Trzeci Maja święto radosne, twórcze, przypominające, że dla Ojczyzny trzeba nie ginąć (takiej ofiary Ojczyzna potrzebuje sporadycznie), ale przede wszystkim żyć i tworzyć. Święto, łącząc uroczystość Maryi Królowej Polski z Konstytucją Trzeciego Maja, pokazuje, gdzie szukać wartości budujących silną i bezpieczną Ojczyznę. Znam ludzi niewierzących, którzy są równocześnie ofiarnymi patriotami służącymi dobru wspólnemu. Ale także oni sięgają do systemu wartości, które wyrosły z chrześcijaństwa. Tę silną więź łączącą modlitwę i pracę, zaufanie Bogu z energiczną i przemyślaną aktywnością najlepiej w ciągu roku pokazuje święto Trzeciego Maja. Więc niech się święci!
Reklama
W tym roku wybory europejskie powodują, że na patriotyczne świętowanie patrzeć trzeba przez pryzmat naszej obecności w Unii Europejskiej. Nieraz nas ta obecność uwiera, nie wszystko nam się w tej naszej wspólnocie podoba, ale kwestia ukraińska pokazuje bardzo wyraźnie, jak wiele zyskujemy, będąc pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Jesteśmy w UE i powinniśmy w niej być, a zarazem znajdujemy w tym organizmie zjawiska, działania i prądy myślenia, które nam się nie podobają, które odrywają nasz kontynent od chrześcijańskich fundamentów, a odrywając powodują kryzys i perspektywę upadku. Można się w takiej sytuacji obrazić i oświadczyć, że zrobi się wszystko, by Polska z Unii wyszła. Moim zdaniem to absurd nadal będziemy ulegali wszystkim negatywnym czynnikom, a równocześnie pozbawimy się na nie jakiegokolwiek wpływu. Lepszy jest inny program: jesteśmy w Unii i chcemy uczestniczyć w jej tworzeniu, a w razie potrzeby w ustawicznym reformowaniu. Jest Rok Rodziny ogłoszony przez Organizację Narodów Zjednoczonych, 15 maja będziemy obchodzili Międzynarodowy Dzień Rodziny. Powszechnie wiadomo, że rodzina europejska przeżywa silny kryzys, który jest przede wszystkim kryzysem wartości. Niektóre z przyczyn tego kryzysu leżą w popularnej niestety w Europie ideologii mieszającej w tradycyjnych pojęciach, stawiającej na głowie najbardziej oczywiste prawdy. I oto pojawia się przestrzeń, w której można pozytywnie działać, wpływając na kształt Europy. Jest szansa, że jako elektorat damy wyraźnie do zrozumienia kandydatom na europejskich parlamentarzystów, jakiej chcemy Europy. I że zagłosujemy tylko na takich kandydatów, z którymi się co do zasad zgodzimy. A zasadą, o którą możemy zawalczyć, teraz jest „Europa przyjazna rodzinie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Znalazłem stronę internetową (www.voteforfamily2014.eu) promującą „Wybory Europejskie na rzecz Rodziny 2014”. Frekwencja w wyborach europejskich w żadnym kraju nie jest wysoka w takiej sytuacji liczy się każdy głos. Dobrze będzie, jeśli w Parlamencie Europejskim, a także w Komisji Europejskiej działać będą ludzie, którzy wiedzą, co to dobra rodzina. Teraz, w trakcie kampanii wyborczej, można przychodzić na spotkania wyborcze, organizować takie i zachęcać kandydatów do podpisania „Manifestu na rzecz całościowej i skutecznej polityki dla rodziny, stanowiącej bogactwo Europy”. Kandydat podpisujący się pod manifestem zobowiązuje się do realizacji programu zawartego w dwunastu punktach: 1. Uznawanie komplementarności kobiety i mężczyzny (to przeciwdziałanie ideologii gender); 2. Zdefiniowanie, poszanowanie i wspieranie instytucji małżeństwa (oczywiście małżeństwa kobiety i mężczyzny); 3. Szacunek dla godności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci; 4. Uznanie, że ojciec i matka są pierwszymi i głównymi wychowawcami swoich dzieci; 5. Uczynienie rodziny podmiotem prawa (szczególnie ważnym, godnym wsparcia w imię dobra wspólnego); 6. Stosowanie „family mainstreaming” (by wszystkie prawa wprowadzane w Europie respektowały prawa i potrzeby rodziny); 7. Wspieranie głosu rodzin (i stowarzyszeń działających na ich rzecz); 8. Uznanie wagi pracy nieformalnej (tzn. „nieodpłatnej pracy matki i ojca w domu jako wartości potrzebnej rodzinie i społeczeństwu”); 9. Wspieranie właściwej równowagi między życiem rodzinnym i zawodowym (taka organizacja pracy, by nie odbierała ona rodziców dzieciom, by nie rozbijała rodziny m.in. uznanie niedzieli za dzień rodzinnego odpoczynku); 10. Działania na rzecz urlopu macierzyńskiego; 11. Gospodarka wspierająca rodzinę (działania prorodzinne i biznes przyjazny rodzinie); 12. Działania na rzecz godnej pracy dla każdej rodziny.
To, moim zdaniem, niezły program. Warto ten manifest podsuwać kandydatom, głosować na tych, którzy zobowiążą się do jego realizacji, a odmawiać głosu tym, którzy od manifestu odwrócą się ze wstrętem lub znajdą stos wymówek.
* * *
Przemysław Fenrych
Historyk, felietonista, z-ca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie