Reklama
Otwierając obrady, dziekan ks. prof. Stanisław Janeczek odniósł się do sytuacji narodowościowej i wyznaniowej w Rzeczypospolitej, w której ważny jest nie tylko szacunek do swojej kultury etnicznej, ale także ubogacanie jej chrześcijaństwem. - To wizja kultury, którą sformułowano w czasach oświecenia, a w której odwoływano się do idei natury ludzkiej wspólnej wszystkim ludziom. Wobec tego, każda odrębność kulturowa traktowana była jako coś mniej ważnego, a nawet czasami wstydliwego. W XX wieku spoglądano na naród podejrzliwie, bo potężne narody miały państwa, często o charakterze potęgi militarnej. Zanim przeżyliśmy ten wiek, Rzeczpospolita Wielu Narodów została w sposób haniebny rozdarta. Gdy odrodziła się III Rzeczpospolita, w sposób wyraźny straszono wizją „bałkanizacji”, że obudzą się demony nacjonalizmu. To przestrzeganie miało swoje źródło w oświeceniowej koncepcji kultury. Natomiast nasze kulturoznawstwo postuluje integralną wizję kultury, z której religii nie wolno wyrugować, w ramach której religia zajmuje istotne i cenne miejsce. Jest ona ważnym elementem tożsamości kultury, jej wartości, ukazując w każdej kulturze ideały wzniosłe: ciągnie kulturę ku górze. Wpisuje się to w pewien spór, który traktuje religię jako zagrożenie, czynnik destrukcyjny, wzbudzający spory albo czynnik nic nieznaczący - mówił Ksiądz Dziekan. Przypomniał też, że otwartość KUL-u stwarza warunki dla kształcenia i wymiany kulturowej, czego dowodem jest 60-osobowa grupa prawosławnych studentów uczelni i dobra współpraca z prawosławnym arcybiskupem diecezji lubelsko-chełmskiej Ablem.
Wśród referentów znaleźli się najlepsi specjaliści z różnych ośrodków naukowych w Polsce: prof. Antoni Mironowicz z Uniwersytetu w Białymstoku, prof. Jarosław Syrnyk z Uniwersytetu Wrocławskiego i prof. Bohdan Halczak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zebrani, w przeważającej części studenci kulturoznawstwa, mieli możliwość zapoznania się z „renesansem Bojków”, nielicznej mniejszości zamieszkującej pogranicze Polski, Ukrainy (aż po Stary Sambor) i Słowacji, znanej ze Stowarzyszenia „Magury”, bojkowskiej „Watry” i ekomuzeum „W krainie Bojków” w gminie Lutowiska. Diakon P. Siwicki z Kościoła greckokatolickiego naszkicował topografię tego obrządku oraz wyznania paleounickiego (od unii w 1596 r.) - obecnie sto kilkadziesiąt osób w Hrebennem i jego okolicach oraz neounickiego (po 1923 r.) - zamieszkujących głównie w Kostomłotach n. Bugiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Interesującym akcentem było wystąpienie A. Mironowicza, poświęcone Białorusinom w Polsce. Przypomniał, że „…deklarowanie «tutejszości» nie jest na Podlasiu niczym nowym, bo tak jest na wielu pograniczach etnicznych. Białorusini to nie tylko prawosławni, ale też (20%) rzymscy katolicy. Podziały na Białostocczyźnie nie przebiegają na linii: katolik - prawosławny, a proces polonizacji przebiegał głównie przez asymilację językową. W Polsce istnieje ok. 30 białoruskich organizacji kulturalno-społecznych, 4 tys. dzieci i 900 młodych (dwa licea) uczą się języka białoruskiego, wielu Białorusinów (jak sam prelegent - przyp. GJP) prowadzi aktywną działalność samorządową. W systemie totalitarnego PRL-u niektórzy Białorusini byli we władzach, ale za cenę wyrzeczenia się swojej tożsamości; inni byli represjonowani. Wielu tamtych działaczy, gdy straciło władzę, to wróciło do swojej białoruskości”.
Wśród polskich bohaterów narodowych z terenów białoruskich pochodził Tadeusz Kościuszko (unita), natomiast ogromne zasługi dla polskiej niepodległości w walce z bolszewikami w 1920 r. położyła Ochotnicza Armia Sprzymierzona gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza, nad głowami której powiewała biało-czerwono-biała flaga niepodległej Białorusi. Białoruscy prawosławni chłopi pod wodzą potomka powstańców listopadowych i styczniowych, w liczbie ponad 3 tys. wyzwalali Polesie Lubelskie, Podlasie, Pińszczyznę aż po Niemen, Styr i Stryj oraz Mozyrz i Rzeczycę, od komunistycznej „apokaliptycznej Bestii” - jak określano bolszewików w ulotkach „bałachowców”. Obecne władze białoruskie skonfiskowały w 2011 r. cały nakład przetłumaczonego na język białoruski pamiętnika „Bałachowcy” S. Lisa-Błońskiego, chociaż sam gen. Bałachowicz jest niekwestionowanym bohaterem narodowym dla wszystkich Białorusinów.
Prowadzący sesję kierownik Katedry Dialogu Kultur i Religii ks. dr Krzysztof Grzesiak zaprezentował również referaty nadesłane przez nieobecnych: Grzegorza Kuprianowicza z UMCS (o Ukraińcach na Chełmszczyźnie i Podlasiu Południowym) i Anny Woźnialis, która przedstawiła sytuację mniejszości litewskiej. Na temat sytuacji grekokatolików w województwie lubelskim mówił diakon P. Siwicki z Lublina, a na tematy relacji polsko-ukraińskich i ukraińsko-białoruskich, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru Podlasia, wypowiadał się dr Mikołaj Roszczenko. Z kolei dr Ewa Zając zeprezentowała aktualne problemy etniczno-religijnej mniejszości żydowskiej w Lublinie i we wschodniej Polsce. Większość prelegentów negatywnie odniosła się do przebiegu i wyników spisu powszechnego z 2011 r., który nie odzwierciedla sytuacji etnicznej i religijnej w dzisiejszej Polsce.
Materiały zaprezentowane na konferencji zostaną opublikowane, co pozwoli spopularyzować interesującą problematykę, a być może wzbogacić artykułami nieobecnych na sesji znawców kwestii Tatarów i Łemków.