Pielgrzymka, która liczy kilkaset metrów, stała się już tradycją w Trzebnicy. Włodarze oraz duchowni podkreślali na wstępie, że nie liczy się długość trasy, którą należy przebyć, ale sam fakt i gotowość do pielgrzymowania. W tym roku obecni byli włodarze miasta, ks. Piotr Figiel SDS, prowincjał salwatorianów w Polsce, Krystyna Haładaj - p.o. burmistrz miasta i gminy Trzebnica, Krzysztof Kurzeja, Wielki Mistrz Zakonu – Wielki Przeor Polski Zakonu Templariuszy, ks. Bogdan Grabowski, proboszcz parafii śs. Apostołów Piotra i Pawła w Trzebnicy oraz reprezentacje szkół z powiatu trzebnickiego. - Będziemy pielgrzymować wśród domostw i miejsc naszej pracy. Będziemy szli w tym szczególnym dniu i z konkretną intencją. To nasza pielgrzymka i my chcemy, aby mieszkańcy Trzebnicy mieli swój udział w tym święcie, a ten rok jest szczególny, bo mija 850 lat od urodzin św. Jadwigi Śląskiej - mówił Marek Długozima, wieloletni burmistrz miasta i gminy Trzebnica.
Następnie głos zabrał ks. Piotr Figiel SDS - Święta Jadwiga miała niezwykły dar jednoczenia ludzi i ludzie do niej bardzo lgnęli i chyba zostało to do tej pory - mówił Krzysztof Kurzeja, dodając: - I my też jednoczmy się w naszych domach, gminach, parafiach i prośmy, aby św. Jadwiga nam we wszystkim pomagała, aby w naszych sercach była życzliwość do drugiego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przemawiał także Wielki Mistrz Zakonu – Wielki Przeor Polski Zakonu Templariuszy. - Święta Jadwiga była wielką dobrodziejką Zakonu Templariuszy. To z jej dóbr w Andechs pierwsi braci na zaproszenie jej męża w 1227 roku przybyli tutaj na Śląsk. Cieszę się, że będziemy świadkami zawierzenia miasta Trzebnica - zaznaczył Krzysztof Kurzeja.
Po przemówieniach błogosławieństwa udzielił ks. Bogdan Grabowski i pielgrzymi wyruszyli w drogę, śpiewając pieśni ku czci św. Jadwigi Śląskiej. Gdy Trzebniczanie dotarli przed główne wejście do bazyliki trzebnickiej, słowa przywitania skierował ks. Piotr Filas SDS, kustosz bazyliki. Pokropił on także przybyłych wodą święconą.
Podczas Eucharystii homilię wygłosił ks. Piotr Figiel SDS. - 850-lat od urodzin św. Jadwigi. Jak wiele czasu minęło, a my wciąż żyjemy tą wspaniałą postacią. Nie znudziła się nam, a jej wspaniałe cechy, które posiadała, nie przeminęły i są na trwałe wpisane w życie Trzebnicy, ale także wielu ludzi, którzy zachwycają się jej postacią - zaznaczył na kapłan, wspominając też, że 46 lat temu na papieża wybrano kard. Karola Wojtyłę. - On często podkreślał, że św. Jadwiga Śląska była patronką jego wyboru.
Reklama
Salwatorianin nawiązał do figury św. Jadwigi, która u swoich nóg ma budynek kościoła.- Wraz ze swoim mężem wybudowała wiele Kościołów. Ona nie tylko je budowała, ale ona żyła Kościołem, tkwiła w Nim, bo Go umiłowała. To nie tylko dokonanie jakiś materialnych rzeczy, ale to życie Kościołem. Stąd brało się jej piękno i jej piękne życie, bo kochała Kościół - zaznaczył kapłan, dodając: - W ręku św. Jadwigi widzimy figurkę Matki Bożej i tak naprawdę do samej śmierci ciężko było z jej rąk wyciągnąć, bo tak kochała Maryję. I widzimy jeszcze biedaka, który wyciąga rękę po chleb. To wielki symbol miłosierdzia, którym na co dzień żyła św. Jadwiga. Symbol zainteresowania się każdym człowiekiem, bez wyjątku.
Podobne postawy względem ubogich, cierpiących, potrzebujących są widoczne także w dzisiejszym świecie, są jednak takie osoby, które posiadając tyle dóbr materialnych, co św. Jadwiga roztrwoniłoby je na rzeczy zbyteczne. - Gdy patrzymy na współczesny świat, ile się pieniędzy marnuje na niepotrzebne rzeczy. Ileż dóbr, które moglibyśmy przeznaczyć na coś wspaniałego, my marnotrawimy. Jak bardzo często wyrzuca się chleb. Mamy go dużo i nie szanujemy go. Święta Jadwiga jest naszą patronką, którą powinniśmy we wszystkim naśladować. w miłosierdziu, w tym, aby widzieć człowieka potrzebującego, który wyciąga do nas rękę. Jest także patronką rodzin, wychowania - podkreślił ks. Figiel.
Reklama
Wskazując na syna św. Jadwigi Śląskiej, Henryka Pobożnego, kapłan zaznaczył, jak wielki wpływ na wychowanie na swoje dzieci mieli św. Jadwiga i jej mąż Henryk Brodaty. - Dzisiaj mamy wielu kosmopolitów, dla których ojczyzna nic nie znaczy. Jak wielu dzisiaj jest tych, którzy wartości rodzinne odrzucają. Jakże wielu jest takich, którzy Chrystusa chcą wyrzucić z rodzin i poza nawias społeczeństwa - mówił ks. Figiel, wspominając innego syna śląskiej ziemi ks. Gerarda Hirschfeldera. - Zanim wybuchła II Wojna Światowa bardzo mocno pracował z młodzieżą. Chciał, aby młodzież żyła wartościami religijnymi, aby Bóg był w ich sercach. Nie podobało się to władzom faszystowskim, które go prześladowały. Gdy powiedział podczas Mszy słowa: “Kto wyrywa Chrystusa z serca młodego człowieka, jest zbrodniarzem”, został aresztowany. Najpierw przewieziono go do Wiednia, później do Dachau, a umieszczono go w zaostrzonym rygorze dla polskich księży i tam zakończył swoje życie - opowiadał kaznodzieja.
Słowa ks. Hirschfeldera wciąż są aktualne. - Dotyczy to nie tylko sił przeciwnym Kościołowi, ale także niektórzy chrześcijanie, chcą wyrzucić Chrystusa z życia młodych i w ogóle Go wyrzucić z życia. A gdy ktoś chce się pozbawić Chrystusa ludzi młodych, aby Go słuchali na katechezie, gdy chce się wyrzucić Kościół poza nawias społeczeństwa i umieścić go w granicach muzeum czy rezerwatu, ten jest zbrodniarzem - wskazał kapłan.
W dalszej części św. Jadwiga Śląska została ukazana jako kobieta, która zabiegała o pokój. - Łatwo jest zniszczyć pokój, a jeśli ludzie nie będą mieć pokoju w swoim sercu od lat młodości, to pokoju nie będzie. Trzeba o niego zabiegać. Prośmy św. Jadwigę, aby nam pomagała. Ona naprawdę działa i czyni cuda - zaznaczył kaznodzieja.
Na zakończenie liturgii władze Trzebnicy zawierzyły miasto św. Jadwidze Śląskiej.