Reklama

Sanktuarium męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku to ważne miejsce na mapie Kościoła w Polsce, związane z bohaterskim Kapelanem „Solidarności”.

Parafia przy tamie

- Po odbywającej się w 1996 r. peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej pasterze diecezji zdecydowali o powołaniu do istnienia parafii Matki Bożej Fatimskiej. Tworzenie struktur duszpasterskich zlecono młodemu Zgromadzeniu Braci Pocieszycieli z Getsemani, które dwa lata wcześniej przeniosło dom prowincjalny wraz z nowicjatem do Włocławka. Idea nadwiślańskiej parafii współgrała również z zamysłem otwarcia się miasta na miejsce męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki - mówi o. Kamil Kraciuk CCG, kustosz sanktuarium. „Przełożeni Zgromadzenia uznali, że głównym kryterium wyboru miejsca pod nową siedzibę parafii będzie jej bezpośrednia bliskość z tamą, przy której zakończyła się męczeńska droga ks. Jerzego Popiełuszki” - czytamy na stronach internetowych sanktuarium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Posiew męczeństwa

- W pierwszym etapie został wybudowany dom zakonny wraz z pomieszczeniami, które służą wiernym do wspólnej modlitwy i spotkań duszpasterskich - mówi o. Kraciuk. - Później powstał kościół, w którym spoczywają relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, przekazane parafii 12 września 2010 r. przez kard. Kazimierza Nycza. W pierwszą rocznicę beatyfikacji Kapelana „Solidarności”, 5 czerwca 2011 r., obecny ordynariusz diecezji włocławskiej bp Wiesław Mering swoim dekretem ustanowił sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Podczas tych uroczystości w wejściu do nowej świątyni umieszczono również kamień węgielny ze Skały Konania Jezusa z Getsemani. Obecnie przy kościele wznoszona jest 43-metrowa wieża z platformą widokową, która - jak cały obiekt - orientowana jest w stronę miejsca śmierci ks. Jerzego. Powstaje Muzeum Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki, wybudowany został w surowym stanie czterokondygnacyjny Dom Pielgrzyma... - wymienia kolejne przedsięwzięcia Ojciec Kustosz.

Reklama

Odpowiadają na duchowe potrzeby

Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki w niedalekiej przyszłości ma stać się kościołem adoracyjnym. Mówi o. Kamil Kraciuk: - W myśl naszego charyzmatu, w kościele odbywać się będzie całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Pielgrzymi będą mogli skorzystać tu z sakramentu pokuty i pojednania. Dostrzegamy, jak skuteczna jest modlitwa bł. ks. Jerzego przed Bogiem. Obserwujemy coraz większą liczbę osób, które w grupach zorganizowanych lub prywatnie przybywają do sanktuarium, by tu się modlić i prosić o pomoc Błogosławionego. Chcemy odpowiadać na duchowe potrzeby pielgrzymów, służąc im poprzez sprawowanie sakramentów świętych, a także stwarzając możliwość ucałowania relikwii ks. Jerzego. W każdy wtorek przed Mszą św. wieczorną odprawiane jest nabożeństwo z modlitwą o wstawiennictwo ks. Jerzego, a każdego 19. dnia miesiąca o godz. 17.30 celebrowana jest Eucharystia w intencji Ojczyzny i ludzi pracy z nowenną ku czci Błogosławionego Męczennika.

Cuda ks. Jerzego

Pytam mojego rozmówcę o to, czy bracia pocieszyciele jako stróże sanktuarium mogą powiedzieć coś o cudach dokonanych za wstawiennictwem Błogosławionego.

- Posiadamy m.in. kielich mszalny, który przekazał do naszego sanktuarium pan Georgio z Włoch jako wotum wdzięczności bł. ks. Jerzemu za dar uzdrowienia z choroby nowotworowej - mówi o. Kamil. - Jesteśmy również w posiadaniu Piety - pięknej figury Matki Bożej Bolesnej z Włoch (wiek XVII/XVIII), ofiarowanej sanktuarium za łaskę nawrócenia pewnej Włoszki przez wstawiennictwo Błogosławionego Męczennika.

Sanktuarium mieści się 350 m od miejsca męczeństwa w linii prostej. Dotarcie do niego obecnie może być utrudnione z powodu remontu na tamie, warto jednak udać się w to miejsce szczególnej pamięci o bł. ks. Jerzym i uczyć się z jego świadectwa, jak zło dobrem zwyciężać.

Kustosze relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki wyrażają wdzięczność wszystkim, którzy poprzez modlitwę, cierpienie i ofiarę mogą złożyć cegiełkę na rozwój włocławskiego sanktuarium.
SANKTUARIUM MĘCZEŃSTWA BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI
Parafia pw. Matki Bożej Fatimskiej
ul. Płocka 167a, 87-800 Włocławek,
tel. (54) 233-91-67 lub 518-014-719
Więcej - na stronach:
www.pocieszyciele.pl w zakładce „Duszpasterstwa”
www.fatimska.wloclawek.pl.

2013-10-14 13:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję