Reklama

Niedziela Małopolska

Nie ma mnie bez Boga

Czy przesłanie urodzonej 110 lat temu Heleny Kowalskiej, patronki Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, okaże się aktualne dla jej uczestników? Pytam o to s. Gaudię Skass ZMBM, współorganizatorkę duchowych przygotowań do ŚDM

Niedziela małopolska 38/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakon

Kraków

Faustyna

powołanie

Archiwum prywatne

S. Gaudia Skass

S. Gaudia Skass

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA CICHOŃ: – Czy łatwo mówić o Siostrze Faustynie w sposób zrozumiały i atrakcyjny dla młodego człowieka?

S. GAUDIA SKASS: – Podstawa to spotkać Faustynę w swoim życiu. Wiem, że są osoby, które nie potrafią wejść w lekturę jej „Dzienniczka” – wydaje się za trudny. Po pewnym czasie ci sami ludzie zostają na dobre „wciągnięci” przez te zapiski. To tajemnica, że do jednych młodych serc Pan Bóg dociera przez Faustynę bardzo szybko, a do innych dopiero po latach. Myślę, że sekret mówienia o Faustynie i dotarcia do młodych polega na tym, by robić to zwyczajnie i prawdziwie. Trzeba poczuć jakąś łączność z tym, co ona opisywała, poczuć, że „podobne struny we mnie drgają”. Jeżeli nie jest to moim doświadczeniem i treść „Dzienniczka” znam tylko z teorii – lepiej w ogóle ust nie otwierać.

– A jaka struna „zadrgała” u Siostry?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na przykład ta, że Faustyna nie była pozbawiona wątpliwości, zwłaszcza na początku swojej przygody z Bogiem. Rodziły się w niej pytania, czy naprawdę się z Nim spotyka? Ja, zwyczajny śmiertelnik niedoświadczający objawień, także mogę mieć wątpliwości, zwłaszcza, gdy modlitwa staje się trudna. Mogą pojawiać się pytania: Czy nie rozmawiam ze ścianą, z „chmurką”, która jest tworem mojej wyobraźni? Faustyna przechodziła przez ciężkie „oczyszczenia”, gdy nie doświadczała obecności Pana Boga albo wręcz czuła się przez Niego odrzucona. Zastanawiała się, czy Pan Bóg, którego często widzi i słyszy, jest prawdziwy? Musiała być herosem wiary, trwać w posłuszeństwie. Zanim spowiednicy potwierdzili jej, że naprawdę rozmawia z Bogiem, przez półtora roku żyła w wątpliwościach, nie rozumiejąc, co się z nią dzieje.

– I to wszystko przeżywała jako młoda dziewczyna...

– Miała 19 lat, kiedy zaczęły się objawienia – pierwsze z nich miało miejsce w czasie... zabawy tanecznej. Wstąpiła do zakonu jako 20-latka. Umarła też młodo – mając 33 lata.

Reklama

– Przejście z dzieciństwa w dorosłość to chyba jeden z najtrudniejszych etapów życia. Czy autorka „Dzienniczka” może w czymś pomóc współczesnej młodzieży?

– W czasie naszych spotkań z młodymi w Łagiewnikach staramy się nie uciekać od trudnych pytań i tematów. Nie chcemy mówić o Panu Bogu „z chmurki”, tylko o takim, którego doświadczamy w naszej codzienności. A ta przecież bardziej przypomina czyściec niż niebo. Doświadczenie spotkania Go w trudnościach jest czymś, co najbardziej przekonuje człowieka do bliskości Pana Boga. Bardzo przemawia do mnie fragment z „Dzienniczka”, gdzie Jezus mówi, by rozważać często Jego Mękę, że to nam najwięcej pomoże i wyjaśni to, czego nie rozumiemy w naszej historii. Patrząc na cierpienie Jezusa, człowiek, w kontekście swoich trudnych doświadczeń, przestaje pytać „dlaczego?”. Czym one są w porównaniu z tym, co przeżył Najwrażliwszy z ludzi?! W Jego Sercu rezonował najmniejszy grzech czy ukłucie z naszej strony. Przeszywało Go to na wskroś, bo był czysty, nieskażony, nie miał tej znieczulicy, jaką w nas powoduje grzech.

– Poprzez inicjatywę „Łagiewnickich 22” staracie się przygotować do spotkania z młodzieżą świata. Co miesiąc „przerabiacie” z młodymi treści, które potem zostaną przekazane ich rówieśnikom podczas ŚDM 2016. Po co to „ćwiczenie”?

– Nie oszukujmy się: niby każdy wie, czym jest Boże Miłosierdzie i niejeden myśli, że w Łagiewnikach wszyscy są w tym temacie specjalistami... Tymczasem my wciąż się tego uczymy, ciągle poszukujemy... i to jest fascynujące! A najlepiej człowiek uczy się, gdy ma odwagę wypowiadać swoje myśli, wątpliwości i skonfrontować je z drugą osobą. To wspaniała przygoda wspólnego odkrywania Boga oraz przestrzeni, do których nas zaprasza: zaufania i miłosierdzia. Gdy w te przestrzenie wejdziemy, inne obszary życia będą się nam wydawać nieciekawe...

– Tymczasem wielu z nas tkwi w relacji polegającej na „handlowaniu” z Panem Bogiem...

– On pozwala na ten etap relacji, ale tak naprawdę chodzi Mu o miłość. Badania cudów eucharystycznych wykazują, że Jezus Chrystus umarł na zawał serca. Serce Mu pękło z miłości! To nie jest temat tylko na Wielki Post, to temat na moją codzienność! Rozmyślać o tym, przeżywać to, że On oddał za mnie życie, wtedy, gdy ja byłem Jego wrogiem – grzesznikiem! Jakie to ważne! Podczas „Łagiewnickich 22” często powracamy do tego tematu – męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. W tych wydarzeniach najwyraźniej widzimy, czym jest Boże Miłosierdzie. A my ciągle za mało jesteśmy tym przejęci, za mało widzimy łączność pomiędzy wydarzeniem z Golgoty a moim tu i teraz.

– Chcecie odkłamać zafałszowany obraz Boga?

– Tak, to fundamentalny problem, że żyjemy w kłamstwie – nie tylko o sobie, ale i sensie życia. Nade wszystko w kłamstwie o Panu Bogu: nie znamy naszego prawdziwego Ojca. Tymczasem dopóki Go nie poznam, nie wiem, kim jestem. Pan Bóg przez Faustynę zaprasza, byśmy Go poznawali. Tu nie chodzi o Jego potrzebę bycia sławnym, bycia w centrum. On po prostu wie, że jesteśmy Jego dziećmi, i że dopóki Go nie poznamy, będziemy żyć w wiecznym niepokoju, niespełnieniu, szukaniu szczęścia na oślep. Człowiek często daje się oszukać demonowi, który podpowiada mu, że jak postawi Pana Boga w centrum, to już nie będzie miejsca dla niego samego. Guzik prawda! Bo ja jestem w centrum serca Pana Boga! A więc, gdy On jest w centrum i ja w nim jestem. A umieszczając samego siebie w centrum, tworzę coś, co nie może istnieć, bo mnie bez Boga nie ma.

– Święta Faustyna miałaby dziś 110 lat...

– Jej 110. urodziny są okazją, by podziękować Panu Bogu, zobaczyć, że życie Faustyny jest ciągle owocne. Tak naprawdę dopiero się rozkręca – zaczęło się na dobre w 1993 r. (beatyfikacja), a potem w 2000 r., gdy św. Jan Paweł II ją kanonizował i ustanowił święto Bożego Miłosierdzia. Wtedy oficjalnie cały Kościół został zaproszony do tego, by oddychać czystym powietrzem pełnym ufności do Miłosiernego – to jest faustynowe przesłanie. Pan Jezus powiedział jej, używając języka biblijnego, że chce „nowego zgromadzenia”. Najpierw zrozumiała to dosłownie. Potem, tak jak św. Franciszek z Asyżu, przekonała się, że chodzi o coś więcej: o to, żeby Kościół zaczął oddychać nowym powietrzem, wypełnionym Bożym miłosierdziem i zaufaniem wobec Boga. Żyjemy w czasach, kiedy to wszystko się dzieje. Powstają nowe zgromadzenia zakonne, wspólnoty, grupy modlitewne, ale jest też dużo osób „niezrzeszonych”, które idą śladami św. Faustyny. Niedawno papież Franciszek ogłosił jubileuszowy Rok Miłosierdzia – z całą pewnością stało się to z natchnienia Ducha Świętego, ale zapewne i św. Faustyna nad tym pracowała...

* * *

Każdego 22. dnia miesiąca o godz. 19 w kaplicy klasztornej sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbywają się duchowe przygotowania do ŚDM Kraków 2016. Na „Łagiewnickie 22” składają się co miesiąc: konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu (zarówno w ciszy, jak i przy skłaniających do kontemplacji pieśniach), a także spotkanie przy herbacie, która za każdym razem pochodzi z innej części świata. Warto zajrzeć!

Więcej informacji: facebook.com/Faustyna2016 oraz faustyna2016blog.pl.

2015-09-17 13:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: wręczono Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera

[ TEMATY ]

Kraków

nagroda

Archiwum "Betlejem"

Ks. Mirosław Tosza i jego podopieczni

Ks. Mirosław Tosza i jego podopieczni

Filozof Ireneusz Ziemiński, dziennikarka i publicystka Ewa Siedlecka oraz założyciel wspólnoty Betlejem ks. Mirosław Tosza odebrali w sobotę w Krakowie nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera. Wręczenie nagród odbyło się podczas gali w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej na zakończenie tegorocznych 17. Dni Tischnerowskich.

Tegorocznych laureatów wyłoniło jury w składzie: ks. Adam Boniecki (przewodniczący), Władysław Stróżewski, bp Grzegorz Ryś, Piotr M. Śliwicki, Łukasz Tischner, Karolina Wigura oraz Henryk Woźniakowski.

CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: Trzeba wprowadzić „zarys” Bożej prawdy do naszego czasu

2024-05-12 09:45

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Jeśli do naszego czasu i do naszej drogi wprowadzimy „zarys” Bożej prawdy, to dojdziemy do życia wiecznego. Nawet jeśli ten „zarys” Bożej prawdy będzie wymagał od nas niełatwego, osobistego świadectwa - mówił abp Marek Jędraszewski 11 maja w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie rozpoczęły się procesją z kaplicy narodzenia św. Stanisława do szczepanowskiej bazyliki. W procesji niesiono relikwie św. Stanisława BM, św. Jana Pawła II oraz świętych i błogosławionych z terenu diecezji tarnowskiej. Dziś wprowadzono do sanktuarium relikwie św. Kingi, które ofiarowały siostry klaryski ze Starego Sącza.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję