Ponad 2100 delegatów, w tym 18 prezydentów, 21 szefów rządów oraz 80 ministrów – to tylko kilka liczb, które wskazują na skalę przedsięwzięcia. Zaangażowane były prawie wszystkie służby, policja i wojsko, a przestrzeń powietrzną nad miastem monitorowały wojskowe śmigłowce i drony.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podziękował Andrzejowi Dudzie za doskonałą organizację przedsięwzięcia oraz podkreślił, że dwudniowe spotkanie przywódców państw członkowskich pokazało jedność sojuszu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Logistyczny sukces nie pozostawia wątpliwości, ale o wiele ważniejsze są decyzje polityczno-militarne. I tu zmiany są naprawdę historyczne. W Polsce będzie stacjonował batalion sił NATO, którego dowództwo obejmą Amerykanie. Znajdzie się też część brygady pancernej, której dowództwo także znajdować się będzie w naszym kraju.
Reklama
Z punktu widzenia naszego regionu warszawski szczyt jest przełomowy. Warszawie bowiem zależało przede wszystkim na wojskach amerykańskich. – Chcemy potwierdzić zobowiązania USA na rzecz bezpieczeństwa Polski. Jako sojusznik trwamy przy przestrzeganiu artykułu 5. To nie tylko słowa, ale także czyny – mówił amerykański prezydent Barack Obama. Oznacza to, że w Polsce będzie stacjonować kilka tysięcy żołnierzy. – Dzięki temu Polska przestała być członkiem NATO drugiej kategorii. Teraz nie tylko będziemy mieć gwarancje polityczne, ale także realne wsparcie militarne naszych sojuszników – podkreśla minister Antoni Macierewicz, szef MON.
Po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą prezydent Barack Obama złożył jeszcze jedną ważną obietnicę, która wykracza poza ramy szczytu NATO. Przedstawił ofertę dla Polski, dotyczącą dywersyfikacji dostaw energii. Tym samym dał do zrozumienia, że USA będzie eksportować gaz do Polski. Amerykański prezydent traktuje bowiem bezpieczeństwo energetyczne jako jeden z elementów bezpieczeństwa w naszym regionie. – Myślę, że prezydent USA zaskoczył w ten sposób Putina. Konsekwencją tej decyzji może być spadek cen gazu na rynku europejskim – mówi prof. Piotr Wawrzyk, politolog z Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Sukces szczytu NATO ma wielu ojców. W przygotowanie i koordynowanie przedsięwzięcia zaangażowane były szczególnie trzy resorty: MON, MSZ i MSWiA. Największą pracę wykonał jednak gospodarz szczytu i zwierzchnik sił zbrojnych – prezydent Andrzej Duda. Tuż po swoim zaprzysiężeniu rozpoczął on tournée po światowych stolicach. W sumie odbył aż 50 spotkań nt. bezpieczeństwa Polski i jej sąsiadów. – To wielki sukces prezydenta Dudy, który już jako elekt rozpoczął starania, aby decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki została podjęta w Warszawie – mówi minister Adam Kwiatkowski, szef gabinetu Prezydenta RP.