Reklama

Duszne pogawędki

Zmorzone snem...

Niedziela rzeszowska 3/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli. My się jeszcze obudzili, byśmy Cię Boże chwalili - są to oczywiście słowa z pieśni porannej, którą wielbimy Boga u początku dnia. Sen i śmierć - te dwie rzeczywistości często w Biblii występują naprzemiennie, często oznaczają siebie nawzajem. O zmarłej córce przełożonego synagogi Jezus mówi, że śpi, a następnie dokonuje jej wskrzeszenia. W wielu przypowieściach ewangelicznych sen jest również symbolem śmierci. Stąd nie dziwi nas, że w potocznym języku także mówimy o zmarłych: zasnęli w Panu.
Jedną z przypowieści, gdzie sen symbolizuje śmierć, jest ta o dziesięciu pannach. Pięć z nich otrzymuje miano roztropnych, pozostałe - nierozsądnych. Chociaż niektórzy tłumacze sugerują, że bardziej poprawne byłoby określenie - panny mądre i głupie. Na czym polega ta mądrość i głupota? Zgodnie z obyczajem wychodzą na spotkanie oblubieńca przed uroczystościami weselnymi. Na wszelki wypadek - gdyby oczekiwany się opóźniał - biorą ze sobą lampy. Tylko połowa z nich bierze jednak zapas oliwy w naczyniach. Oblubieniec rzeczywiście się opóźnia, a oczekujące zapadają w sen. Gdy się budzą, jest już zbyt późno, by zaopatrzyć się w oliwę. Idą ją kupić, ale po powrocie drzwi sali weselnej są już zamknięte. Nie trzeba było spać - odpowiedzielibyśmy - lepiej było wcześniej zadbać o oliwę. Po co brać lampę, jeśli nie bierze się paliwa - możemy się zastanawiać. Istotnie - lampa bez oliwy jest czymś bezsensownym. Jednak ów bezsens oznacza w przypowieści o wiele ważniejszą rzeczywistość.
Nasze życie jest ciągłym oczekiwaniem na spotkanie z Oblubieńcem - Chrystusem. I chociaż nieraz może się wydawać, że oczekiwany się spóźnia, nie należy zaniedbywać troski o "oliwę", o zasługi, które pozwolą nam kiedyś wejść na "Gody Baranka". Nikt z nas nie wie, kiedy przyjdzie czas, by stanąć przed Sędzią. Nikt nie wie, kiedy przekroczymy bramę śmierci, by tam zdać sprawę ze swego życia. Przypowieść o pannach uświadamia nam, że wtedy będzie za późno, by szukać "oliwy". Może owo opóźnienie jest właśnie czasem danym nam na zdobycie jak największej liczby zasług.
Sen panien z przypowieści może być interpretowany również w nieco inny sposób. Zwykle oczekiwanie na oblubieńca przebiegało wśród śpiewów i radości. Sen to oznaka znużenia przedłużającym się nadto oczekiwaniem. Może to oznaczać, iż proza codziennego życia sprawia, że na dalszy plan schodzi nasza troska o zbawienie. Może nam grozić postawa zobojętnienia. Możemy mówić: jeszcze mam czas na zdobywanie zasług, mój dzień jeszcze nie nadszedł. Pierwsi chrześcijanie oczekiwali, że zapowiedziany koniec świata i dzień sądu nadejdą w najbliższych dniach. My raczej jesteśmy skłonni sądzić, że to bardzo odległa przyszłość. I właśnie takie rozumowanie może doprowadzić do swoistego "duchowego snu". Oby nie okazało się, że jest już za późno; oby nie okazało się, że zasług na zbawienie nie można pożyczyć, jak oliwy w przypowieści, a nie ma już czasu na "zakupienie u sprzedających" czyli na ich zdobycie.
Zawsze powinniśmy być gotowi na moment sądu. Ileż to razy mówimy: "kto by się spodziewał", rozmawiając o czyjejś nagłej śmierci, nieoczekiwanym odejściu. Chrystus podpowiada, że zawsze powinniśmy się "spodziewać".
Przeżywaliśmy niedawno święta Bożego Narodzenia. Wielu z nas przystąpiło do spowiedzi, Komunii św. Czy jednak Chrystus zamieszkał w naszym życiu na stałe? Czy minione święta odmieniły w znaczący sposób nasze życie? A może już zapomnieliśmy o Bogu, by wrócić do Niego dopiero na Wielkanoc? Nie popadajmy w sen obojętności, strzeżmy się nawet krótkiej "drzemki". Zawsze miejmy w zapasie trochę oliwy - kto wie, kiedy może się przydać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

W związku z uroczystością Świętych Apostołów Piotra i Pawła zbiórka na tzw. "Świętopietrze"

2024-06-25 07:12

[ TEMATY ]

świętopietrze

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

W związku z przypadającą 29 czerwca w Kościele katolickim uroczystością Świętych Apostołów Piotra i Pawła planowana jest zbiórka na działalność apostolską i charytatywną papieża, nazywana świętopietrzem lub "Obolem św. Piotra".

Świętopietrze to ofiara wnoszona w okolicach uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła przez kraje katolickie na rzecz działalności Stolicy Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

[ TEMATY ]

sport

Bp Marian Florczyk

Igrzyska w Paryżu 2024

Igrzyska Olimpijskie

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka. Nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami. Jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmaga się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Bp Florczyk przypomniał, że św. Paweł w swoich listach, mówiąc o wierze, stosuje porównania zaczerpnięte ze świata sportu. „Jeżeli weźmiemy pod uwagę chrześcijaństwo, to jest to jakaś dyscyplina wewnętrzna, to jest zmaganie się z sobą samym, ku lepszemu, ku wartościom, ku sprawnościom duchowym, ku sprawności dobra w sobie, ku miłości” - zaznaczył biskup. Dodał, że „wiara to zachęta do zmagania się z sobą, to jest bój. Ten kto ma na uwadze życie duchowe, musi czasem stoczyć wielki bój, niesamowicie zacisnąć zęby, aby przezwyciężyć pokusy i słabości”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję