Już niedługo rozbrzmiewać będą piękne, maryjne pieśni, a wraz z nimi „Litania Loretańska”. Przed nami maj - najpiękniejszy miesiąc w ciągu całego roku. Być może dlatego nasi przodkowie właśnie ten miesiąc poświęcili najpiękniejszej z niewiast - Maryi.
Majówka coraz częściej kojarzy się nam z długim weekendem, piknikiem, zabawą na świeżym powietrzu, spotkaniem z przyjaciółmi. Jednak to słowo związane jest przede wszystkim z przepiękną formą sławienia Królowej Polski poprzez nabożeństwa majowe, czy to odprawiane w kościołach, czy przy krzyżach i kapliczkach przydrożnych, szczególnie pięknie przystrojonych w tym miesiącu. Niewątpliwie majówki i przydrożne kapliczki świadczą o wielkiej wierze Polaków. W czasach, gdy burze dziejowe często nawiedzały naszą Ojczyznę, nasi pradziadowie spotykali się na wspólnej modlitwie, prosząc Matkę Bożą o orędownictwo u Syna.
W niektórych regionach Polski zwyczaj praktykowany jest do dzisiaj, chociaż nabożeństwa majowe najczęściej odbywają się w kościołach. Śpiewa się wtedy „Litanię Loretańską” oraz modlitwę „Pod Twoją obronę”. Na zakończenie kapłan udziela błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.
W Polsce tradycja ta sięga XIX wieku. W 1852 r. w kościele pw. Świętego Krzyża w Warszawie nabożeństwo majowe zostało odprawione po raz pierwszy. Na świecie taka forma modlitwy praktykowana była już wcześniej.
Sama „Litania Loretańska” powstała prawdopodobnie we Francji w XII wieku, a zatwierdził ją oficjalnie papież Sykstus V. Swoją nazwę zawdzięcza miejscowości Loreto we Włoszech, gdzie była szczególnie propagowana. (Tam też znajduje się Święty Domek przywieziony z Ziemi Świętej przez Krzyżowców. Jak mówi tradycja, w domku tym żyła Matka Boża i Pan Jezus). W litanii wymieniane są tytuły Maryi - w sumie czterdzieści dziewięć, a w Polsce pięćdziesiąt. Po zatwierdzeniu liturgicznej uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, obchodzonej 3 maja, do „Litanii Loretańskiej” dołączono 12 października 1923 r. wezwanie „Królowo Polskiej Korony”, przekształcone po II wojnie światowej na „Królowo Polski”.
W Hiszpanii Matka Boża Częstochowska kojarzy się przede wszystkim z Janem Pawłem II. W wielu parafiach można spotkać obraz Czarnej Madonny. „Jej zawierzyłem moją drogę do kapłaństwa” - mówi kleryk Fernando z madryckiego seminarium.
Po II wojnie światowej kult Matki Bożej Częstochowskiej w Hiszpanii szerzył ks. Marian Walorek, były więzień Dachau i kapelan nielicznej wówczas grupy Polaków. Dzięki jego staraniu kopie ikony Czarnej Madonny trafiły do kilku katedr i kościołów. O obchodach święta Matki Bożej Częstochowskiej można było przeczytać w ówczesnej prasie.
Czy Jezus był Żydem? Przekonałem się niedawno, czytając pewną książkę, że można powątpiewać, czy należał On do narodu Izraela, choćby z tego powodu, że pochodził z Galilei, nazywanej też w Piśmie św. Galileą pogan. A co mówi nam na ten temat Ewangelia?
Rodowód Jezusa wydaje się jej nudną częścią, ale ma kolosalne znaczenie. Zbawiciel świata nie spada z nieba w dowolnym czasie i miejscu, ale wchodzi w historię ludu wybranego przez Boga oraz prowadzonego i przygotowywanego na przyjście Mesjasza. Historia, w którą wchodzi wcielony Syn Boży, ma tak piękne, jak i niechlubne karty, te naznaczone odwagą i wiarą, a także zbrukane grzechem i przewrotnością. Jezus przychodzi, aby całe zło świata, przeszłe i przyszłe, wziąć na siebie i spalić w ofierze krzyża, a także aby udoskonalić i uświęcić wszystko, co dobre i szlachetne w człowieku.
Polacy są odporni. Gdy przejmowano bezprawnie media publiczne, skupili się na dyskusji o tym, czy były dobre, czy złe, przyjmując do wiadomości sam fakt, bo to przecież naturalne, że gdy zmienia się władza w kraju, to zmienia się i w mediach publicznych. A to, że się wszystko odbyło wbrew prawu, ustawom medialnym i orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego? Nieważne. Jako doświadczony dziennikarz TVP wiem, że to, kto nią rządzi nie spędza snu z powiek obywatelom.
Podobnie rzecz się miała przy przejęciu prokuratury. Nowa władza, niczym gangus napadający na czyjś dom, najpierw wyłączyła monitoring, zatkała usta domownikom, a dopiero w następnym kroku wzięła się za plądrowanie. Podobnie stało się i w naszym kraju. Prokuratura Krajowa została bezprawnie przejęta, a miejsce szefa obsadzone człowiekiem uległym władzy, który tam – z racji braku wymaganej w ustawie zgody – jest nielegalnie. To jednak nie wzbudziło wielkiego poruszenia. Zatrzymanie dwóch posłów opozycji tak, tysiące ludzi w ubiegłą zimę wyszło na ulicę i to zrobiło wrażenie. Jak się okazuje był to jednorazowy zryw i tu nie mam żalu do ludzi, jak już do największej partii opozycyjnej, że od tamtej pory nie zaplanowała kolejnej takiej demonstracji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.