Rosjanie, za sprawą propagandy państwowej, wierzą, że Polaków w Katyniu mordowali Niemcy. Jest tak od czasów Stalina aż po dzień dzisiejszy. Nieco zamieszania w ich głowach wprowadził prezydent Borys Jelcyn, przekazując Polsce dokumenty z 5 marca 1940 r. z podpisami m.in. Stalina i Ławrientija Berii pod rozkazem wymordowania naszych oficerów (to część archiwum katyńskiego z Kremla). Było to w okresie demokratycznych przemian w Związku Radzieckim w 1990 r. Dziś Rosjanie nie chcą o tym pamiętać. Putin zna prawdę i jeśli czegoś żałuje, to chyba tylko tego, że Polska w ogóle istnieje.
Zbrodnia niedoskonała
Reklama
Gdy Niemcy ujawnili 13 kwietnia 1943 r. masowe groby polskich oficerów w Katyniu, z Moskwy natychmiast poszedł w świat komunikat, informujący, że potworna zbrodnia jest dziełem „faszystów” (Rosjanie do dziś mówią „faszyści” o swoich wrogach), którzy po ataku na Związek Sowiecki 22 czerwca 1941 r. zajęli obozy internowania Polaków i ich wymordowali. Po tej tragicznej wieści rząd polski w Wielkiej Brytanii zwrócił się do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z prośbą o wysłanie do Katynia delegacji w celu zbadania okoliczności mordu. Niemcy chętnie przystali na uczciwe śledztwo. Udowodnienie ponad wszelką wątpliwość, że zbrodni dokonali Rosjanie, miało zachwiać antyhitlerowską koalicją. Dla zachodnich mocarstw sojusz z ZSRR był jednak bezcenny. W sprawie Katynia rządy amerykański i brytyjski stanęły, nieoficjalnie, po stronie Rosji – swojego potężnego (po zwycięstwie stalingradzkim) sojusznika.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stalin, na wieść o międzynarodowym śledztwie w Katyniu, 25 kwietnia 1943 r. ogłosił, że przerywa stosunki dyplomatyczne z polskimi władzami w Londynie. Zarzucił naszemu premierowi i wodzowi naczelnemu gen. Władysławowi Sikorskiemu, że sprzyja on III Rzeszy. Stalin użył formuły „przerwania”, a nie „zerwania” stosunków, co wobec Zachodu miało demonstrować skłonność Moskwy do ich względnie łatwej odbudowy. Niedługo potem, w lipcu 1943 r., gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
Otwarty rozdział historii
Ekshumacja w Katyniu dowiodła, że zbrodni na polskich oficerach dokonali Sowieci, a machina śmierci rozpoczęła swe żniwo w kwietniu 1940 r. Funkcjonariusze NKWD zgładzili w 1940 r. strzałem w tył głowy tysiące polskich jeńców wojennych – oficerów zawodowych i rezerwy, z sowieckich obozów w Kozielsku (zamordowanych w Katyniu), Ostaszkowie (zamordowanych pod Twerem) i Starobielsku (zamordowanych pod Charkowem).
Reklama
Historyk Rafał Michalski, autor publikacji „Śladami zbrodni katyńskiej”, podkreśla, że zbrodnia ta po 75 latach nie jest jeszcze zamkniętym rozdziałem naszej historii. – Nie znamy nazwisk wszystkich spośród 21 857 zamordowanych, ponieważ nie otrzymaliśmy do tej pory tzw. listy białoruskiej, na której powinny znajdować się personalia 3870 więźniów zamordowanych prawdopodobnie w Mińsku. Możemy przypuszczać, że ich zwłoki ukryto w Kuropatach, obecnie dzielnicy Mińska. Nie znamy także miejsc ukrycia zwłok wszystkich ofiar znajdujących się na tzw. liście ukraińskiej. Możemy się domyślać, że oprócz Bykowni pod Kijowem i Piatichatek pod Charkowem w grę może wchodzić jakaś nieznana do tej pory miejscowość w okolicy Chersonia – powiedział Rafał Michalski.
Anty-Katyń
Wśród głównych motywów zbrodni katyńskiej historycy wymieniają motyw zemsty na polskich oficerach za przegraną wojnę z lat 1919-21 (jak powszechnie wiadomo, odwet może być motorem politycznych decyzji). Dla Lenina i Stalina klęska w tej wojnie była wielkim upokorzeniem, przekreśliła bowiem ich ówczesne plany podboju Europy. Gdy 17 września 1939 r. Sowieci napadli na II Rzeczpospolitą, mieli przygotowane listy osób, które należy aresztować; część z nich stanowili Polacy walczący z bolszewikami w latach 1919-21.
W chwili, kiedy w Związku Radzieckim zaczęła się „odwilż” (pierestrojka), prawda o Katyniu miała szansę przebić się ponad obowiązujące kłamstwo. To wówczas, w latach 90. ubiegłego wieku, radziecki przywódca Michaił Gorbaczow zlecił akcję mającą oczernić Polaków – dla przeciwwagi prawdy o Katyniu. Wymyślono „anty-Katyń” – kłamstwo o rzekomych zbrodniach Polaków na rosyjskich jeńcach wojny polsko-bolszewickiej, wziętych do niewoli w 1920 r.
Antypolska propaganda w Rosji wzmaga się w czasie kolejnych rocznic katyńskich. Obecnie jest ku temu sprzyjający klimat – Rosjanie wierzą, że dadzą wszystkim nauczkę, jak w roku 1945.