Reklama

Europa

Bp Palić: w Medziugorie na razie nie będzie sanktuarium

Status Medziugorie nadal będzie taki, jak do tej pory: parafia w diecezji Mostar-Duvno - oświadczył biskup tej diecezji Petar Palić na konferencji prasowej dzień po ogłoszeniu „Noty na temat doświadczenia duchowego związanego z Medziugorie” przez Dykasterię Nauki Wiary. Wyjaśnił, że „w tej chwili nie ma mowy” o ustanowieniu tam sanktuarium, bo do tego potrzebne jest spełnienie określonych warunków, ale ta „kwestia pozostaje otwarta”.

[ TEMATY ]

Medziugorie

Bp Palić

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To właśnie bp Palić jako ordynariusz miejsca wydał dekret sprawie Medziugoria, który stwierdza, że nic nie stoi na przeszkodzie („nihil obstat”) korzystaniu z tej propozycji duchowej, w tym organizowaniu pielgrzymek do tego miejsca. „Po 43 latach nadeszła chwila zakończenia długiej i złożonej historii dotyczącej duchowych zjawisk w Medziugoriu” - stwierdził hierarcha. Wskazał, że tak jak w każdym z tego typu zjawisk istotne było uznanie tego, co dobre, pozytywne i pomocne w życiu ludzie wierzących.

„Zadaniem nas wszystkich, którzy przybywamy do Medziugoria z różnych powodów, ale przede wszystkim pobożnych i duchowych, jest budowanie się w prawdziwej wierze, inspirowanie się życiem Maryi, Jej pokorą, otwartością na Boga i Jego plany” - wskazał bp Palić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał, że „wierzący nie są zobligowani do wiary w to zjawisko, bo pełnią Objawienia jest Jezus Chrystus” i „wszystko, co Bóg zechciał objawić, zrobił to poprzez swego Syna”.

Reklama

Odnosząc się do ewentualnego uznania nadprzyrodzonego charakteru wydarzeń w Medziugoriu, biskup diecezji Mostar-Duvno zaznaczył, że „możemy jedynie spekulować czy i kiedy takie orzeczenie zostanie wydane”. Na razie należy więc interpretować te wydarzenia jako „rzekome przesłania” i „rzekome zjawiska”. Powtórzył za prefektem Dykasterii Nauki Wiary, że „gdybyśmy mieli przeanalizować całość i integralność rzekomych przesłań”, to nie sądzi, „abyśmy podjęli decyzję w ciągu kolejnych 43 lat”. Zapowiedział, że „zjawisko Medjugorie będzie nadal monitorowane w swej całości”. Podkreślił jednocześnie, że „musimy uwolnić się od presji, że ciągle będzie nam ukazywane coś nadprzyrodzonego, abyśmy szczerze żyli naszą wiarą”.

Podziękował swoim poprzednikom, biskupom: Pavao Žanićiowi (1980-1993) i Ratko Perićiowi (1993-2020), którzy „mieli prawo i obowiązek wyrazić jako pasterze swoją opinię [krytyczną wobec wydarzeń w Medziugoriu - KAI], przyczyniając się w ten sposób do zachowania zdrowego ducha i zdrowej pobożności do Matki Bożej”, a także „zachowując w ten sposób samą parafię w Medziugoriu od różnych wpływów i negatywnych zjawisk”.

Pytany, co dla niego osobiście znaczy Medziugorie, hierarcha przyznał, że „dobrze jest pomodlić się we wspólnocie, zobaczyć miejsca, gdzie gromadzi się dużo więcej ludzi, czasem dają się oni ponieść atmosferze”. Jednak „wiarę należy budować na właściwych fundamentach, z jednej strony Pisma Świętego, z drugiej Tradycji Kościoła i jego Magisterium”. Cała reszta, w tym nadprzyrodzone zjawiska, mogą tylko „wspomagać osobistą wiarę ludzi wierzących”.

2024-09-20 16:16

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasną Górę nawiedziło w 2024 roku ponad 4 mln pielgrzymów

2025-01-01 16:44

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Mijający rok 2024 upłynął dla wiernych w Polsce pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Celem tego programu duszpasterskiego była „chęć bliższego przyjrzenia się różnym powołaniom w Kościele, doświadczenia tego, że wszyscy jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni, że dzięki naszej różnorodności możemy się uzupełniać i wzajemnie sobie służyć tym, co każdy z nas otrzymał”

Do budowania tożsamości narodowej opartej na Bogu, by bronić wartości rodziny, Kościoła i Ojczyzny zachęcali pątnicy podczas tegorocznego pieszego pielgrzymowania. W trakcie rekolekcji w drodze mówili o sakramentach świętych i o konieczności powrotu do źródeł. Dla przybywających z terenu arch. częstochowskiej tegoroczny czas pieszego pielgrzymowania był dziękczynieniem bądź zaproszeniem Matki Bożej w znaku Jej Wizerunku Nawiedzenia.
CZYTAJ DALEJ

Ewangelia Jezusa Chrystusa to jest nasza dobra wiadomość

2024-12-10 08:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 1, 19-28.

Czwartek, 2 stycznia. Wspomnienie św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu, biskupów i doktorów Kościoła
CZYTAJ DALEJ

Kevin uczy i zaskakuje [Felieton]

2025-01-02 15:27

Screen

Kadr z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku"

Kadr z filmu Kevin sam w Nowym Jorku

Już się stało tradycją, że w czasie świątecznym w telewizji można było obejrzeć filmy: “Kevin sam w domu” i drugą część o jego przygodach w Nowym Jorku. Film ten stał się kultowy i ponadczasowy i możemy zastanawiać się nad jego fenomenem. Co ciekawe, z pozoru jest to film, który posiada wiele przejaskrawionych momentów, które mają też wprowadzić widza w dobry humor, pozornie skierowany jest do młodszych widzów, jednakże w tle możemy dostrzec wiele wątków, które są bardzo pouczające i mogą poruszać, ale także ukazują sedno Bożego Narodzenia.

Charakterystyczne jest to, że pierwsza faza filmu odbywa się w dużym chaosie i zabieganiu. To zawsze prowadzi do popełnienia niejednego błędu. Jednakże sam bohater, czyli Kevin czuje się niedoceniony przez swoją rodzinę i niesłusznie obwiniany za zło, a przez to pojawia się rozczarowanie i poczucie niesprawiedliwości. Z jednej strony czuje się niedoceniony, a z drugiej sam nie docenia swojej rodziny, co bardzo szybko zostaje zweryfikowane, gdy Kevin zostaje sam i zaczyna tęsknić za rodzicami, a nawet za “nieznośnym” rodzeństwem i kuzynostwem. Z tą sytuacją mogłoby utożsamiać się wiele rodzin, w których, gdy pojawiają się trudne momenty, są nieporozumienia, nie zawsze człowiek czuje się doceniony, czy sprawiedliwie potraktowany, prowadzi to do konfliktów. Gdy jednak mija czas, emocje opadną, zaczyna dominować miłość, tęsknota, żal za swoją postawę i chęć naprawy zła. Tu można zacytować: “Każdy chce być zauważony i usłyszany, chce być sam, a później samotność dobija”. Niejednokrotnie, gdy dzieje się coś złego matka czy ojciec zrobią wszystko, aby uratować swoje dziecko. W filmie w sposób szczególny ukazany jest “heroizm” matki, która za wszelką cenę postanawia wrócić do domu, bo boi się o swojego syna. Nie czeka, ale działa, co finalnie kończy się happu endem. W życiu jednak, nie zawsze tak jest, bo w niejednym przypadku szybciej była śmierć.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję