Już dwa tygodnie minęły od zakończenia peregrynacji obrazu Pana Jezusa Miłosiernego i relikwii Apostołów Miłosierdzia - św. Siostry Faustyny i bł. Jana Pawła II. Jakie są owoce tych wydarzeń? Czy dokonały się wielkie dzieła? Co to nawiedzenie zmieniło w naszym życiu? Czy potrafimy już dać odpowiedź na te pytania?
Pewnie każdy duszpasterz obserwował swoich parafian w czasie peregrynacji. Być może zrodziły się jakieś dzieła miłosierdzia, a może ktoś komuś - po prostu - przebaczył... Te wielkie i małe dzieła, poruszenia serca, nawrócenia zawsze są świadectwem działania Bożej łaski. Dla jednych istotne będzie powołanie nowej grupy w parafii, dla innych - pojednanie z Bogiem. Wiele jednak przemian dokonuje się podczas osobistego spotkania z Jezusem Miłosiernym w duszy. Pan Jezus powiedział św. Siostrze Faustynie: „Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża (Dz. 326)”. To spojrzenie Chrystusa ma niezwykłą moc przemiany serc. I choć peregrynacja dobiegła końca, każdego dnia możemy nadal adorować Chrystusa w tym obrazie - czy to jadąc do Łagiewnik, czy modląc się przed domowymi wizerunkami Pana Jezusa Miłosiernego. Mamy także szansę wpatrywać się w oczy Zbawicielowi w bardzo współczesny sposób - poprzez obraz w wersji gigapikselowej, zamieszczony na stronie: www.faustyna.pl. Siostry Matki Bożej Miłosierdzia idą z duchem czasu i wykorzystują nowoczesne sposoby, by głosić prawdę o niepojętej miłości Boga. Obraz Pana Jezusa Miłosiernego pozostaje zatem z nami. Peregrynacja przypomniała nam obietnicę, że „dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie (Dz. 48)”.
Jeśli ktoś z Czytelników chciałby podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami i refleksją po peregrynacji Obrazu, może to zrobić, pisząc na nasz adres mailowy lub korespondencyjny. Już teraz, wdzięczni Miłosierdziu Bożemu, zamieszczamy króciutkie świadectwo z jednej z parafii naszej Archidiecezji: „Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w tutejszej parafii to czas prawdziwego nawrócenia. W świątyni widziałem ludzi przystępujących do Komunii św., o których myślałem, że już dawno wykreślili wiarę i Kościół ze swego życia. I znów Miłosierdzie Boże okazało się większe od ludzkiej słabości”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu