Urodziłem się z aparatem fotograficznym – śmieje się Bogusław Świtała. – A tak naprawdę to kiedy miałem siedem lat, byłem pod wrażeniem mojego starszego brata, który robił odbitki w kuwetach. Zaraziłem się wtedy magią fotografii.
Każdy artysta ma swoje pole, na którym szuka inspiracji. Bogusława Świtałę interesuje architektura. – Szczególnie architektura stylu gotyckiego, romańskiego. W tym się specjalizuję. Żeby nie zwariować od tej cegły, zacząłem fotografować pejzaże. Również po to, żeby mieć siłę do tej cegły. Bo cegła jest niema, cegła jest statyczna, ale ją trzeba ożywić. Trzeba widzieć światło, trzeba widzieć załamania, kąty – opowiada.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To nie sprzęt, ale wrażliwość jest kluczową sprawą. – Pierwsze moje wejście to zawsze ja i nic więcej. Potem wchodzę drugi raz, z zeszytem. Rozrysowuję sobie, kiedy, o której godzinie i jak się układa światło – tłumaczy artysta. – Kocham pielgrzymowanie światła w kościołach. To prawdziwa skarbnica kształtowania wrażliwości na obraz. Bo fotografia jest sztuką obrazową, której pędzlem jest światło. Nic więcej. Aparat jest tylko narzędziem do materializacji przemyśleń i notatek, i tego, co oko, dusza i serce zarejestrują.
Na spotkaniu nie zabrakło przedstawicieli KSM i Akcji Katolickiej. – Od wielu lat jako KSM i AK współpracujemy z Bogusławem Świtałą przy dziełach wydawniczych, tu muszę podkreślić szczególnie zaangażowanie ks. Zbigniewa Kucharskiego. Te wydawnictwa zdobywały wiele nagród. To np. albumy obrazujące naszą diecezję (m.in. zielonogórska konkatedra, Paradyż, sanktuarium w Rokitnie, Wschowa) oraz różne miejsca w całym kraju. Dlatego z okazji 60. urodzin postanowiliśmy uhonorować p. Bogusława taką wystawą i jednocześnie benefisem – mówi Łukasz Brodzik z KSM.
W dorobku artystycznym Bogusława Świtały znajdują się m.in. takie albumy, jak: „Zamek Krzyżacki w Malborku”, „Wieliczka. Świątynia wiary i etosu prac”, „Przemyśl – historia wiary narodów i dzieje sztuki”, „Cystersi na Pomorzu Wschodnim”, „Oblicze mojej ziemi – impresje barwne przyrody lubuskiej” czy „Zielona Góra – obrazy miasta”. Fotografie artysty można było również podziwiać na łamach „Aspektów”.