Reklama

Niedziela Podlaska

Uczczono 74. rocznicę bitwy pod Olszewem

Niedziela podlaska 39/2013, str. 3

[ TEMATY ]

historia

rocznica

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 8 września w Olszewie, w gminie Brańsk, odbyły się uroczystości upamiętniające 74. rocznicę stoczonej tu bitwy. Obchody zostały przygotowane przez samorząd gminy Brańsk, jednak - jak podkreśla sekretarz gminy Wojciech Jakubowski - to mieszkańcy dali początki rocznicowym obchodom. W rocznicę krwawej bitwy kampanii wrześniowej pod pomnikiem upamiętniającym ofiary bitwy rokrocznie spotykają się mieszkańcy, uczniowie, przedstawiciele władz, świadkowie bitwy i rodziny tych, którzy pod Olszewem walczyli i oddali życie. Spotkanie rocznicowe jest przyczynkiem do wspomnień i dyskusji. W odczytanym wystąpieniu wójta gminy Brańsk Krzysztofa Jaworowskiego można było usłyszeć: „O te miejsca musimy dbać, by czas ich nie zniszczył, by nie zniknęły z pamięci najmłodszego pokolenia. To jest nasz wspólny obowiązek. (…) Musimy wychowywać i edukować młodzież do wejścia w dorosłe życie, by młodzież kochała Ojczyzną i znała jej historię, dziedzictwo i kulturę”.

Przy pomniku w Olszewie przypomniano historię bitwy. Bożena Pierzchało, opiekun Izby Pamięci w Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Wyszkach, opowiedziała zebranym o cichej, wrześniowej nocy sprzed 74 lat, która zamieniła się w piekło. Młodzież z gimnazjum w Glinniku przedstawiła część artystyczną przygotowaną pod kierunkiem Małgorzaty Szpakowskiej i Anety Woińskiej. Uczniowie wierszem i piosenką przypominali okrutne zbrodnie dokonane na Polakach przez Niemców i Sowietów, przypomnieli losy Polski od 1 września 1939 r. aż do odzyskania wolności w 1945 r. Młodzież zakończyła występ pytaniem: „Jeśli historia jest najlepszą lekcją, to dlaczego papież Franciszek znów musi apelować o pokój na świecie? My nie chcemy wojny, chcemy pokoju” - podkreślali młodzi ludzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po zapaleniu zniczy i złożeniu kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym poległych w bitwie pod Olszewem odbył się apel poległych. Kulminacyjnym punktem spotkania była Msza św., której przewodniczył kanclerz kurii drohiczyńskiej ks. prał. dr Zbigniew Rostkowski. W homilii kapłan apelował, by żyć w prawdzie i w prawdzie wychowywać kolejne pokolenia. Powołując się na ziemię zroszoną krwią naszych rodaków, na krzyż, którego nikt z nas nie powinien się lękać ani wstydzić, kapłan przypominał o obowiązku wychowywania dzieci w oparciu o prawdziwe wartości. Kaznodzieja mówił o wartości krzyża, który dla Polaków wracających z niewoli, z wojennej tułaczki był drogowskazem i nadzieją. „Ile tych krzyży na naszej ziemi stawiali nasi ojcowie i praojcowie? Te krzyże tak pięknie i tak przejmująco zdobią naszą ziemię i mówią do nas o bólu i ofierze”. W homilii było wiele wskazówek, ale i pytań. Jednym z nich było pytanie: „Jak dziś traktujemy krzyż?”.

W Olszewie przy grobach mieszkańców okolicznych miejscowości, przy grobach poległych i zamordowanych żołnierzy z 3. Pułku Szwoleżerów Mazowieckich, którzy oddali życie za Ojczyznę we wrześniu 1939 r., każdego roku spotykają się dorośli, młodzież i dzieci, by zaświadczyć, że pamiętają i dziękują za przelaną krew. Za odwagę i poświęcenie, dzięki którym żyjemy w wolnej Polsce.

2013-09-25 13:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pośród cierpienia była wiara w Boga

Niedziela łódzka 46/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

Ks. Paweł Kłys

Uczniowie z portretami swoich rówieśników

Uczniowie z portretami swoich rówieśników

Kochana Mamusiu, proszę, byś mi przysłała paczkę ciasta i chleba najwięcej, marmolady słoik oraz paczkę miodu i cebuli, soli, cukru, sacharyny. I wyślijcie mi paczkę jak najprędzej. Wyślijcie owsianki i placki z kartofli i chleba, tłuszczu, i przetop masło z margaryną i wkrój trochę kiełbasy...
Z listu kilkuletniego Edwarda Barana

Treścią ich życia, przerażającą i przygnębiającą, była ciężka praca, głód, dotkliwe zimno, okrutne bicie i tęsknota za najbliższymi – podkreślił abp Marek Jędraszewski w homilii podczas Mszy św. 3 listopada w bernardyńskim kościele pw. św. Elżbiety Węgierskiej i bł. o. Anastazego Pankiewicza w Łodzi, w czasie uroczystości upamiętniającej dzieci z obozu na Przemysłowej. – Ten głód doskwierał tak bardzo, że wydawało się, iż mieszał porządek wartości – mówił. I nie kryjąc wzruszenia, przytoczył fragmenty nielicznych, ocalałych listów, które do swoich rodziców pisali mały Edward Baran i trzynastoletni Eugeniusz Niedzielski, więzieni w łódzkim obozie. Przejmujących listów, w których wracało ciągle jedno: „przyślijcie coś do jedzenia...”. A przecież ci, do których dochodziły prośby, nie mieli skąd tego jedzenia wziąć. I przypomniał historię rodziny Skibińskich z Mosiny, której dziadek sam się zagładzał, by wysłać paczki do wnuków do obozu na Przemysłowej oraz do swojej córki w Auschwitz... Dlatego Metropolita Łódzki zaapelował: „Nie wolno nam o tym miejscu Łodzi, tak boleśnie dotkniętym cierpieniem i złem, zapomnieć! Mamy też święty obowiązek oczyszczać naszą pamięć i modlić się i za tych, którzy wyrządzili nam krzywdę”. Bo tylko wtedy możemy za św. Pawłem powiedzieć: „jesteśmy prawdziwie Bożym ludem”.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

2024-05-13 07:48

[ TEMATY ]

Fatima

Matka Boża Fatimska

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Dziś przypada 107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie. Maryja w Fatimie przypomniała, że zdobycie nieba jest celem naszego życia - powiedział PAP kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach ks. Marian Mucha. Dodał, że objawienia są wciąż aktualne, ponieważ dziś ludzie żyją jakby Bóg nie istniał.

13 maja 1917 r. Matka Boża objawiła się trójce dzieci - rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz ich kuzynce Łucji dos Santos, w portugalskiej miejscowości Cova da Iria, znajdującej się dwa i pół kilometra od Fatimy na drodze do Leirii.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję