Miał 27 lat, studiował grafikę i porzucił pracę, by być wolontariuszem ŚDM. I wszystkie te rysunki na flagach są jego... Chyba nikt z młodych pielgrzymów zgromadzonych pod słynnym papieskim oknem nie myślał, że Franciszek będzie mówił o zmarłym młodym artyście Macieju Szymonie Cieśli.
Maciej był grafikiem, włączył się w prace Komitetu Organizacyjnego ŚDM. W listopadzie ubiegłego roku zdiagnozowano u niego raka. Amputowano mu nogę. Jego wielkim marzeniem było żyć podczas wizyty Franciszka w Polsce. Zmarł 2 lipca. – Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych i złych rzeczy – kontynuował Papież. – Życie jest takie, kochani młodzi. Ale jest jedna rzecz, w którą nie powinniśmy nigdy wątpić: wiara tego chłopaka, tego naszego przyjaciela, który pracował tyle dla tych ŚDM. Ta wiara zaprowadziła go do Jezusa i teraz jest w niebie, i patrzy na nas. To jest wielka łaska – powiedział Papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drugi dzień Światowych Dni Młodzieży i pierwszy dzień pobytu Papieża w Krakowie oparł się o dwa miejsca – historyczny Wawel i ogarniętą młodzieńczym entuzjazmem Franciszkańską 3.
Ważne słowa padły z ust Ojca Świętego już w czasie spotkania z władzami RP na zamku. Były to słowa wielkiego szacunku dla pamięci historycznej charakteryzującej nasz naród, połączone z troską o tych młodych Polaków, którzy emigrują w poszukiwaniu godnych warunków życia. Były też niezwykle ważne słowa o podstawowym dowodzie troski o godność ludzką, jakim jest szacunek dla życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Wawel to także katedra, gdzie Ojciec Święty spotkał się z Episkopatem Polski. Długą chwilę Franciszek spędził na modlitwie przed dwiema relikwiami. Tą historyczną – św. Stanisława, patrona ładu moralnego, patrona Polski (obok św. Wojciecha), i współczesną – kropla krwi św. Jana Pawła II w relikwiarzu w formie otwartej księgi Ewangelii spoczywa bowiem tuż pod relikwiarzem św. Stanisława.
Nieraz wspominany w tym pierwszym dniu papieskiej pielgrzymki św. Jan Paweł II nie wyobrażał sobie wizyty w Krakowie bez modlitwy w katedrze. Tu spoczywają młodziutka święta królowa Jadwiga, nasi wielcy królowie i narodowi wieszcze. Jego śladem poszedł Franciszek. Dlatego już po wszystkich oficjalnych spotkaniach ukazał się też w oknie. Zgromadzona przed nim młodzież – już nie tylko z Polski, ale z całego świata – posłuchała opowieści o ich rówieśniku, który w sposób dosłowny poświęcił swoje życie dla tego dzieła, które nazywa się Światowymi Dniami Młodzieży. Historia ta była wymagająca, a jednocześnie pełna nadziei. Życie spotkało się ze śmiercią, przeszłość z przyszłością, młodość ze starością, polska tradycja z entuzjazmem młodych przybyłych z całego świata.
Środa – 27 lipca 2016 r.