„Dawno nie widziałam takich kolejek do wejścia. Przypomniały mi się czasy dawno, dawno temu, gdy bilet kupowało się u „konika” – opowiada Agnieszka z Warszawy i dodaje, że w kinie trzeba było zmienić salę na największą.
„Jestem dość wrażliwa, więc dałam upust swoim emocjom i połowę filmu przepłakałam, ale tym razem nie byłam sama” – mówi z kolei Beata i dodaje, że film był dla niej ogromnym pokrzepieniem i kolejnym dowodem na to, że warto zawierzyć Matce Bożej i zdać się na wolę Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dobre recenzje i wysoka frekwencja w kinach w pierwszy weekend po polskiej premierze filmu „Mary’s Land” cieszą jego dystrybutorów. Andrzej Sobczyk z Domu Wydawniczego Rafael podkreśla, że wyniki są tym bardziej imponujące, bo film wyświetlany był tylko w 22 kinach i często w małych salach.
Reklama
Najwyższą frekwencję odnotowano w kinach w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu i Krakowie. „W związku z tym wiele kin zmienia sale na większe, praktycznie wszystkie kina, które miały „słabe” godziny seansów – od piątku dadzą lepsze” – informuje Sobczyk.
Od piątku „Mary’s Land” będzie wyświetlany także w sieci kin Helios. Ze względu na zainteresowanie do dystrybutora zgłaszają się kolejne kina.
„Mary's Land. Ziemia Maryi” to długometrażowy film łączący elementy faktu i fikcji. Ekranizacja opowiadająca o ludziach, którzy twierdzą, że doświadczyli bezpośredniego kontaktu z Maryją wszedł na ekrany polskich kin 5 września.