Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Pozory mylą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opowiadał mi ktoś, jak pewnego razu jechał zatłoczonym autobusem i wielu ludzi nie miało miejsca siedzącego, m.in. osoby starsze. Tymczasem na wygodnym miejscu rozpierał się młody chłopak i wszyscy wiedzieli, że byłoby dobrze, gdyby ustąpił swojego miejsca. Pojawiły się nawet głośne uwagi w stylu: Taki młody, a taki niegrzeczny. I wytworzyła się szybko atmosfera nieżyczliwości względem tego młodego człowieka. On milczał, ale gdy wysiadał, okazało się, że był kaleką, nie miał nogi. Jakież było zdziwienie pasażerów, którzy po prostu poczuli do siebie niesmak.

Często dość szybko odsądzamy ludzi od czci i wiary. Są nawet specjaliści od posądzania i osądzania. Bywają jednak sytuacje, które wskazują na zupełnie coś innego, niż nam się wydaje. Wielu młodych ludzi posądzanych o niemoralne zachowanie ma swoje ideały, potrafi nawet składać śluby czystości, a przecież tyle się mówi, jacy to są dzisiejsi młodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niedawno rozmawiałem z pewnym człowiekiem, który miał u siebie teczkę IPN-u, gdzie m.in. stało, jakoby jeden z księży miał być TW (tajnym współpracownikiem). Poprosiłem o pokazanie dokumentów i co się okazało? Owszem, był tam wpis o tym, że podczas rozmów z funkcjonariuszami kapłan ten był grzeczny i przyjazny, nie widniało jednak żadne zdanie, które by wskazywało na jego kontakty z SB. A wiadomo, że kiedy ksiądz starał się o paszport i zawsze przy tym była rozmowa z funkcjonariuszem SB, to był uprzejmy, sympatyczny, bo jakże inaczej. Nie oznaczało to jednak, że był TW.

Gdy byłem naczelnym „Niedzieli”, często brałem w obronę księży posądzanych przez pewne kręgi o współpracę z SB. Tak łatwo bowiem dokonywano takich posądzeń, z których trudno się było oczyścić. Niektórzy księża nawet załamywali się, co niekiedy doprowadzało ich do choroby czy śmierci. To była wielka krzywda, jaką człowiek może wyrządzić człowiekowi.

Reklama

Brońmy się przed pochopnym wydawaniem sądów, zwłaszcza tych negatywnych, bo możemy bardzo łatwo skrzywdzić bliźniego. I nie wierzmy też od razu we wszystko, co złego o kimś nam mówią, bo tak rodzi się uprzedzenie. Każdy z nas został obdarzony rozumem i sam powinien zrobić z niego użytek.

Pamiętamy też sceny ewangeliczne z udziałem faryzeuszy, którzy szukali okazji, żeby Jezusa pomówić o złe rzeczy, a nawet zabić, i to tylko dlatego, że był dobry. I dziś nie brakuje ludzi zewnętrznie sprawiedliwych, poprawnych w zachowaniu, którzy w dążeniu do swoich celów kierują się przewrotnością i złą wolą. Trudnią się oni właśnie posądzaniem, półprawdą i sieją społeczne niepokoje. Unikajmy ich, demaskujmy nieprawdę i sami bądźmy odpowiedzialni za słowo, zwłaszcza za ocenianie innych, które tak łatwo można dziś upowszechniać w Internecie i które w ten sposób może stać się bardziej niebezpieczne.

2016-07-14 08:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złe, lepsze czy dobre?

Bądź wdzięczny za te wszystkie rzeczy, które idą dobrze – takie zdanie przeczytałam na Pintereście. Genialne w swej prostocie. I takie oczywiste. A wiadomo, że skoro oczywiste, to nie każdy na to wpadnie, tak to już dziwnie jest.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję