KS. MAREK ŁUCZAK: – Od pewnego czasu socjologowie w Polsce mówią o pełzającej sekularyzacji. Odpływ ludzi z Kościoła zatrzymał się, mimo że prognozy były bardziej niepokojące. Czy można to tłumaczyć jakością duszpasterstwa w naszej ojczyźnie?
KS. PROF. JÓZEF MIKOŁAJEC: – Odpowiedź nie może być tak prosta jak pytanie. Na obecną religijną kondycję Polaków wpływa niewątpliwie wiele czynników. Istotne wśród nich jest niewątpliwie duszpasterstwo. Od ponad 23 lat łączę pracę naukową z duszpasterstwem. Jestem proboszczem w wiejskiej parafii. Pozwala mi to obserwować aktualne pastoralne problemy „od środka”. Wydaje mi się, że jakość duszpasterstwa jest coraz wyższa. Kościół wykorzystuje nowe możliwości oddziaływania, które pojawiły się po odzyskaniu wolności w 1989 r. Jest więc coraz więcej nowych duszpasterskich inicjatyw, które coraz bardziej adekwatnie odpowiadają na coraz bardziej zróżnicowane duchowe potrzeby naszych wiernych. Dzięki temu jakość pastoralnej posługi na pewno wzrasta. Należy jednak pamiętać, że zawsze może być lepiej, a przede wszystkim, że sytuacja społeczna ciągle się zmienia, co wręcz wymusza wielką mobilność w naszym pastoralnym oddziaływaniu.
– Jaką rolę w ewangelizacji Kościół powinien dzisiaj zarezerwować dla osób świeckich?
Reklama
– Laikat stanowi ponad 99 proc. wszystkich członków Kościoła. Już ten fakt wskazuje na jego wielką rolę. Nauka Soboru Watykańskiego II na temat roli ludzi świeckich w Kościele w krajach zachodnich została szybciej wprowadzona w życie aniżeli w krajach pozbawionych pełnej wolności, w tym także w Polsce. Decydowały o tym względy polityczne. Dopiero od 1989 r. możemy bez obaw powierzać osobom świeckim zadania, jakie mogą wykonać, i to czasem lepiej niż duchowni. Myślę np. o materialnym funkcjonowaniu parafii (nowe inwestycje, remonty, zarządzanie finansami), ewangelizacji środowisk niechętnych osobom duchownym, ewangelizacji w miejscu pracy, a także ewangelizacji rodzin i małżeństw. Należy więc bardziej im zaufać i wciąż uczyć się zasad komunikacji i współpracy.
– Czy katecheza jest w Polsce dobrze wykorzystywana do krzewienia wiary? Czy państwo ma interes w popieraniu obecności katechetów w szkole?
– Katecheza to nie tylko krzewienie wiary, ale także kształtowanie morale młodego pokolenia. O tej drugiej, nie mniej ważnej roli, zbyt mało się mówi. Dlatego też tak łatwo jest wmawiać Polakom, że służy ona wyłącznie „religijnej ideologizacji” dzieci i młodzieży. Tymczasem trudno przecenić rolę katechezy w ich przygotowaniu do samodzielnego życia. Uczy ona przecież podstawowych wartości życiowych i przekonuje o tym, że warto nimi żyć. Dlatego państwo powinno popierać dzieło katechetyczne jako istotny czynnik wychowawczego oddziaływania na społeczeństwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu