Pomocą w terapii może być książka „Rozwinąć skrzydła”. Powstała ona w efekcie spotkań i pracy z młodzieżą pochodzącą z rodzin dysfunkcyjnych, w tym – rodzin z problemem alkoholowym. Autorem publikacji, a zarazem inicjatorem prowadzonej terapii i akcji szukania rozwiązań problemów dorosłych dzieci pochodzących z rodzin dysfunkcyjnych jest duszpasterz akademicki ks. dr hab. Grzegorz Polok. W książce „Rozwinąć skrzydła” opisuje problemy, z jakimi zmagają się dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych oraz ukazuje konkretne formy pomocy.
Od momentu wydania książki prowadzono także jej bezpłatną dystrybucję zwłaszcza wśród młodzieży akademickiej, ze szczególnym uwzględnieniem studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Publikacja w formie e-booka i audiobooka dostępna jest również na stronie internetowej: www.rozwinacskrzydla.pl . W roku 2014 z inicjatywy autora książki, a także przy wsparciu pracowników i studentów rozpoczęła się ogólnopolska kampania społeczna „Rozwinąć skrzydła”. Celem kampanii było, aby publikacja dotarła do szerokiego grona odbiorców. Rezultatem jest wydanie ponad 50 tys. egzemplarzy wersji papierowej książki. Na uwagę zasługuje również ponad kilkadziesiąt tysięcy pobrań wydania w formie elektronicznej ze strony internetowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kolejnym etapem kampanii są prowadzone obecnie działania na skalę międzynarodową. Wydano wersje: angielską, niemiecką, włoską, francuską, rosyjską i hiszpańską książki „Rozwinąć skrzydła”, które zostały opublikowane na nowych obcojęzycznych wersjach serwisu: www.rozwinacskrzydla.pl , czyli www.spreadwings.eu .
Uczestnicy Światowych Dni Młodzieży, którzy będą przebywali na terenie archidiecezji katowickiej w lipcu 2016 r., otrzymają tę książkę bezpłatnie w swoim ojczystym języku, a wszystkie jej tłumaczenia wraz z materiałami pomocniczymi są już w znacznej mierze dostępne na stronie: www.rozwinacskrzydla.pl .
Praca u podstaw
Z jednej strony w Polsce można zauważyć problem dorosłych dzieci alkoholików, bo skala tego zjawiska jest duża. Z drugiej jednak – nie widać, by problem ten był szerzej obecny w mediach. – W katolickim podejściu do tego zagadnienia wydaje się, że czasami łatwo można zamknąć sprawę alkoholizmu, bo w kalendarzu jest miesiąc sierpień i można go poświęcić trzeźwości – mówi ks. Grzegorz. – To jednak nie oznacza, że sprawa będzie załatwiona. Tymczasem tu nie może chodzić tylko o jakiś jeden miesiąc – choć dobrze, że jest – ale trzeba to połączyć z każdym dniem ciężkiej pracy terapeutycznej i ze wsparciem duszpasterskim.
Jak ocenia ks. Polok, z każdym pokoleniem widzimy pogłębianie się tego problemu. Nadużywanie alkoholu staje się coraz poważniejszą bolączką współczesności, ale też skutki tego zjawiska są coraz bardziej dalekosiężne.
Reklama
Ks. Grzegorz Polok zwraca uwagę na siłę oddziaływania mediów. – Staramy się naszą akcję propagować za pomocą jak najszerszych form, nie wykluczając mediów. Trzeba się przeciwstawić skostniałym stereotypom, np. w rodzinach dysfunkcyjnych z uporem maniaka powtarza się członkom tych rodzin, że pod żadnym pozorem nie można nikomu z zewnątrz mówić o swoich problemach, koniecznie trzeba milczeć.
Mimo że nikt nie może czuć się odpowiedzialny za życiowe wybory swoich rodziców, młodym ludziom z wielką trudnością przychodzi przyznać się do problemów z przeszłości. Potwierdza to ks. Polok i zwraca uwagę na związane z tym opory studentów. – Najtrudniej jest im się przyznać, że ich rodziny były dysfunkcyjne, najtrudniej jest przyjść do duszpasterza i powiedzieć, że ciągnie się za nimi jakiś problem z dzieciństwa.
Po owocach poznacie
Studenci przychodzą z różnych powodów. Czasem mówią, że chcą pomóc swojemu ojcu, który nadużywa alkoholu, albo obojgu rodzicom, bo mają przed sobą perspektywę rozwodu. Zawsze jednak tacy młodzi ludzie muszą usłyszeć, że będą mieli zdolność niesienia pomocy, ale najpierw powinni zadbać o swoją kondycję i poddać się terapii.
Niektórzy boją się o swoją przyszłość, nie chcą wstępować w związki małżeńskie, boją się o przyszłe rodziny. Dzieje się tak na skutek ran zadanych w rodzinie albo wykrzywionego jej obrazu. Związki tworzone przez dorosłe dzieci alkoholików są często nietrwałe. Ważna jest przyszłość, ale także – a może przede wszystkim – teraźniejszość. Niektórzy bowiem dzisiaj nie potrafią uporać się ze swoją psychiką, mają bardzo niskie poczucie własnej wartości, borykają się z nerwicami lękowymi, nie są w stanie podejmować codziennych obowiązków.
Reklama
Studenci już na pierwszym roku mają wykład, otrzymują książkę, dowiadują się o problemach, ale na terapię docierają w późniejszych latach. Trzeba więc najpierw dojrzeć. Zrozumieć, że można sobie pomóc.
Każda terapia potrzebuje fundamentu. Ważne są duchowość i świadomość bezwarunkowej miłości Pana Boga. Wierzący otrzymują sakrament chorych, mają kontakt z Pismem Świętym, nie stronią od sakramentu pokuty i pojednania. Niewierzący – szukają wsparcia wśród przyjaciół. Próbują docenić własną podmiotowość, godność człowieka. Z natury trzeba przecież dążyć do dobra i prawdy. Luksus wierzących jest tu ogromny, ale niewierzący także nie są pozostawieni bez nadziei.
* * *
Z kart książki „Rozwinąć skrzydła”
Towarzyszy Twojemu życiu często lęk, niepokój, masz niskie poczucie swojej wartości, stale szukasz potwierdzenia siebie w różnych formach aktywności zewnętrznej, masz kolejny nieudany związek, utraconą przyjaźń, zaczynasz wchodzić w jakieś uzależnienie? Może źródłem tego jest Twoja przeszłość, a zwłaszcza to, co działo się w Twojej rodzinie. Może nie doświadczyłeś w swoim dzieciństwie i okresie dorastania bezwarunkowej miłości od rodziców, nie czułeś ich ciepła i wsparcia. Może przyczyną tego było nadużywanie alkoholu lub uzależnienie od niego jednego lub obojga Twoich rodziców. Może mama i tata byli w rozwodzie emocjonalnym lub prawnym, może pojawiła się zdrada małżeńska czy trwała nieobecność jednego z rodziców.
Nie jesteś sam z taką przeszłością, albowiem szacuje się, że ok. 40 proc. dorosłych Polaków można zaliczyć do grupy dorosłych dzieci alkoholików (DDA), czyli osób, które rozwijały się w rodzinie, gdzie jeden albo oboje rodziców nadużywało alkoholu, bądź byli od niego uzależnieni. Do tego dochodzi kilkanaście procent dorosłych, którzy wzrastali w rodzinach z inną dysfunkcją, a którzy mają podobne trudności w dorosłym życiu, jak ci żyjący w rodzinach z problemem alkoholowym.