Reklama

Niedziela w Warszawie

Dla feministek i wojowników

Zapraszamy na spotkania dla kobiecych pań i męskich panów - to nie jest anons agencji towarzyskiej. Tak najkrócej można zapowiedzieć Msze św. dla kobiet i mężczyzn w kościele Zesłania Ducha Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w czasach, gdy próbuje się nam wmówić, że nawet tak oczywiste pojęcia jak płeć kobiety i mężczyzny, są względne. Ideologia „gender” sieje coraz większe spustoszenie. - Wiele się mówi o tym, że mamy kryzys rodziny. Ale gdy ten kryzys rozłożymy na czynniki, to okazuje się, że u jego podstaw są kłopoty z tożsamością płci - mówi Mariusz Marcinkowski, lider wspólnoty „Przymierze Wojowników” oraz pomysłodawca Mszy św. z konferencją dla mężczyzn w parafii Zesłania Ducha Świętego w Warszawie. Natomiast jego żona Katarzyna zaangażowała się w tworzenie duszpasterstwa dla kobiet.

Dla niej i dla niego

Comiesięczne Msze św. dla mężczyzn są nowością w Warszawie. We wrześniu odbyło się pierwsze takie spotkanie, a najbliższe zaplanowano na 17 października. - Jesteśmy jeszcze w powijakach - mówi Mariusz Marcinkowski. To on podczas spotkań głosi formacyjne konferencje, po której ks. Piotr Łapa odprawia Mszę św. i mówi homilię. Na zakończenie wszyscy panowie wspólnie adorują Najświętszy Sakrament.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żeńskie spotkania modlitewne wyglądają bardzo podobnie. Z tą tylko różnicą, że konferencje przed Mszą św. głosi żona Mariusza, Katarzyna Marcinkowska. - Z Mszami św. dla kobiet ruszyliśmy w kwietniu. Ich popularność przerosła nasze oczekiwania. Przychodziło ponad sto pań - mówi ks. Piotr Łapa, wikariusz parafii Zesłania Ducha Świętego oraz duszpasterz Mszy św. dla kobiet i mężczyzn.

Z panami może być trudniej. Płeć piękna z natury lubi spotkania, rozmowy. - Nasza konstrukcja jest zupełnie inna. Inaczej też przeżywamy swoją wiarę - tłumaczy Mariusz Marcinkowski. - Jestem jednak przekonany, że każdy mężczyzna potrzebuje do duchowego wzrostu drugiego mężczyzny. Jest to szczególnie ważne w czasach, gdy mamy kryzys rodziny.

Przymierze Wojowników

Pomysł na Msze św. dla mężczyzn jest poszerzeniem formuły, która zadomowiła się już przy parafii na Piaskach. Trzydziestu młodych mężczyzn z całej Warszawy należy tu do ruchu „Przymierza Wojowników”, którego liderem jest Mariusz Marcinkowski, a kapelanem ks. Piotr Łapa.

Reklama

- Staramy się w grupie kształtować swoje charaktery, tak aby dobrze pełnić później rolę męża, ojca, przyjaciela i pracownika. Przymierze jest inicjatywą dla tych, którzy pragną żyć pełnią swej męskości i stawiają sobie wysoką poprzeczkę - tłumaczy Marcinkowski.

To właśnie „Wojownicy” są trzonem powstającego duszpasterstwa dla mężczyzn. - Chcieliśmy poszerzyć formułę o bardziej otwarte spotkania, w których mogliby wziąć udział wszyscy - mówi lider wspólnoty. „Wojownicy”, to oferta dla tych, którzy szukają stałej formacji w niewielkich męskich grupach. - To nie jest propozycja dla aniołów, tylko dla facetów, którzy chcą walczyć ze swoimi słabościami, walczyć o swoją męskość we wszystkich sferach życia - mówi Mariusz.

Pierwsza Msza św. dla mężczyzn poświęcona była wierności, której przykładem jest biblijny Dawid. Ks. Piotr Łapa oraz Mariusz Marcinkowski mówili o zdradzie, nieczystości, niewierności, braku zaufania i pożądliwości.

Nowy feminizm

Liderka kobiet Katarzyna Marcinkowska mówi o sobie, że jest „nową feministką” i kochającą żoną „Wojownika”. Oprócz tego z zapałem prowadzi konferencje i warsztaty dla płci pięknej. Od lat interesuje się personalizmem chrześcijańskim, teologią ciała oraz tzw. nowym feminizmem.

- To nurt, który nie odrzuca dobrych postulatów emancypacji kobiet. Różni się jednak od popularnego feminizmu tym, że akcentuje piękno odmienności płci. Jest to więc coś przeciwstawnego do ideologii „gender” - tłumaczy ks. Łapa.

Katarzyna wiele mówi o powołaniu kobiety. Jest to trudne, bo dziś sfeminizowane panie coraz bardziej odrzucają naturę swej płci i chcą być takie same, jak mężczyźni. - Namawiam do pokochania swojej kobiecości. Akcentuję jej inność - tłumaczy Marcinkowska. Na portalu, który prowadzi (www.sercekobiety.pl) pisze, że płeć kobiety jest jak przywilej nadany jej przez władcę, czyli Stwórcę.

Reklama

- Feminizm kojarzony jest najczęściej z walką o prawa kobiet, z walką wobec przejawów dyskryminacji. Jednak często pomija się nasz przywilej, np. macierzyństwa, ukazując go jedynie jako balast. Natomiast nowy feminizm, do którego wzywał bł. Jan Paweł II, jest w tym kontekście wyjątkowy. Oprócz postulatów zwalczania wszelkiej dyskryminacji, podkreśla nasze przywileje - tłumaczy Marcinkowska.

Przepis na miłość

Oprócz męskich i żeńskich Mszy św. Marcinkowscy prowadzą w parafii na Piaskach kursy przedmałżeńskie „Przepis na Miłość” oraz „Randki dla Zakochanych”. Biorą w nich udział zarówno młode pary, narzeczeni, jak i małżeństwa. - Mamy świece, ciasto, herbatę oraz wiele pytań, które pary muszą ze sobą przepracować. W ten sposób uczą się słuchać siebie nawzajem, aby być dobrym mężem i żoną - podkreśla Mariusz.

Teologia małżeństwa i rodziny od lat zajmuje się problemem złej kondycji rodziny, której owocem jest m. in. kryzys tożsamości płci. To zamknięte koło, bo rozchwiane pokolenie z niepełnych rodzin, nie potrafi później zbudować trwałych związków.

Państwo Marcinkowscy do spółki z ks. Piotrem Łapą odkurzają więc stare i sprawdzone wzorce kulturowe. Opakowują je w nowy atrakcyjny sposób i próbują „sprzedać” go na rynku idei. Ich celem jest stworzenie mody na kobiece panie i męskich panów. - Choć pewnie nie przedrzemy się do zatwardziały feministek, to jednak przynajmniej uczulimy na piękno płci te kobiety, które szukają swojej życiowej drogi - podkreśla Katarzyna Marcinkowska.

* * *

Katarzyna i Mariusz Marcinkowscy są młodym małżeństwem. Za kilka tygodni spodziewają się przyjścia na świat synka Ireneusza. Jak na młodych i dynamicznych liderów chrześcijańskich przystało ich działanie w realu, ma odzwierciedlenie także w świecie wirtualnym. Niemal każda inicjatywa prowadzana przez nich ma swoją stronę internetową, bloga i profil na facebooku. Niektóre z nich: www.za-kochanie.pl, www.sercekobiety.pl, www.wposzukiwaniumeskosci.pl

Msze św. z konferencją dla mężczyzn odprawiane są, w każdy III czwartek miesiąca, a dla kobiet w IV czwartek miesiąca. Spotkania rozpoczynają się o godz. 19.15 w kościele Zesłania Ducha Świętego na warszawskich Piaskach, ul. Broniewskiego 44.

2013-09-25 13:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

We mgle przeciwieństw

Niedziela toruńska 13/2022, str. V

[ TEMATY ]

kobieta

mężczyzna

Anna Pliszka

Uczcie się od kobiet miłości, bo one przez naturę zostały obdarowane predyspozycjami do jej okazywania

Uczcie się od kobiet miłości, bo one przez naturę zostały obdarowane predyspozycjami do jej okazywania

Z Marsa i z Wenus, jak słonce i deszcz, woda i ogień. Tak różni, a tak doskonale dopasowani. Jak w tej mgle przeciwieństw znaleźć siebie, zrozumieć drugą płeć i z nią współgrać?

Zacznijmy od głównego rozróżnienia: mężczyzna i kobieta. On – wzrokowiec nastawiony na działanie, fakty, materię, rozwiązania oraz ona – emocjonalna, ukierunkowana na relacje, uczucia, słowa, atmosferę. Niezwykle istotne jest, by wpierw pojąć te różnice niezależne od człowieka. Oczywiście jest część bardziej emocjonalnych mężczyzn i część bardziej konkretnych kobiet, ale by było łatwiej, trzymajmy się tego rozróżnienia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

Mszy św. w kościele parafialnym przewodniczył poprzedni proboszcz ks. Marek Kidoń. Jeszcze przed Mszą św. miała miejsce prelekcja, którą wygłosili Przemysław Góralczyk i Daniel Koteluk. Historycy opowiedzieli na temat historii świątyń w Czerwieńsku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję