Reklama

Odsłony

Dotyka gwiazd

Niedziela Ogólnopolska 17/2014, str. 38

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzień dusza nie może zajść daleko, bo zatrzymuje się zaraz, jak tylko coś zobaczy. Noc jest lepsza. Rozciąga duszę aż do gwiazd – a to znaczy, że bardzo daleko”. (Anna)

*

W dzień otwarcia klasztornych parków Mała weszła tam jak do Tajemniczego Ogrodu. Idący za nią ojciec znudzony, co i raz odbierał lub nadawał SMS-y, za to Mała z napięciem wypatrywała jakiejś niespodzianki. I oto niespodzianka się pojawiła – stary, chudy zakonnik w szarym habicie z różańcem. Dla Małej był to jakby mieszkaniec z innej planety. Stanęła przed nim zaskoczona, ale ośmielona uśmiechem, zapytała: Kto ty jesteś? – A czy wiesz, kto to jest mnich? – usłyszała w odpowiedzi. – Czy to znaczy nikt? – zapytała. – To prawda, że nikt – odrzekł mnich rozbawiony. – W dzień jestem taki mały i skurczony jak nikt… Za to nocą… Mała przerwała mu: – W nocy się przemieniasz? W kogo? Ojciec Małej zaczął słuchać podejrzliwie, czy ktoś tu nie kpi z jego córeczki, ale mnich nie zważał na niego, przykucnął przy Małej i powiedział tajemniczo: – Noc mnie przemienia tak, że podróżuję po świecie, odwiedzam mnóstwo domów, a nawet dotykam gwiazd. Wtedy to ja jestem ktoś! Mała była cała w zasłuchaniu i w zaufaniu. – Czy jesteś wtedy jak anioł? – spytała prawie szeptem, ale wtrącił się jej ojciec: – Jaki tam anioł – bajarz i tyle, czyli nadal nikt dla nikogo. Mnich nie stracił uśmiechu i rzekł tajemniczo: – Pracuję wtedy dla tych, którzy są skurczeni ze strachu. Dotykam ich modlitwą i światłem gwiazd. Jestem potrzebny Bogu, ludziom i gwiazdom. Mała patrzyła na niego, jakby rozumiejąc doskonale, że ważność kogoś ocenia się ilością ludzi i gwiazd, których dotyka on nocą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

„Dzień jest dla mózgu i zmysłów, noc jest dla serca i zrozumienia – mówił Stary Drewniak. – To noc rozwija inteligencję, rozciąga wyobraźnię, zaostrza fantazję, odświeża pamięć i przestawia całą hierarchię wartości.

Dlatego większość ludzi woli nocą spać. Tak jest łatwiej. O wiele łatwiej”.

2014-04-22 14:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję