W kwietniu dotykamy niezgłębionego Bożego Miłosierdzia, które 1050 lat temu pochyliło się nad polską ziemią, nad polskim narodem i dotknęło go łaską niezwykłą – łaską chrztu, która uczyniła z niego lud nowy, lud chrześcijański, lud Chrystusowy.
W myśli Bożej przedziwnie łączą się dwa jubileusze – Rok Miłosierdzia i 1050. rocznica Chrztu Polski. Abp Wojciech Polak, prymas Polski, zauważył, że potrzebny jest ten jubileusz, bo we współczesnym życiu Kościoła, Polski i Europy daje się odczuć wyraźną potrzebę głębokiej odnowy. Jej początkiem może być powrót do źródeł chrztu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czym jest chrzest?
Chrzest według Katechizmu Kościoła Katolickiego jest „fundamentem całego życia chrześcijańskiego, bramą życia w Duchu”. Chrzest gładzi grzechy, daje życie nadprzyrodzone (łaskę uświęcającą); zostajemy odrodzeni jako synowie Boży. Czyni nas ponadto członkami Kościoła katolickiego i daje udział w kapłaństwie Chrystusa. Katechizm mówi, że „stajemy się uczestnikami Jego posłania” (por. KKK 1213).
Pan Jezus podkreśla konieczność przyjęcia chrztu: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (Mk 16, 16), „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Zatem z ustanowienia Chrystusa Pana chrzest jest środkiem udzielającym łaski.
Reklama
Według św. Grzegorza z Nazjanzu chrzest jest najpiękniejszym i najwspanialszym darem Boga. Jest łaską, obmyciem odradzającym. Podkreśla to także bł. Matka Maria Karłowska, która ogromnie doceniała wartość daru łaski i zalecała nieustanną, czujną troskę o jej zachowanie w duszy.
Czym jest łaska?
Matka Karłowska w swoich rozważaniach mówi, że łaskę daje nam Bóg. Według św. Piotra łaska jest czymś najdoskonalszym w nieocenionych skarbach Bóstwa; wg św. Tomasza z Akwinu to jest poniekąd współudział w samej naturze Bożej, przeistoczenie człowieka w Boga, zarodek i początek chwały wiecznej w nas. To jest uświęcające tchnienie Boże w nas.
Łaska to nie jest tylko – jak mówią czasem – pomoc Boga użyczona ku zbawieniu. Pomoc jest skutkiem łaski, ale nie samą łaską. Łaska nie jest darem zewnętrznym duszy, ale jest połączona z istotą duszy. Jest to element nowy, dodany naszej naturze, zaleta nadprzyrodzona, która tkwi w samej duszy, w jądrze duszy, która na nią działa i na wszystkie jej władze, tak jak dusza sama działa na ciało i wszystkie członki jego. To jest Ojciec, Syn i Duch Święty, czyli Trójca Święta, która przez łaskę jest w chrześcijaninie – dopóki on nie żyje w grzechu.
Reklama
„Popełniając grzech powszedni – tłumaczy Matka Maria – już pozbawieni jesteśmy łaski, która byłaby dana w nagrodę za przezwyciężenie się. Przychodzi nowa pokusa, a nie mam tej łaski, którą mi Bóg przeznaczył i za pomocą której byłoby mi łatwo ją oddalić, więc znowu może ulegnę. Dusza osłabiona nowym upadkiem, czy potrafi odeprzeć silniejsze pokusy, jeżeli w Miłosierdziu swoim nie poratuje jej Bóg łaską, na którą nie zasłużyła i której się stała niegodną? O mój Boże, zwróć mi, proszę, te łaski, które straciłam przez własną winę! Daj mi je odpokutować! Strzeż mnie, o dobry Jezu, łaską Twoją świętą, ukryj w Sercu swoim! Słaba, bezsilna – bez łaski Bożej nie mogłabym zwyciężyć najlżejszej pokusy. Ale z tą łaską, która jest konieczną i której Bóg nigdy nie odmawia, i owszem – pragnie ją wlewać jak najhojniej w serca nasze, z pewnością mogę się cała odmienić”.
„Różne są dary łaski” – pisze św. Paweł do Koryntian (por. 1 Kor 12, 5); zadaniem naszym – rozpoznawać w sobie te, jakimi Bóg nas obdarzył, i używać je na Jego chwałę i zbawienie dusz. Tym sposobem spełniamy wolę Bożą, której nieomylnym znakiem są łaski udzielone. „Wdzięczność za odebraną łaskę jest środkiem, aby jeszcze więcej otrzymać. Natomiast niewdzięczność wysusza łaski” – wyjaśnia błogosławiona.
Co łaska jest warta?
„To, co kosztowała: narodzenie ubogie, 33 lata cierpień, wszelkiego rodzaju boleści, zniewagi, męki bez miary, wreszcie śmierć hańbiącą. To wszystko kosztowała łaska: życie Boga Człowieka. Bo On się cały dał, aby ją dla nas zdobyć. A my tak łatwo jej nadużywamy. I tę łaskę, tak drogo kupioną Bóg hojnie na mnie wylał, jakby Go nic nie kosztowała, owszem, jakbym to ja Jemu łaskę robiła, przyjmując ją. Czy dlatego, że tak hojnym jesteś, mój Boże, mam sobie łaski Twoje mniej cenić? Czy mam być mniej wdzięczną i mniej czułą dlatego, że Ty jesteś miłosiernym? Iluż łaskami mnie obdarzyłeś: od mego urodzenia, od chrztu mojego? Czy nawet policzyć, bym je mogła? Sam tylko Bóg zna ich liczbę i cenę” – pisze Matka Maria. Błogosławiona przestrzega przed nadużywaniem łask Bożych, mówiąc, że „żyć w oziębłości to nadużycie łask Bożych. Nadużywamy łaski, nie dając jej przynieść tych owoców, które by przynieść mogła i nie ceniąc jej tyle, ile jest warta. Tylko w niebie zrozumiemy wszystko, co może zdziałać łaska w duszy, w której nie znajduje żadnej przeszkody – i do jakiej wtedy doskonałości i świętości doprowadzić ją może! O biedne łaski Jezusowe, jak się ludzie niegodnie z Wami obchodzą!!!”.
Zgodnie z pragnieniem swej Matki Założycielki, aby starać się usilnie o wierność i wytrwanie w łasce chrztu św., siostry pasterki każdego dnia rano, wspólnie ze swymi podopiecznymi, odmawiają modlitwę odnowienia przyrzeczeń chrztu św., przypominając sobie – za radą papieża Franciszka – datę swojego chrztu. Dotykając tego podłoża wszystkich łask, nabieramy sił, aby współpracować z każdą daną nam łaską. „Gdzie chrzest, tam nadzieja” – mówi hasło obecnego Roku Jubileuszowego. Nadzieja na wciąż nowe łaski. Módlmy się z bł. Matką Marią: „Klękam przed majestatem Twoim, Jezu Miłosierny – błagając Cię o te łaski. Na ich odebranie całe serce otwieram, całą duszą ich pragnąc! Oby przyszły i zapanowały we mnie, kierując każdym moim czynem”.