Był ofiarą drugiej wojny światowej, choć zmarł śmiercią naturalną. Przeżył 102 lata i był wtedy najstarszym kapłanem katolickim w Europie, a może i w świecie.
Skromne pożegnanie
We wrześniu 1944 r. wysiedlona została ludność Brzostka. Ks. prał. Szymkiewicz schronił się w zimnej, wilgotnej piwnicy. W takich warunkach przeziębił się. Choroba w takim wieku, bez możliwości opieki lekarskiej, okazała się śmiertelna. Zmarł 19 grudnia 1944 r. Zwłoki jego przeleżały siedem dni na plebanii, ponieważ nie można było znaleźć materiału na zbicie trumny. Pogrzeb odbył się o zmroku 26 grudnia 1944 r. Uczestniczyło w nim 6 osób: ks. Żywicki, dwóch mężczyzn i dwie kobiety oraz „urzędowo” żołnierz niemiecki. Nie żegnali go parafianie. Pewnie nawet nie wiedzieli o śmierci ukochanego swojego pasterza. Jego następca i opiekun, ks. Wilhelm Żywicki, odprawił na plebanii nieszpory żałobne, a następnie trumnę przeniesiono na cmentarz. Ciało pochowano, zgodnie z wolą zmarłego, w krypcie kaplicy cmentarnej. Dopiero w latach osiemdziesiątych XX wieku, staraniem ówczesnego proboszcza, ks. Kazimierza Ostafińskiego, trumnę ze zwłokami ks. Szymkiewicza przeniesiono do oddzielnego grobu, tuż obok kaplicy cmentarnej. Obok spoczywają jego następcy: ks. Wilhelm Żywicki (+ 11 XII 1951) i ks. Kazimierz Ostafiński (+ 6 VIII 1999).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Patriota i społecznik
Reklama
Ks. prał. Stefan Szymkiewicz był kapłanem o sercu otwartym dla wszystkich, wielkim patriotą i społecznikiem. Urodził się 24 grudnia 1842 r. w Siedleczce k. Kańczugi. Jego ojciec był młynarzem, co zapewniało rodzinie względną zamożność. Dzięki temu w 1855 r. Stefan podjął naukę w Cesarsko-Królewskim Gimnazjum w Rzeszowie. Zdobył tam dobrą znajomość języka łacińskiego i niemieckiego. Krystalizował się jego patriotyzm w związkach młodzieżowych przed powstaniem styczniowym. W czasie odbywania nauki, zmarł mu ojciec, a trud utrzymania rodziny spoczął na barkach matki, Marii. Mimo pogorszenia się sytuacji materialnej, 4 lipca 1863 r. zdał maturę. W 1864 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu, gdzie 13 września 1868 r. przyjął z rąk bp. Antoniego Józefa Monastyrskiego święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował w Mościskach (obecnie na Ukrainie) przez cztery lata i w Łące k. Rzeszowa przez ponad 7 lat. W 1880 r. otrzymał probostwo w Warzycach k. Jasła, a w 1897 r. w Brzostku, gdzie przez 37 lat pełnił funkcję proboszcza. W latach 1909-33 pełnił funkcję dziekana brzosteckiego.
Cieszył się wielkim uznaniem u parafian i u władz świeckich i duchownych. Był dobrym gospodarzem parafii. Przeprowadził remont kościoła, wyposażył go w nowy ołtarz główny, organy, a także zbudował wikarówkę. Równocześnie włączył się w nurt pracy społecznej. Od 1903 aż do 1937 r. był prezesem Rady Nadzorczej Towarzystwa Zaliczkowego (Kasy Stefczyka) w Brzostku. Był także członkiem Rady Gminnej w Brzostku i przewodniczącym Rady Szkolnej Miejscowej. 6 lutego 1907 r. Rada Gminna nadała mu tytuł honorowego obywatela miasta. W 1910 r. przyczynił się do wybudowania nowej szkoły w Brzostku. Po zniszczeniach w 1914 i 1915 r. zabiegał o jej odrestaurowanie, a także o przeprowadzenie melioracji gruntów miejskich.
W czasie działań wojennych w 1914 i 1915 r. ks. Szymkiewicz nie opuścił parafii. Starał się przychodzić z pomocą miejscowej ludności dotkniętej rekwizycjami. Występował też w obronie aresztowanych u generałów obu armii kolejno kwaterujących na plebanii. Wiosną 1915 r. interweniował w Jaśle u rosyjskiego generała Kołłątaja i wyjednał zakaz wydany żołnierzom rekwirowania koni, co było ogromnie ważne na tym rolniczym terenie. W tym okresie ks. Szymkiewicz został wybrany prezesem utworzonego na polecenie władz rosyjskich Komitetu Ratunkowego, który organizował pomoc dla najbiedniejszych.
Uznawany i szanowany
Reklama
Miał wielkie uznanie u władz kościelnych. Jeszcze jako proboszcz w Warzycach w 1892 r. otrzymał odznaczenie EC, a w siedem lat później, w 1899 r., będąc już proboszczem w Brzostku, przywilej noszenia rokiety i mantoletu. W roku 1923 został mianowany honorowym kanonikiem kapituły katedralnej w Przemyślu, a z okazji 60. rocznicy święceń kapłańskich w 1928 r. godność szambelana papieskiego. Na tych uroczystościach jubileuszowych 14 września 1928 r. byli też członkowie gminy żydowskiej z życzeniami i kosztownym upominkiem, a miejscowy kupiec Goldmann kilkakrotnie podkreślił, że cała ludność żydowska Brzostka i okolicy czuje wdzięczność dla ks. Szymkiewicza „za ratowanie jej i ochranianie na równi z ludnością chrześcijańską, tak w czasie inwazji rosyjskiej, jako też i później za czasów byłej Austrii podczas całego szeregu inkwizycji”. Z okazji tego jubileuszu ufundowano też do kościoła dzwon nazwany imieniem ukochanego proboszcza: „Stefan”. Dzwon ten, niestety, został zrabowany przez okupanta w czasie drugiej wojny światowej.
W 1934 r. został odznaczony przez władze państwowe orderem „Polonia Restituta” za działalność patriotyczno-oświatową w 1863 r. i w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej. To on organizował kursy dla analfabetów. On też, jako pierwszy z księży diecezjalnych, prowadził misje i rekolekcje parafialne.
W dziewięćdziesiątym trzecim roku życia (czyli w 1935 r.) poprosił władze kościelne o zwolnienie go z obowiązków proboszcza. Po rezygnacji z urzędów nadal interesował się życiem parafii. Dużo czasu poświęcał na modlitwę. Śledził także bieżące wydarzenia polityczne. Na miarę swych skromnych możliwości starał się przychodzić z pomocą ubogim.