Reklama

Wiadomości

Nie tylko dla katolików

Naprotechnologia jest obecna w Polsce od ok. 6 lat. To krótko, by przedstawiać dziś konkretne statystyki i liczby małżeństw, które wyszły z niepłodności. To jednak wystarczająco długo, by można było mówić, że ta metoda przynosi owoce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Izabela Salata, instruktor modelu Creightona, mówi, że naprotechnologia to zespół procedur medycznych oraz pewna filozofia podejścia do pacjenta. Choć sama jest mamą czwórki dzieci, współtworzyła w Krakowie duszpasterstwo małżeństw niepłodnych „Abraham i Sara”.

Wspólna sprawa

– Leczeniem niepłodności zajmują się lekarze, a jednym z narzędzi ich pracy jest karta modelu Creightona, czyli prowadzony przez kobietę standaryzowany zapis przebiegu jej cyklu. Specjalnie wyszkoleni instruktorzy uczą pacjentów obserwacji swojego organizmu i zapisu na karcie zgodnego ze standaryzacją (czyli modelu Creightona). Dzięki temu lekarz może skutecznie współpracować z pacjentem w podejmowanym leczeniu – wyjaśnia instruktorka. Naprotechnologia diagnozuje i leczy również męską niepłodność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Naprotechnologia nie jest specjalizacją medyczną – uzupełnia dr Barbara Kwiecińska-Czaplińska, ginekolog położnik, naprotechnolog. – To raczej pewna znajomość tematu płodności w ramach medycyny klasycznej, która pomaga rozpoznać przyczyny niepłodności i podjąć leczenie. Naprotechnologia bazuje na nowoczesnych osiągnięciach, m.in. endokrynologii i chirurgii.

Podczas wizyty u lekarza przeprowadzany jest całościowy wywiad, a w spotkaniach uczestniczą oboje małżonkowie.

– Jeśli pochylamy się nad niepłodnością, to musimy pochylić się nad całym małżeństwem, a nie nad mężem i żoną osobno. Dziecko to wspólna sprawa małżonków – podkreśla dr Kwiecińska-Czaplińska. – Czasem okazuje się, że przyczyną niepłodności jest stres, przemęczenie, zła dieta, nietolerancje pokarmowe, zaburzenia endokrynologiczne i choroby innych układów, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn – wyjaśnia pani doktor.

Leczenie

Standardowe leczenie naprotechnologiczne trwa ok. 2 lat. Przypadek każdego małżeństwa jest indywidualny – jedni pacjenci potrzebują więcej czasu, inni mniej. Przez pierwsze 3 miesiące małżonkowie uczą się obserwacji cyklu pod okiem instruktora, później przez kilka miesięcy utrwala się tę wiedzę, przy jednoczesnym diagnozowaniu problemu i rozpoczęciu leczenia. Kolejnym etapem jest utrzymanie 12 prawidłowych cykli miesiączkowych, podczas których małżonkowie starają się o poczęcie dziecka. Model Creightona precyzyjnie wskazuje najlepsze momenty na przeprowadzenie badań laboratoryjnych lub włączenie czy odstawienie leków. Dzięki obserwacjom lekarz łatwiej może zdiagnozować zaburzenia cyklu, a także inne choroby, np. tarczycy. Naprotechnologia to metoda w pełni bezpieczna. Nawet jeśli nie zaowocuje ciążą, to również nie zaszkodzi, w przeciwieństwie do in vitro, które jest metodą bardzo inwazyjną.

Reklama

Bóg, Dawca życia

– Nie można przeceniać naprotechnologii, są takie przypadki, że żadne leczenie nie pomoże – mówi dr Kwiecińska-Czaplińska. – Zawsze powtarzam, że dawcą życia jest Pan Bóg i to do Niego należy ostatnie słowo. Jako lekarz bardzo to szanuję. Są takie sytuacje, że małżeństwom potrzebna jest pomoc psychologiczna. Psycholog wie, jak rozmawiać z pacjentami na temat ich niepłodności czy w czasie traumy po przebytych nawykowych poronieniach. Czasem kieruję moich pacjentów na konsultacje, bo niepłodność może mieć również psychologiczne podłoże. Dlatego tak bardzo ważne jest, by znaleźć faktyczną przyczynę problemu – podkreśla lekarka.

Nauka, nie ideologia

– W Polsce ciągle są lekarze, którzy prowadzą dokładną diagnostykę swoich pacjentów i dokładają wszelkich starań, by ich wyleczyć (część z nich nie posiada na drzwiach gabinetu szyldu „Naprotechnologia”) – zauważa Izabela Salata. – Przecież badanie procesu owulacji, problemów hormonalnych, jak również przyczyn męskiej niepłodności powinno być czymś podstawowym. Kiedy jednak przyjeżdżają do mnie pacjenci z zagranicy i słucham ich historii, włos mi się jeży na głowie. Okazuje się bowiem, że Europa Zachodnia odchodzi od diagnostyki! W niektórych krajach nie da się dziś zrobić podstawowych badań laboratoryjnych czy sprawdzenia drożności jajowodów. Zapłodnienie in vitro staje się czymś tak oczywistym i łatwo dostępnym, że lekarze nawet nie próbują leczyć. Włączają bardzo inwazyjną procedurę, zamiast podać nawet najprostsze leki.

Reklama

– Dlaczego naprotechnologia nie jest rozpowszechniona w Polsce? – dopytuję.

– Ta metoda narodziła się w Stanach Zjednoczonych, w środowisku lekarzy katolickich, łatwo więc zaszufladkować ją jako „kościółkową” – mówi dr Kwiecińska-Czaplińska. – Naprotechnologia to dziedzina nauki, a nie jakaś kościelna ideologia. Jednak nawet w środowisku lekarskim panuje duża niewiedza i ignorancja w tej materii. Paradoksalnie, mimo współczesnej mody na ekologię, naprotechnologia umknęła także środowiskom ekologów. Naturalny cykl płodności kobiety nie kojarzy się dziś z ekologią. Naprotechnologia została więc zepchnięta na margines porównywany z ziołolecznictwem czy homeopatią, choć nie ma z nimi nic wspólnego. Faktem jest, że do Polski metoda ta dotarła dzięki katolickim lekarzom, którzy odczuwali wewnętrzny nakaz wyjścia naprzeciw pacjentom zmagającym się z problemem niepłodności, przy poszanowaniu etyki chrześcijańskiej, czego nie ma przy zapłodnieniu in vitro – wyjaśnia lekarka.

Czy jednak fakt, że metoda narodziła się w środowisku katolickim, oznacza, że jest zła i nieskuteczna? Uprzedzonych odsyłamy do świadectw osób, które właśnie dzięki naprotechnologii zostały szczęśliwymi rodzicami.

2015-02-17 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowy DAR dla małżonków

Pod znakiem naturalnych metod planowania rodziny odbyły się czerwcowe wykłady w ramach Diecezjalnej Akademii Rodziny (DAR). Spotkanie odbyło się 8 czerwca w auli Wydziału Nauk o Ziemi UŚ w Sosnowcu. Zajęcia rozpoczął wykład dr hab. Elżbiety Kortyczko (pediatry, prezes oddziału śląskiego Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich), pt. „Co to jest in vitro”, a następnie Daria Mikuła-Wesołowska (lekarz, doradca rodzinny, absolwentka Wydziału Lekarskiego w Zabrzu, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach i Podyplomowych Studiów z Bioetyki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, trener modelu Creightona) podjęła temat innowacyjnych metod leczenia niepłodności ze szczególnym uwzględnieniem naprotechnologii.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek w archikatedrze przemyskiej

2024-03-29 10:59

Rafał Czepiński

Bp Krzysztof Chudzio

Bp Krzysztof Chudzio

Msza Święta Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego.

28 marca 2024 r. Eucharystii w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu przewodniczył bp Krzysztof Chudzio, a homilię wygłosił abp senior Józef Michalik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję