Reklama

Turystyka

Średniowieczny klasztor zaprasza

Klasztor w Hebdowie z XII wieku jest malowniczo usytuowany na wzgórzu, w zakolu Wisły, ok. 25 km od Krakowa. To stare opactwo, w którym od stuleci było słychać śpiew chorału i wszechobecną ciszę; które pamięta, że w tym miejscu mnisi żyli, modlili się i kopiowali księgi; które w jakiś tajemniczy sposób łączy przeszłość z teraźniejszością.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieże kościoła w Hebdowie już z daleka wabią powagą i dostojnością. Wchodzę w mury gotycko-barokowego opactwa ponorbertańskiego, które obecnie dzięki staraniu Ojców Pijarów otrzymało nowe życie, i staję oczarowana jakbym nagle przeniosła do jakiegoś średniowiecznego klasztoru. To miejsce jest niemym świadkiem wieków tradycji monastycznej, zapominane kiedyś, teraz łączy historię z nowoczesnością. To miejsce przez stulecia wypełniała cisza. To miejsce otwiera na inną przestrzeń, na to, co niezauważalne, budzi tęsknotę za pięknem oraz pragnienie szukania ładu we własnym życiu.

Średniowieczne opactwo

Reklama

W ciszy kończącego się dnia wybrałam się na przechadzkę po klasztornych korytarzach. Była właśnie prezentowana wystawa, a mury wypełniał chorał gregoriański w wykonaniu kartuzów z Chartres. To zasługa o. Eugeniusza Grzywacza, dyrektora Centrum Wiara i Kultura, historyka sztuki, duszpasterza i pedagoga, a także niezrównanego przewodnika i gawędziarza, który zapewnia, że tak samo śpiewali zakonnicy w Hebdowie. Na zewnątrz w okienkach wirydarza zapalone świece rozświetlają mrok. Przeszłam się więc krużgankami kilka razy dookoła. Prowadziły mnie światło, muzyka i piękno. Myśli biegły gdzieś daleko. Tam, gdzie są treści ukryte. Tak jak przed wiekami, także dziś człowiek rozmawia ze swoim Bogiem i śpiewa Mu. W tym opactwie obowiązywało całkowite milczenie przez cały dzień oprócz godziny rekreacji we fraternii. Przypominam sobie słowa o. Eugeniusza: - To miejsce przez wieki wypełniała cisza. Dlaczego człowiek wypełnia przestrzeń ciszą? Aby świat zewnętrzny nie przeszkadzał w życiu wewnętrznym; aby usłyszeć Boga, najpierw trzeba słuchać, a to nie tylko kwestia, by przestać mówić. Wędrowałam i słuchałam ciszy wypełnionej głosem Boga...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnego dnia rankiem do klasztornego kościoła szłam tymi samymi korytarzami, co przed wiekami w milczeniu wędrowali mnisi do świątyni, by tam zanosić modlitwy do nieba. Wstawali oni przed świtem, tak nakazywała im reguła. Wpatrywałam się w figurę Matki Bożej, Pani Hebdowskiej (rzeźba ma wysokość 124 cm, szerokość 40 cm, głębokość 25 cm, Maryja w prawej ręce trzyma berło, a w lewej - Dzieciątko Jezus, Dzieciątko trzyma w lewej rączce jabłko królewskie, a prawą wskazuje na Matkę. Głowy Matki i Dzieciątka zdobią srebrne korony, częściowo złocone i wysadzane szlachetnymi kamieniami). Przed tą figurą przez wieki norbertanie zanosili modły do Stwórcy, ponieważ zakon norbertański w swej duchowości ma szczególną troskę o Eucharystię i Matkę Jezusa. Wschodzące słońce oświetla pełną dostojeństwa twarz Maryi, a kościół nabiera blasku. Widzę oczami wyobraźni mnichów, słyszę, jak śpiewają swoje poranne modlitwy. Codziennie byli świadkami narodzin nowego dnia. Po długich modlitwach szli do skryptorium i tam kopiowali księgi, bezcenne wtedy i dziś. Kanonicy premonstratensi (norbertanie) żyli w surowej regule, odcięci od świata. Cisza i modlitwa, sumienność i praca, skromne jedzenie i wyrzeczenia - tak mijał dzień za dniem przez całe stulecia. Nie dziwi więc, że rzadko który przeżył tu dłużej niż 10 lat. Zadziwia natomiast informacja, że nie brakowało kandydatów do życia zakonnego.

Historia

Reklama

W opactwie w Hebdowie od XII wieku (drugie założenie klasztorne w Małopolsce po Tyńcu) przez wiele wieków modlili się i pracowali norbertanie. Po kasacie zakonu przez władze carskie na początku XIX wieku zakonnicy zostali zmuszeni do opuszczenia swej siedziby. Klasztor popadł w ruinę. Po II wojnie światowej diecezja kielecka przekazała klasztor Zakonowi Pijarów. Obiekt wymagał gruntownego remontu. Pijarzy postawili sobie za cel rewitalizację zespołu i przywrócenie dawnego blasku. Dlatego przeprowadzili kosztowne prace remontowe i konserwacyjne, pozyskali fundusze zewnętrzne i klasztor odzyskał dawną świetność. Opactwo odrestaurowane z wielkim smakiem i znawstwem sztuki konserwatorskiej jest w 90% zabytkowe. Prace remontowo-konserwatorskie, które zakończyły się w 2011 r., ujawniły polichromie i rozwiązania architektoniczne, o których nie wiedziano: w pomieszczeniu recepcji odkryto renesansowy plan miasta, w zasypach sklepień znaleziono polichromie, które obecnie są eksponowane pod przeszkloną podłogą, w sali konferencyjnej opata przeprowadzono kompletną konserwację polichromii, natomiast w sali św. Norberta, najbardziej reprezentacyjnej, poddano konserwacji polichromie i stiuki.

Teraźniejszość

Dzisiaj zespół kościelno-klasztorny w Hebdowie ożył, zyskał nowe oblicze i otwiera swoje podwoje dla wszystkich: pielgrzymów, miłośników historii, architektury i sztuki, poszukiwaczy piękna, ciszy i spokoju, amatorów tradycyjnej polskiej kuchni, spacerów i świeżego powietrza, turystów indywidualnych i biznesowych, grup turystycznych, rodzin z czworonożnymi towarzyszami, a także tych, którzy chcę zjeść niedzielny obiad w pięknych wnętrzach.

Obecnie w gotycko-barokowym ponorbertańskim zespole kościelno-klasztornym z 1160 r. znajduje się Centrum Wiara i Kultura, ośrodek duchowości chrześcijańskiej, edukacji i kultury prowadzony przez Polską Prowincję Zakonu Pijarów, a także hotel św. Norberta z komfortowo wyposażonymi pokojami z klimatyzacją, telewizorem i dostępem do Internetu.

Reklama

Centrum Wiara i Kultura służy współczesnemu człowiekowi w 3 wymiarach: wiary, edukacji i kultury. Te wymiary przenikają się i w sposób harmonijny oddziaływują na człowieka. Idea Centrum jest zakorzeniona w haśle Zakonu Pijarów: „Pobożność i Nauka”, które obecnie stanowi wyzwanie do łączenia wiary i wiedzy oraz wiary i kultury albo na inny sposób: wiedzy i kultury w przestrzeni wiary. Dlatego, aby pogłębić więź z Bogiem, uszlachetniać relację do innych ludzi, dążyć do rozwoju intelektualnego i otworzyć się na piękno, ośrodek duchowości chrześcijańskiej, edukacji i kultury organizuje rekolekcje (m.in. z modlitwą o uzdrowienie wewnętrzne, ignacjańskie - fundament, dla zabieganych, przedsiębiorców i biznesmenów - „Być bogatym przed Bogiem”, połączone z modlitwą charyzmatyczną o wylanie darów i charyzmatów Ducha Świętego, uzdrowienia wewnętrznego, z dietą owocowo-warzywną dr Ewy Dąbrowskiej), nauki przedmałżeńskie, wernisaże, spotkania poetyckie, koncerty, warsztaty dla rodziców i nauczycieli, weekendy dla rodziny, chrzciny, uroczystości komunijne, przyjęcia weselne, imprezy okolicznościowe, integracyjne, spotkania firmowe, konferencje, szkolenia, warsztaty, wystawy, ekspozycje, plenery artystyczne. W czasie pobytu jest zapewniony nocleg z pełnym wyżywieniem, a także jest możliwość uczestnictwa w codziennej Eucharystii (kaplica klasztorna jest otwarta całą dobę), rozmowy z zakonnikiem, zwiedzania klasztoru z przewodnikiem oraz wypożyczenia rowerów.

Życie to poważna sprawa

Pobyt w Centrum Wiara i Kultura uświadamia, że życie to poważna sprawa i nie warto przeżyć je byle jak, bo drugiej szansy nie będzie. Piękne wnętrza, spokój i cisza, bogactwo historii, cała duchowa atmosfera tego wyjątkowego miejsca służą człowiekowi, by ten wyciszył się, odpoczął, nabrał dystansu do świata, a nade wszystko pogłębił relację z Bogiem, drugim człowiekiem i samym sobą, krótko mówiąc - by pomyślał o własnym wnętrzu, o tym, jak i dla kogo żyje, co dla niego jest najważniejsze, po co się trudzi. Zatrzymanie w zadumie odnawia, daje spokój, świeże spojrzenie i nową siłę do życia. Źródłem umocnienia jest Ten, który jest miłością, dobrem i życiem.

Centrum Wiara i Kultura, ośrodek duchowości chrześcijańskiej otwiera drzwi dla wszystkich, nic nie narzuca, każdy może znaleźć coś dla siebie: ci, którzy szukają Boga i chcą usłyszeć Jego głos na modlitwie i medytacji; ci, którzy nie znają Boga, i ci, którzy pragną uciec od codzienności, hałasu, telefonów, terminów. Zatem, jeżeli szukasz miejsca, aby odpocząć od zgiełku świata, aby spędzić jakiś czas na pustyni, aby wadzić się z Bogiem albo rozmawiać z Nim, przyjedź do Hebdowa...

Centrum Wiara i Kultura
Hebdów 110
32-120 Nowe Brzesko
tel. 668-864-709
(12) 386-04-20
e-mail: info@wiaraikultura.pl
e-mail: restauracja@hotelswnorberta.pl
www.wiaraikultura.pl

2013-07-24 09:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzina + wakacje = ?

Muzułmanie mają swój ramadan, Włosi – codzienną sjestę. A Polacy?

W Polsce ludzi, którzy cenią sobie relaks, uznaje się raczej za leniwych i lubiących próżnować. Tymczasem naprzemienny cykl pracy i wytchnienia to propozycja samego Boga, który „odpoczął dnia siódmego po całym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając” (Rdz 2, 2-3).
CZYTAJ DALEJ

Strzały padły, gdy wydawało się że jest po walce - 43 lata temu w pacyfikacji "Wujka" zginęło 9 górników

2024-12-16 07:23

[ TEMATY ]

kopalnia Wujek

pl.wikipedia.org

43 lata temu, 16 grudnia 1981 r., od kul funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO zginęło dziewięciu górników kopalni "Wujek" w Katowicach. Strzały padły zaraz po tym, gdy górnicy wyparli napastników za bramę i wydawało się, że jest po walce.

Strajk w kopalni „Wujek” rozpoczął się 14 grudnia. Górnicy żądali odwołania stanu wojennego i uwolnienia Jana Ludwiczaka, szefa zakładowej „Solidarności”, który w nocy z 12 na 13 grudnia został zabrany przez milicję z mieszkania i internowany.
CZYTAJ DALEJ

Francja: ofiar cyklonu Chido mogą być setki, a nawet tysiące

2024-12-16 07:13

[ TEMATY ]

cyklon

PAP/EPA/ETAT-MAJOR DES ARMEE HANDOUT

Prefekt Majotty, francuskiego terytorium zamorskiego na Oceanie Indyjskim, Francois-Xavier Bieuville powiedział w niedzielę, że ofiar śmiertelnych cyklonu Chido może być kilkaset, a nawet kilka tysięcy. MSW Francji zastrzegło, że na tym etapie nie może określić liczby ofiar.

Wcześniej władze poinformowały o 14 zabitych w wyniku uderzenia Chido. Był to najsilniejszy cyklon, jaki dotknął Majottę od prawie wieku. Bieuville, wypowiadając się w telewizji lokalnej, powiedział, że jego zdaniem liczba ofiar sięgnie "na pewno kilkuset, może zbliży się do tysiąca, a nawet kilku tysięcy".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję