Reklama

GPS na życie

Adwent w necie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„On my way”

Cykl filmików – spotkań z ludźmi Kościoła: kapłanem, małżeństwem, młodymi i siostrą konsekrowaną.

Opowiadają o najbardziej fundamentalnych sprawach – wierze, cierpieniu, biedzie, relacjach rodzinnych i obecności Boga w różnych sytuacjach życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rekolekcje mają pomóc odpowiedzieć na pytania, co to znaczy, że Bóg stał się człowiekiem, jak możemy wierzyć w Boga, skoro doświadczamy cierpienia, czy kochanie rodziców zawsze oznacza bycie posłusznym, co to znaczy opuścić dom, a nawet w jaki sposób dobrze używać pieniędzy.

Nowe wideo ukazuje się w każdą kolejną niedzielę Adwentu.

Jeśli chcecie być na bieżąco z tymi rekolecjami, możecie dołączyć do facebook’owego wydarzenia lub śledzić fanpage Wspólnoty Emmanuel.

Jeszcze5minutek

Internetowe rekolekcje adwentowe o. Adama Szustaka OP

Kojarzycie ten moment po przebudzeniu, szczególnie kiedy jest bardzo wcześnie rano i mówimy sobie: „jeszcze tylko 5 minutek i wstaję”? Właśnie w te pięć minut zagości u Was o. Adam. Codziennie, przez cały Adwent z samego rana, czyli o świcie. Skumulowana dawka energii, kofeiny i życia, którym wypełnione jest Słowo na Adwent. Nie będziecie chcieli dłużej leżeć i spać! Słowo, które dostarczy wam o. Adam będzie Was ożywiać każdego dnia.

Odcinki będą ukazywały się codziennie aż do 24 grudnia 2015, rano, koło godziny 7.00.

Wszystkie odcinki będą dostępne na YouTube na kanale: www.youtube.com/user/Langustanapalmie . Rekolekcje można śledzić też na Facebooku oraz na stronach: www.langustanapalmie.pl i www.stacja7.pl .

Bóg się rodzi. Ktoś truchleje?

Czy wiesz, ile słów w Piśmie Świętym wypowiedział św. Józef? Czy ksiądz może powiedzieć cokolwiek o rodzinie? Wierzysz jeszcze w św. Mikołaja?

Postaramy się, by odpowiedzi było więcej niż pytań – to zachęta o. Leszka Łuczkanina OFMConv, wikariusza prowincji św. Maksymiliana Braci Mniejszych Konwentualnych w Gdańsku, który codziennie prowadzi rekolekcje na www.franciszkanie.tv .

Reklama

Zdobycz

Zdobądź Adwent z ojcami Rojszykiem i Jędrzejewskim

Cykl ćwiczeń duchowych na Adwent prowadzonych przez dominikanów: o. Marka Rojszyka i o. Wojciecha Jędrzejewskiego. Wyjaśniają, że jednym z warunków rozwoju w wierze jest umiejętność słuchania: „Wiara rodzi się ze słuchania. Pierwsze i najważniejsze przykazanie brzmi: «Słuchaj, Izraelu». Słuchanie jest również ważną umiejętnością i warunkiem nie tylko dla naszej relacji z Bogiem, ale i z ludźmi. Stąd nasze zaproszenie, aby w czasie tegorocznego Adwentu spróbować poduczyć się tej sztuki” – wyjaśnia o. Marek Rojszyk OP.

Umiejętność słuchania ma być dla uczestników tych rekolekcji „adwentową zdobyczą”. Na każdy dzień Adwentu dominikanie przygotowali w ramach swoich nauk konkretne zadania. „Bądźcie pewni, że jeśli będziecie je sumiennie realizować, przybliżą was do tej umiejętności. To zadziała, jeśli ty zadziałasz”.

Szukaj na stronie dominikanie.pl .

Jezuickie E-Rekolekcje Adwentowe

Jezuici proponują udział w rekolekcjach, których głównym motywem będzie rozważanie bożonarodzeniowej historii o Trzech Królach, opisanej w Ewangelii wg św. Mateusza.

W każdy piątek będzie publikowana kolejna sesja rekolekcji.

Każdy akapit refleksji zawiera inne spojrzenie na historię Trzech Króli, inny punkt wyjścia do modlitwy, wyciszenia i rozważania historii w odniesieniu do własnych spraw. Zapraszamy do codziennej medytacji nad Słowem Bożym. Adwent to najlepszy czas do ponownego odkrycia Ewangelii.

Rozważań szukaj na stronie: www.swietaprzestrzen.pl .

2015-12-02 08:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czyste szaleństwo

Sześć historii. Wszystkie prawdziwe, choć część imion bohaterów zmieniona – ale to nawet lepiej, bo w sumie przydarzyć się mogły każdemu. Inna sprawa, że nie każdy by się odważył

Staszek miał w domu wszystko, bo rodzice mieli pieniądze. Miał za co się uczyć, miał za co balować, mógł żyć ze wszelkimi wygodami – ale wymyślił sobie, że zostanie jezuitą. I tu się okazało, że rodzice, choć katolicy i w ogóle pobożni, nie potrafią przyjąć do wiadomości, że syna wzywa sam Bóg. Nieważne, że przed laty zanieśli go do chrztu i tym samym oddali Panu. Teraz nie chcą już o tym pamiętać. Więc Staszek opracował plan i w pewnym momencie prysnął z domu. Zostawił wszystko, nawet nie oglądając się. Ludzie pukali się w czoło.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję