Reklama

Wczoraj, dziś, jutro

Jak w Rio?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słońce jeszcze ociekało lazurową wodą, wychodząc z porannej kąpieli na złociste salony nadmorskiej plaży, jeszcze na wpół zaspane ledwie nabierało codziennej barwy, jeszcze niemrawo łaskotało linię brzegową, wyznaczoną delikatnie przez spokojną taflę wody, jeszcze… Kiedy to w tę spokojną, sielską atmosferę wdarł się miarowy chrzęst pary stóp, miażdżących rytmicznie wygładzony nocną bryzą piasek. Do tych odgłosów - nasilających się w miarę zbliżania się do mola, gdzie kontemplował dzieła Stwórcy Pan Jasny - dołączyło coraz głośniejsze sapanie.

- Sąsiad, widzę, coś nie może spać, żeby tak wcześnie z porannym słoneczkiem na plażę - zawołał Pan Jasny do nadbiegającego Pana Niedzieli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Szkoda czasu na „barłożenie się”, Panie Jasny… Ale, ale, pan też opuścił dość wcześnie małżeńskie łoże. Żona chyba nie będzie zadowolona.

Panie Niedziela, żona lubi się wysypiać, a jak się wyśpi, to jest milsza - wytłumaczył się sąsiad.

Po wymianie zdań obaj panowie zgodnie usiedli na ławeczce i, wpatrując się w coraz jaśniejszą barwę morza, kontynuowali rozmowę.

- Oglądał pan Rio? - przerwał milczenie Pan Niedziela.

- No, Rio de Janeiro, Copacabana, gorący karnawał… a tam rzeczywiście karnawał… młodzieży, ale w zimnie i deszczu - potwierdził swoje zainteresowanie Światowymi Dniami Młodzieży Pan Jasny.

Reklama

- Papież powiedział, że wiara jest silniejsza niż zła aura - stwierdził z namaszczeniem Niedziela.

- Nooo… tak, hahaha… tak jak wiara w nasz rząd… hahaha… jest silniejsza od naszego codziennego klimatu - zaśmiał się Jasny, a widząc zdziwione spojrzenie sąsiada, dodał: - Przepraszam, ja nie o tym. Panie Niedziela, zaufać Bogu, który jest wiarygodny, to czysty zysk. Bilans zawsze będzie na naszą korzyść. Ale Polacy wierzą w jakiegoś bożka, w jakąś sektę, która swoim ludziom i nam założyła jakieś klapki na oczy. Jest coraz chłodniej w naszych portfelach, Polska nasiąka obcymi towarami drugiej i trzeciej kategorii, wielu młodych, mądrych ludzi ucieka przed złym klimatem na Zachód, stan podatków stale się podnosi. Gnije szkolnictwo państwowe i służba zdrowia, a jedyne, co rośnie w tym klimacie, to radary wzdłuż naszych dróg. Nieliczne narodowe instytucje bankowe mają się rozpłynąć w obcym kapitale, podobnie media, handel i resztki przemysłu. A potop długu publicznego, jaki nam zafundował pierwszy szalbierz dworu imć „Słoneczka Peru” niejaki pan „In London”, na pewno nas zaleje, aż do siódmego pokolenia - biblijnie zakończył swoją perorę Pan Jasny.

- Jaśnie oświeceni, przystojni, o elokwentnych pijarowskich gębach spod jednej sztancy, omotali swoich wyznawców prognozą pogody i wszyscy owczym pędem jak stado baranów pobiegli... Pan Niedziela nie dokończył zdania, bo nagle spostrzegł tłum baranów… przepraszam, oczywiście plażowiczów, którzy błyskawicznie zaludnili całe wybrzeże. Jakiś młody krzyczał do drugiego: „Jak w Rio, jak w Rio!”.

Pan Jasny i Pan Niedziela z politowaniem pokiwali głowami i udali się do swoich żon, które na pewno już przyrządziły im pyszne śniadania.

2013-08-05 13:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja/ Małżeństwo obdarowało w testamencie zamek - miejsce, gdzie rozpoczęła się ich miłość

2025-01-16 19:51

[ TEMATY ]

małżeństwo

Francja

zamek

testament

wikipedia/Président

Zamek Sille-le-Guillaume

Zamek Sille-le-Guillaume

Średniowieczny zamek Sille-le-Guillaume w północno-zachodniej Francji został obdarowany kwotą 600 tys. euro przez parę, która poznała się w nim w dzieciństwie, gdy w miejscu tym działała szkoła. Zgodnie z testamentem państwa Guittet kwota zostanie przeznaczona na renowację zabytku.

Historia, którą opisały w ostatnich dniach francuskie portale informacyjne, rozpoczęła się w 1939 r., gdy w zamku mieściła się szkoła. Andre i Jeanne - wówczas w szóstej klasie - poznali się na dziedzińcu szkolnym i już się nie rozstali, aż do śmierci Andre w 2014 r. Nie mieli dzieci i w 2009 r. sporządzili testament, w którym zapisali cały swój majątek na rzecz zamku. Gdy w 2024 r. w wieku 97 lat zmarła Jeanne, wolę tę wykonano. Jesienią 2024 r. mer Gerard Galpin otrzymał list informujący o spadku.
CZYTAJ DALEJ

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje życie pięknym!

2025-01-16 10:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP Episkopatu

Przemiana wody w wino była „początkiem znaków” Jezusa na ziemi. Był to cud podtrzymania radości ziemskiej, radości związanej z miłością. Jezus przemienił wodę w wino i kazał sługom roznosić je gościom. Wiara mówi, że w życiu wiecznym, które – mówiąc obrazowo – przypominać będzie też radosną ucztę, już sam Jezus będzie usługiwał zbawionym winem wiecznej radości.

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie opłatkowe w PANS w Przemyślu

2025-01-17 09:18

Łukasz Sztolf

W spotkaniu uczestniczył abp Adam Szal

W spotkaniu uczestniczył abp Adam Szal

W środę, 15 stycznia 2025 r., w murach Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Przemyślu odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe. W wydarzeniu wziął udział abp Adam Szal, a muzycznie uświetnił je występ małych kolędników z grupy „Tygrysków” z Przedszkola im. Marii Montessori w Przemyślu.

W krótkim przemówieniu metropolita przemyski zachęcił, aby odwiedzić kaplicę boczną w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu, gdzie przechowywany jest Najświętszy Sakrament. Znajduje się tam piękna polichromia. – Jest tam przedstawiona piękną kobieta, ubrana w bogate szaty, przyozdobioną w różne klejnoty. Ale przede wszystkim trzymającą w ręku dwa przedmioty: otwartą księgę i kotwicę – opisywał hierarcha i tłumaczył, że to sposób na ukazanie chrześcijańskiej nadziei, która jest potrzebna każdemu człowiekowi.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję