech świadectw. Siostra Jaisha Joseph wyraziła życzenie, by „tak jak podróż apostolska Jana Pawła II do Papui-Nowej Gwinei była inspiracją dla zakonników i wielu młodych ludzi, którzy weryfikowali swoje powołanie”, również wizyta Franciszka dotknęła serc wszystkich, zwłaszcza młodych ludzi, co „z pewnością pomoże im podjąć wyzwanie odkrycia wartości życia konsekrowanego i doprowadzi do przyjęcia tego pokornego stylu życia”.
Reklama
Steven Abala z parafii w Maka opowiedział o pracy katechistów, która „jest piękna, ale wymaga też wiele poświęceń”. „Służymy społecznościom w odległych miejscach, przygotowujemy ludzi do sakramentów i uczestniczymy w niedzielnych nabożeństwach, często czekając tygodnie, a nawet miesiące na wizytę księdza. Większość z nas to katechiści misjonarze, którzy opuszczają swoje domy, by służyć katolikom w wioskach, gdzie nie ma katechistów. Mamy przed sobą wiele wyzwań, w tym opłaty za edukację naszych dzieci, potrzebę zakwaterowania dla naszych rodzin, dostęp do opieki zdrowotnej i edukacji oraz transport. Z powodu tych i innych trudności wielu katechetów porzuciło pracę misyjną” - przyznał Abala.
Małżonkowie: Maria i David Kulo mówili o roli sakramentu małżeństwa, który pomaga im we współdzieleniu ciężarów i odpowiedzialności, ale także wnosi radość, miłość i pokój sprawiając, że małżeństwo jest szczęśliwe. Wyrazili nadzieję, że ich przykład zainspiruje młode pary do przyjęcia tego sakramentu, bo jest on przymierzem zachowywanym w obliczu Boga.
Dwunastoletnia Maria Joseph z prowadzonego przez siostry zakonne domu dziecka dla dziewcząt w Lujan opowiedziała historię swego trudnego życia, dzieląc się również marzeniem o zostaniu prawnikiem i radością z gry na skrzypcach w orkiestrze.
W swoim przemówieniu Franciszek przypomniał, że misjonarze przybyli na te tereny już w połowie XIX wieku. Wzniesione przez nich kościoły, szkoły, szpitale i ośrodki misyjne świadczą, że Chrystus przyszedł, aby przynieść zbawienie wszystkim. Podkreślił, że jest to również ziemia bardzo piękna, bogata w wielką różnorodność roślin i ptaków. „To bogactwo Pan Bóg powierza wam jako znak i narzędzie, abyście i wy mogli żyć w ten sposób, zjednoczeni w harmonii z Nim i z braćmi, szanując «wspólny dom» i troszcząc się o siebie nawzajem” - wskazał papież.
Reklama
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że jeszcze piękniejszym cudem jest ludzka miłość wyrażająca się w życiu małżeńskim i rodzinnym. Wskazał, iż misją chrześcijan jest „szerzenie wszędzie, poprzez miłość Boga i braci, piękna Ewangelii Chrystusa”. Zachęcił do krzewienia misyjnego głoszenia w swoich środowiskach, w domu, w szkole, w miejscach pracy, tak aby pięknu krajobrazu odpowiadało piękno miłującej się wspólnoty. Apelował o załagodzenie rywalizacji, przezwyciężanie podziałów, wyzwolenie serc z lęku, przesądów i magii; o położenie kresu postawom destrukcyjnym, takim jak przemoc, niewierność, wyzysk, używanie alkoholu i narkotyków. „Miłość jest silniejsza niż to wszystko, a jej piękno może uzdrowić świat, ponieważ ma swoje korzenie w Bogu” - przekonywał Franciszek.
Papież przypomniał, że wielu turystów podziwiając tę część Papui-Nowej Gwinei mówi o niej jako o raju. Jednak „nie to jest tutaj największym skarbem”. „Jest inny, piękniejszy i bardziej fascynujący, który znajduje się w waszych sercach i który przejawia się w miłości, z jaką kochacie się nawzajem” - stwierdził Ojciec Święty. „Zachęcam was zatem, abyście coraz bardziej upiększali tę szczęśliwą ziemię waszą obecnością Kościoła, który kocha” - powiedział Franciszek.
Po wygłoszeniu przemówienia papież złożył złotą różę u stóp figury Matki Bożej. Na zakończenie spotkania bp Meli odczytał modlitwę powierzenia Jezusowi diecezji Vanimo i jej mieszkańców przez wstawiennictwo Matki Bożej.
W Vanimo papież spotka się jeszcze prywatnie z grupą misjonarzy pracujących w Papui-Nowej-Gwinei, po czym wróci na noc do Port Moresby.