Reklama

Aspekty

Gdzie do szkoły?

To dobry moment na to, żeby pomyśleć o wyborze szkoły, nie tylko dla maluchów, bo również dla nastolatków. Szkoły prześcigają się w ofertach, ale tylko niektóre podkreślają wychowanie zgodne z wiarą, jak to robi zielonogórski Zespół Szkół Katolickich św. Stanisława Kostki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy przed kilku laty powstawała w Zielonej Górze katolicka podstawówka, wiele osób podejrzewało, że nie utrzyma się na rynku. Te obawy okazały się bardzo na wyrost. – Nasza szkoła podstawowa ma się bardzo dobrze, rodzice i uczniowie są zadowoleni. Nauczyciele także – mówi dyrektor Bogna Świdzińska. – Zresztą nie tylko podstawówką możemy się chwalić, bo w ofercie mamy też gimnazjum i liceum.

Same plusy

Tym, co pozytywnie wyróżnia tę szkołę od innych, jest na pewno liczebność klas. – Nasze klasy pod względem liczby uczniów są w sam raz, bo ani nie są ani za duże, ani za małe. Dziecko w takiej klasie nie tylko lepiej przyswaja szkolny materiał, ale też dzięki kontaktom z rówieśnikami spokojnie może się uczyć umiejętności społecznych, które są bardzo ważne w codziennym życiu. Poza tym nieprzeludnione klasy dają zwyczajnie poczucie bezpieczeństwa zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Każde dziecko można dobrze poznać i pochylić się nad jego potrzebami. Kiedy dziecko jest bardzo zdolne, możemy pomóc mu w rozwijaniu talentów. A kiedy dziecko ma jakieś problemy, szybciej to zauważamy i wiemy, nad czym pracować. Zależy nam na tym, żeby nasze dzieci lubiły szkołę, lubiły się uczyć, lubiły poznawać nowe rzeczy – tłumaczy dyrektor Świdzińska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do tego dochodzą niebanalne projekty i zajęcia dodatkowe, bo samo przerobienie szkolnego materiału to w dzisiejszych czasach zdecydowanie za mało. – Dzieci bardzo dobrze się rozwijają, wykonując różne projekty i zadania, również w ramach zajęć dodatkowych. Angażują się dzięki temu społecznie i rozwijają swoją kreatywność. Młodzież ma niesamowite pomysły. Ja nie pamiętam, żeby moje pokolenie, będąc w tym wieku, potrafiło takie rzeczy wymyślić. Te dodatkowe formy aktywności uczą nowego myślenia, a poza tym sprawiają, że nasi uczniowie w niczym nie ustępują swoim rówieśnikom z innych szkół – opowiada Bogna Świdzińska.

Reklama

Ale tak naprawdę zacząć trzeba było od wychowania w duchu katolickim, bo właśnie to jest wizytówką szkoły. – Przede wszystkim kładziemy nacisk na to, żeby własnym przykładem pokazywać młodzieży, że można żyć według zasad, że można żyć wiarą. I że to nie musi być smutne ani uciążliwe. Można się tym cieszyć, a zasady, które Pan Bóg nam daje, są nam wręcz pomocne do tego, żeby w tym świecie nie zwariować – mówi dyrektorka.

Szkoła podstawowa

Jej atutem są klasy do 20 osób – w takiej małej, przyjaznej szkole wszyscy się znają. W ofercie są liczne kółka zainteresowań: teatralne, muzyczne, językowe, matematyczne, przyrodnicze, plastyczne. Istnieje możliwość zapisania dziecka na dodatkowe zajęcia. W szkole działa świetlica, czynna od 7.00 do 16.30.

Gimnazjum

Tu w ofercie są aż trzy profile: klasa artystyczna, politechniczna i językowa. W klasie artystycznej jest rozszerzony język polski, są zajęcia teatralne, taniec, zajęcia z dykcji, wyjazdy do teatru, opery itp. W klasie politechnicznej uczniowie mają rozszerzoną matematykę, informatykę, rysunek techniczny, zajęcia z architektury, wyjazdy do centrów naukowych, uczelni technicznych itp. Natomiast w klasie językowej są dodatkowe godziny języka wiodącego i zajęcia z native speakerem. W programie jest kontynuacja nauki języków angielskiego i niemieckiego oraz drugi język nowożytny (do wyboru angielski, niemiecki, francuski i hiszpański).

Liceum

Tu jest możliwość wyboru przedmiotów w rozszerzonych blokach: biologia z chemią, matematyka z geografią, język polski z historią. Dla wszystkich uczniów rozszerzony język angielski i dodatkowe godzina języka z native speakerem. W ofercie są również koła naukowe, warsztaty tematyczne, zajęcia przy Instytucie Filozoficzno-Teologicznym, współpraca z uczelniami wyższymi i dodatkowe zajęcia z filozofii, logiki, łaciny i teatru.

* * *

Kontakt: Zespół Szkół Katolickich św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze, ul. św. Cyryla i Metodego 9, 65-533 Zielona Góra, II piętro. Tel. (68) 327-39-93 lub 794-377-770. Sekretariat czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8.30-15.30. Adres strony: www.katolik.zgora.pl.

2016-02-18 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List otwarty do minister edukacji

[ TEMATY ]

szkoła

dzieci

DrabikPany / Foter.com / CC BY

Środowisko obrońców zaniepokoiła zapowiedź minister edukacji narodowej Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która uważa, że zasadne jest wprowadzenie do szkół różnych ścieżek edukacyjnych dotyczących seksualności człowieka, od konserwatywnej po genderową. Apelują o udzielenie wsparcia przedmiotowi „Wychowanie do życia w rodzinie”. Polska Federacja Ruchów Obrony Życia zrzesza 130 organizacji prorodzinnych. W 2012 roku Federacja za swoją działalność została nagrodzona Europejską Nagrodą Obywatelską.

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję