Reklama

Rodzina

Porozmawiajmy o rodzinie

Z Małgorzatą i Adamem Michajłyszynami o tym, jak być szczęśliwą rodziną, rozmawia ks. Adam Stachowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADAM STACHOWICZ: – Czy łatwo jest zaprosić Chrystusa do relacji małżeńskiej i rodzinnej?

– Naszym zdaniem zdecydowanie łatwo. On czyni nasze życie osobiste, małżeńskie i rodzinne szczęśliwym. Nie ma takiej sfery ludzkiego życia, do której nie należałoby zaprosić Chrystusa. Jezus zna nasze słabości, a sam doświadczył zdrady, obojętności, osamotnienia, odrzucenia, niesłusznego osądzenia, niesamowitego cierpienia i haniebnej śmierci. On chce być na naszej drodze światłem i życiem. Chce przemieniać je i uświęcać oraz leczyć nasze zranienia. Czeka jedynie na naszą decyzję i zaproszenie.

– Jesteście w Ruchu Światło-Życie, w Domowym Kościele. Jak trwanie w tej wspólnocie wpływa na Wasze małżeństwo i na rodzinę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Dzięki trwaniu w Domowym Kościele doświadczamy obecności Chrystusa we wspólnocie rodzin. Wzajemnie się ubogacamy i dzielimy swoim życiem, a poprzez wzajemną służbę odkrywamy tajemnicę „posiadania siebie w dawaniu siebie”. Pogłębiamy swoją duchowość małżeńską oraz wzmacniamy jedność małżeńską. Jest to możliwe poprzez realizację zobowiązań członków Domowego Kościoła: codzienna modlitwa osobista, małżeńska i rodzinna, regularne spotkania ze Słowem Bożym, comiesięczny dialog małżeński czy uczestnictwo w rekolekcjach. Dzięki temu możemy czynić nasze życie bardziej świętym i radosnym. Otwarcie na działanie Ducha Świętego uzdalnia nas do przyjęcia Jego darów i charyzmatów.

– Wielu młodych ludzi boi się zaangażować w małżeństwo. Z czego może to wynikać? Skąd u młodzieży taka niechęć do małżeństwa?

– Żyjemy w czasach powszechnego konsumpcjonizmu. Człowiek nastawiany jest wyłącznie na posiadanie oraz branie od życia jak najwięcej. Ludzie pragną wygodnego, łatwego życia bez zbędnych zobowiązań. Tak egoistyczna postawa czyni ich niezdolnymi do bezwarunkowej miłości, gotowej do poświęceń, akceptacji swoich słabości oraz przebaczenia. Dzisiaj wielu młodych w okresie, kiedy mogliby założyć rodzinę, jest głęboko poranionych i obawia się kolejnych rozczarowań.

– Niechęć do małżeństwa sakramentalnego wynika z braku doświadczenia osobistego spotkania z Chrystusem. Człowiek, który spotkał żywego Boga nie jest w stanie podążać inną drogą jak tylko prowadzącą do Niego. Młody człowiek musi odpowiedzieć sobie na pytania: kim jestem? jaki jest sens mojego życia? czy spotkałem Chrystusa? Co zrobiłem, aby Go spotkać?

Reklama

– Niechęć do małżeństwa może wynikać z powszechnie promowanych zachowań dalekich od postępowania zgodnego z przykazaniami Bożymi. Młodzi zachęcani są do życia w źle pojętej wolności, bez żadnych zobowiązań, bez poczucia odpowiedzialności za drugiego człowieka, oraz poszanowania jego godności. Niejednokrotnie na takie postawy wpływają doświadczenia wyniesione z domu rodzinnego. Często w życie dorosłe wchodzą młodzi, którzy sami nie doznali miłości, a także nie widzieli jej u swoich rodziców. Spotkaliśmy się też z opinią „po co mi ślub, wtedy kończy się prawdziwa miłość”. A przecież ona dopiero się zaczyna i nie ma końca.

– Jakie znaczenie ma zawarcie ślubu kościelnego i przysięga składana przez młodą parę?

– Ślub kościelny jest sakramentem, a więc jest w nim obecny sam Bóg. Dwoje ludzi przychodzi do ołtarza, aby powiedzieć, że chcą wspólnie razem iść do Chrystusa, nawet w trudach i przeciwnościach życia. Wtedy otrzymują moc Ducha Świętego do budowania wspólnoty rodzinnej. Przysięga stanowi zobowiązanie do życia w prawdziwej miłości, wierności i uczciwości do końca swoich dni. Wtedy Bóg przychodzi ze swym błogosławieństwem oraz obietnicą, że będzie nieustannie towarzyszył małżonkom.

– W jaki sposób duszpasterze mogą pomóc rodzinom?

– Duszpasterze powinni znać swoje rodziny i okazywać im wsparcie w chwilach trudnych. Sądzimy, że jest to w dzisiejszych czasach bardzo trudne zadanie. Często kapłani są oczerniani i stawiani w złym świetle. Dodatkowo pojawia się opinia, co ksiądz może wiedzieć o małżeństwie i rodzinie. Dlatego też bardzo ważne jest świadectwo wiary kapłana, jego postawa otwartości i zatroskania o drugiego człowieka. Wtedy rodziny będą miały większą odwagę, by zwrócić się o pomoc do księdza w rozwiązaniu problemów dotyczących ich życia. Duszpasterze wspólnie z wiernymi powinni tworzyć żywą wspólnotę, która jest otwarta na potrzeby i problemy jej członków.

– Jak widzicie swoją rolę jako posłanych ewangelizatorów?

– Głoszenie Ewangelii jest podstawowym zadaniem każdego chrześcijanina. Jako chrześcijańscy małżonkowie zostaliśmy razem posłani w dniu naszego ślubu. Od tamtej chwili staramy się głosić Ewangelię poprzez świadectwo naszego codziennego życia, najpierw w swojej rodzinie, a także w środowiskach, w których się znajdujemy. Chcemy nieść radość z tego, że Jezus jest naszym Panem i Zbawicielem i to On kocha nas takimi, jakimi jesteśmy. Kocha nas miłością bezwarunkową i nadaje sens naszemu życiu.

2015-08-06 10:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do wspólnoty Emmanuel: wiara wcielona w służbę

„To Duch Święty inspiruje wybory i daje siłę do ich realizacji. To On daje miłość do służenia braciom ze współczuciem, w bliskości i bezinteresowności. Każda rzecz od Niego pochodzi, pozostaje jego darem. To sprawia, że przyjmujemy postawę wdzięczności, uwielbienia oraz radosnej świadomości, że dzieło nie jest nasze, ale Jego”. Te słowa Papież skierował do wspólnoty Emmanuel, założonej w 1980 roku, w Lecce przez jezuitę, o. Mario Marafiotiego.

Franciszek wyraził wdzięczność za sposób sprawowania posługi łączący działanie z czerpaniem ze skarbca Słowa Bożego, rozważanego w skupieniu i budzącego ducha braterstwa. "To bardzo ważne, bo inaczej wspólnota staje się agencją pomocową lub przedsiębiorstwem. Wasza wspólnota zrodziła się w Boże Narodzenie i wyraża wiarę wcieloną w służbę. Punktem wyjścia był gest przyjęcia braci i sióstr żyjących w biedzie, opuszczeniu oraz niewoli" - podkreślił Papież.
CZYTAJ DALEJ

Ordo Iuris wygrywa w sądzie z posłanką Lewicy Anną Marią Żukowską

2025-01-09 13:25

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

Adobe Stock

Po niemal 4 latach procesu, Sąd Okręgowy w Warszawie zakończył postępowanie w sprawie o ochronę dóbr osobistych Instytutu Ordo Iuris przeciwko Annie Marii Żukowskiej - informuje Ordo Iuris.

Prawnicy Ordo Iuris wystąpili z powództwem przeciwko posłance Lewicy - Annie Marii Żukowskiej, która podczas manifestacji przed siedzibą Instytutu w 2020 r. podnosiła szereg fałszywych oskarżeń pod adresem Ordo Iuris, określając go mianem „instytutu kultury faszystowskiej”. Poważnych naruszeń renomy Fundacji dopuściła się także za pośrednictwem prowadzonych przez siebie profili na portalach społecznościowych, gdzie zarzuciła Ordo Iuris „wprowadzanie polityki nienawiści i wykluczenia” oraz „ingerowanie w pracę samorządów” w celu rzekomego wdrażania dyskryminujących uchwał. Instytut domagał się od Anny Marii Żukowskiej złożenia oświadczenia z przeprosinami. Ordo Iuris żądało również opublikowania przeprosin na Twitterze (obecnie X) i Facebooku, a także zapłaty zadośćuczynienia.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin: Ubezpieczyciel nie chciał płacić za śmierć dziecka przed 22. tygodniem ciąży. Sąd po stronie matki!

2025-01-10 13:35

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

strata dziecka

Karol Porwich/Niedziela

Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód nakazał Towarzystwu Ubezpieczeń Compensa wypłatę odszkodowania oraz zwrot kosztów procesowych dla matki dwojga dzieci martwo urodzonych w 19. tygodniu ciąży - informuje Ordo Iuris.

To nie pierwsze problemy rodziców dzieci zmarłych przed narodzeniem, dotyczące odmowy wypłaty odszkodowań. Tym razem sprawa dotyczyła kobiety, która była w ciąży bliźniaczej. Trzy lata przed zajściem w ciążę przystąpiła ona do grupowego ubezpieczenia, którego zakres obejmował m.in. sytuację urodzenia się martwego noworodka. W 19. tygodniu ciąży kobieta urodziła dwójkę martwych dzieci. Następnie wystąpiła do ubezpieczyciela – TU Compensa S.A. – z wnioskiem o wypłatę świadczeń z tytułu urodzenia martwych dzieci, powołując się na zawartą umowę ubezpieczenia. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie została spełniona definicja „urodzenia się martwego dziecka”. Jego zdaniem fakt, że dzieci urodziły się martwe przed upływem 22. tygodnia ciąży, dyskwalifikuje zdarzenie do wypłaty świadczenia. W ocenie Compensy, okoliczności te były bezsporne i żadna ze stron ich nie kwestionowała.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję