Zarówno artysta, jak i dzieło są świadectwem swojej epoki. Stanowią swoisty dokument swego czasu. Choć z zadumą i podziwem stajemy przed rzeźbami gotyku lub renesansu, to jednak nie chcemy ich powtarzać. Słusznie uważa się, że każda epoka ma za zadanie nie tyle odtwarzać gotowe kody stylistyczne czy formalne, ile twórczo potraktować dany temat. A jak wygląda kwestia percepcji dzieł sztuki?
Milczenie mediów
Czy można wypowiadać się o pomniku, gdy się go nie widzi w całości? Czy można poprzez owo fragmentaryczne ujęcie mówić o braku proporcji postaci? Czy wreszcie mentalność ukształtowana przez komiksy jest w stanie właściwie odczytać i zrozumieć wyjątkową rzeźbę pomnikową, która zawiera bogatą, choć zarazem nie zawsze znaną ikonografię naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zauważmy, że w pewnych mediach nie było żadnej wzmianki ani relacji z uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika Jana Pawła II, która odbyła się 18 maja br. we Wronkach. Te same media zaczęły jednak snuć przedziwne skojarzenia oraz zupełnie błędnie interpretować to dzieło. A właśnie podczas wspomnianych ceremonii, z udziałem obydwu miejscowych księży proboszczów, można było wiele zobaczyć i usłyszeć.
Idea
Reklama
U wiernych i duszpasterzy zrodziła się myśl, by w przestrzeni, którą mieszkańcy spontanicznie wybrali tuż po beatyfikacji Jana Pawła II, upamiętnić naszego wielkiego rodaka. Artysty nie szukano daleko, był na miejscu. Marek Kropaczewski wysunął pewną ideę, która jednak w pierwotnej wersji była zbyt trudna do zaakceptowania. Pracował więc długo nad dziełem, wsłuchiwał się w cenne uwagi i wreszcie skrystalizował się wizerunek czytelny i zarazem bardzo wymowny. Podjęto myśl, by do bogatej ikonografii Jana Pawła II dodać, a raczej podkreślić w niej wątek podążania drogą, kroczenia. Nawiązano niejako do tak ulubionych przez Karola Wojtyłę licznych pieszych wędrówek po górskich szlakach, zdobywania szczytów, a także pielgrzymowania.
Powstał więc pomnik Papieża Pielgrzyma. Starano się przedstawić w nim prozaiczność i zwyczajność. Widzimy swoistą werwę i dynamikę tego starzejącego się przecież Papieża. Rzeźba symbolicznie nawiązuje również do tej ostatecznej drogi ku wieczności. W pewnym stopniu świadomie odstąpiono także od znanych już i utrwalonych kodów ikonicznych Jana Pawła II. Widzimy go bez dostojnych szat liturgicznych, bez mitry i pastorału. W ręku trzyma symboliczną laskę czy, jak kto woli, kij pasterski, co zarazem nawiązuje do jego posługi pasterskiej w całym Kościele. Ważnym szczegółem u podnóża figury Papieża jest kula ziemska. Jego liczne pielgrzymie podróże aż po krańce świata miały faktycznie charakter globalny.
Tylko poprzez nieuwagę lub świadomą dezinformację można doszukiwać się w tej postaci tego, czego nie ma. Zupełnym paradoksem jest trzykrotne umieszczenie w prasie bardzo okrojonego, niepełnego wizerunku pomnika. Na tych zdjęciach nie tylko nie ma całej postaci Ojca Świętego, ale zabrakło również charakterystycznych jej atrybutów oraz tła i kontekstu dzieła. Nieporozumieniem jest upowszechnianie zafałszowanego obrazu i opatrywanie go nieprawdziwymi czy wymyślonymi skojarzeniami i komentarzami. Choć zapewne tego nie zakładano, to także te publikacje spowodowały wielkie zainteresowanie zarówno wydarzeniem poświęcenia pomnika, jak i samym dziełem.
Pomnik wyzwanie
Reklama
Przed pomnikiem gromadzą się licznie ludzie, by odczytywać i kontemplować wpisane weń przesłanie. Przynoszą kwiaty i świece: z podziękowaniem, prośbą czy modlitwą. Umieszczona w pobliżu ławka pozwala niejednemu nieco odpocząć i może zanucić ową młodzieżową pieśń: „Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, po co żyjesz”.
Pomnik Jana Pawła II we Wronkach jest także swoistym wyzwaniem dla tych, którzy znajdą się w jego kręgu. Ten kroczący z zapałem i entuzjazmem Papież zdaje się stawiać pytanie na temat drogi życiowej każdego z nas: jak uczciwie i mądrze żyć? Medytacja przed jego wizerunkiem zapewne skłoni do przywołania jakiegoś fragmentu jego homilii, apeli do rodaków o wierność Bogu i Ojczyźnie, o szacunek wobec życia oraz do przypomnienia jego wołania o przyjście Ducha Świętego i bierzmowanie narodu. Niejeden z tych, którzy tędy przejeżdżają czy przechodzą, przypomni sobie żarliwe wołanie Jana Pawła II o ludzi prawego sumienia.
Dialog z Papieżem
To jest dzieło, które można i trzeba odczytywać poprzez opcję symboliki chrześcijańskiej, ale przede wszystkim w sposób bardzo osobisty. Śmiem twierdzić, że dialog z tym wielkim Papieżem pomoże niejednemu mądrze i odpowiedzialnie przebyć dalsze dni żywota. Ten pomnik ze znamieniem pątniczym niesie z sobą także przesłanie eschatologiczne. Jest przypomnieniem dewizy, którą kontemplował młody Karol Wojtyła z okien swojego domu w Wadowicach: „Czas ucieka, wieczność czeka”. Ten, który zawędrował na szczyty świętości, niesie także owo przesłanie celu i sensu ludzkiego pielgrzymowania.
Niech Święty pomoże nam zostać świętymi.