Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu - politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw. To m.in. udział Romanowskiego w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu na łączną kwotę ponad 112 mln zł.
"Pan poseł Marcin Romanowski nie stawi się dzisiaj w Prokuraturze. Dzisiaj rano zostało drogą elektroniczną przesłane do Prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności" - przekazał PAP mec. Lewandowski.
Dlaczego poseł nie stawi się w prokuraturze?
Obrońca polityka wymienił: brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania, niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Wskazano jednak również na usprawiedliwiona przeszkodę, która uniemożliwia mojemu klientowi wzięcie udziału w przesłuchaniu" - dodał.
Poseł Romanowski został wezwany do stawienia się w prokuraturze w poniedziałek o godz. 9. Był to pierwszy z dwóch terminów, które wyznaczyli mu prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Jeśli Romanowski stawi się w prokuraturze, usłyszy zarzuty i złoży wyjaśnienia, prokuratorzy mogą - ewentualnie - podjąć decyzję o skierowaniu wniosku do sądu o jego aresztowanie. W przypadku, gdyby poseł unikał stawienia się u prokuratorów, mogą oni zlecić jego zatrzymanie w celu przeprowadzenia zaplanowanych czynności. Prokuratorzy nie mogą jednak - w związku z tym, że polityk został już raz zatrzymany w tej sprawie 15 lipca - ponownie go zatrzymać na podstawie tych samych faktów i dowodów.
Reklama
Obrona, która złożyła wniosek o umorzenie postępowania karnego wobec Romanowskiego, wskazała po uchyleniu immunitetu przez ZP Rady Europy, że podjęcie przez prokuraturę jakichkolwiek działań procesowych wobec polityka jest niedopuszczalne. Powodem jest to, że 15 lipca, gdy doszło do zatrzymania Romanowskiego, przedstawiono mu zarzuty, pomimo braku zgody ZP Rady Europy na jego ściganie.
Mec. Lewandowski ocenił też, że broniony przez niego polityk w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego "w związku z bezskutecznością i nieważnością uchwał Sejmu RP z dnia 12 lipca 2024 r". Tego dnia Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i aresztowanie.
Mecenas przywołał niedawną - z 27 września - uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego. Obrońca uzasadniał, iż SN potwierdził, że
"Dariusz Korneluk (Prokurator Krajowy - PAP) nie mógł skutecznie złożyć wniosku do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego z uwagi na to, że urząd Prokuratora Krajowego zajmuje nieprzerwanie Dariusz Barski"
Ponadto Romanowski skierował do PK wnioski o wyłączenie prokuratorów zajmujących się postępowaniem, w którym został - jak zaznaczył mec. Lewandowski - bezprawnie pozbawiony wolności w dniach 15-16 lipca br. Wnioski obejmują również prok. Dariusza Korneluka, prok. Jacka Bilewicza i prokuratora generalnego Adama Bodnara, którzy - jak podał adwokat - nie powinni w tej sprawie podejmować jakichkolwiek czynności.
Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co polityk podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".