Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie zaliczane jest do najstarszych w Polsce instytucji kształcących przyszłych księży. Seminarium na lubelskim Żmigrodzie zostało erygowane 8 października 1714 r. przez krakowskiego biskupa Kazimierza Łubieńskiego i powierzone pieczy Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. – Szczycimy się ciągłością istnienia naszego seminarium – podkreśla ks. Marek Słomka, rektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie. – Realizując charyzmat zgromadzenia, misjonarze przez setki lat formowali duchownych w różnych diecezjach. W Lublinie byli odpowiedzialni za formację kapłanów diecezjalnych przez 150 lat – wyjaśnia Ksiądz Rektor. – Zakończenie pracy formacyjnej przez Misjonarzy św. Wincentego? Paulo nie przerwało działalności seminarium, bo ówczesny biskup lubelski postanowił, że formacji kleryków podejmą się kapłani diecezjalni. W ciągu 300 lat było 37 rektorów. Jeden z nich jest znakiem przełomu: najpierw był misjonarzem, a po kasacie zgromadzenia przeszedł do duchowieństwa diecezjalnego, pozostając rektorem – opowiada ks. Słomka.
Troskliwi pasterze, gorliwi szafarze
Reklama
Na kompleks seminaryjny, znajdujący się przy ul. Prymasa Wyszyńskiego 6, składa się kilka budynków powstałych w różnym czasie. Najcenniejszym z nich jest kościół pw. Przemienienia Pańskiego, konsekrowany w 1739 r. Świątynia jest wyjątkowym obiektem ze względu na piękną architekturę, ale przede wszystkim stanowi serce i centrum życia seminarium. W niej duchowo wzrastały kolejne pokolenia kapłanów wiernych Bogu i Kościołowi. Wśród nich trzeba wymienić bł. ks. Antoniego Zawistowskiego – męczennika II wojny światowej, abp. Zbigniewa Stankiewicza, obecnego metropolitę Rygi, czy abp. Bolesława Pylaka – najstarszego biskupa w Polsce, który kształcił się tu w czasie II wojny światowej. Formację intelektualną w lubelskim seminarium odbywał także łaciński metropolita Lwowa – abp Mieczysław Mokrzycki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Z murów tego seminarium już od trzech setek lat wychodzą w świat mężni głosiciele słowa Bożego, gorliwi szafarze świętych sakramentów, troskliwi pasterze ludu Bożego najpierw diecezji krakowskiej, potem lubelskiej, pracujący także w innych regionach Polski i w wielu krajach świata na wszystkich kontynentach – podkreśla abp Stanisław Budzik – metropolita lubelski.
Bogactwo wspólnoty
Seminarium już od prawie stu lat jest ściśle związane z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. – Czerpiemy z dobrodziejstw uniwersytetu; w gronie profesorów seminaryjnych obecnie mamy ponad 50 wykładowców KUL, zaangażowanych w życie akademickie i poszerzających naukowe horyzonty. Dzięki temu stoimy na dobrym fundamencie intelektualnym – podkreśla ks. Słomka. Z duchowego i intelektualnego bogactwa seminarium korzystają alumni nie tylko diecezji lubelskiej, ale również innych seminariów znajdujących się na terenie Lublina: Kapucynów, Marianów, Paulistów, Ojców Białych, a także seminarzyści diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
Reklama
Darem wzbogacającym wspólnotę są alumni greckokatoliccy. – Naszą specyfiką jest otwarcie się na potrzeby wiernych obrządków wschodnich. Od prawie 50 lat w naszym seminarium formują się grekokatolicy, którzy czują się jak we własnym domu. Wpisałbym to w wiekową wielokulturowość naszego miasta. Obecność alumnów innych obrządków jest szansą na poznanie innych narodów, kultur, języków. Dla kleryków to także okazja do braterskiego wsparcia – mówi Ksiądz Rektor. Seminarium ukończyli klerycy ze Słowacji, z Rumunii, Białorusi, Armenii, Ukrainy. Obecnie wśród prawie stu alumnów trzech obrządków znajduje się Gruzin – kandydat do kapłaństwa dla Kościoła chaldejskiego.
Dar powołania
Seminarzyści dokładają starań, by żyć radością wiary i z miłością głosić Ewangelię. – Seminarium pozostaje w centrum wspólnej troski, jest „źrenicą oka” i „sercem” archidiecezji. Z nadzieją patrzymy na formację alumnów przygotowujących się do pasterskiej służby ludowi Bożemu i wołamy do Pana, aby posyłał na swoje żniwo i do swojej winnicy nowe zastępy gorliwych i świętych pracowników – mówi abp Budzik.
– Nie potrafimy przewidzieć, ilu kandydatów zapuka do seminaryjnej furty. Każde powołanie jest darem Bożym i wspólnie z alumnami modlimy się o kolejne. Za wszystkie dziękujemy Bogu, bo kapłan jest bardzo cenny w życiu Kościoła. Każdy z nas dla rozwoju życia duchowego potrzebuje księdza – podkreśla ks. Słomka. Chociaż na przestrzeni ostatnich lat liczba kandydatów do kapłaństwa spada, nie są to zmiany radykalne. – Nie przeżywamy wielkiego kryzysu, w tym sensie, że liczba kleryków daje nadzieję na dalsze organizowanie życia duszpasterskiego w diecezji.
Z pewnością żaden kapłan nie zostanie bezrobotny i bez problemu znajdzie obszar do posługi duszpasterskiej – podkreśla Ksiądz Rektor i dodaje: – Oddanie się Chrystusowi na służbę przez naśladowanie ideałów, które odnajdujemy w Ewangelii, stanowi skarb naszego życia.