Światowe Dni Młodzieży 2016 powinny stać się przedmiotem wielkiej analizy dla Kościoła. Papież Franciszek odkrywał przed nami prawdy funkcjonujące w nauczaniu Kościoła od 2 tys. lat, ale czynił to inaczej, w sposób żywy i niezwykle przekonujący, dając przy tym świadectwo swojego życia Ewangelią. I mimo swego niemłodego wieku przekazał nam ważne przesłanie: „Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze”.
Z pewnością wielu duszpasterzy podejmie refleksję nad tym wszystkim, co dokonało się ostatnio w Polsce. Radość, entuzjazm i głęboka wiara, emanujące ze spotkań z Ojcem Świętym, to najlepsza legitymacja Kościoła, który jest żywy i tętniący Bożą obecnością. Wybrzmiały chrześcijańska kultura i chrześcijańska tożsamość. Nas, Europejczyków, powinno to zmobilizować do budowania jedności opartej na wartościach chrześcijańskich. „Idzie nowych ludzi plemię” – mówił kard. Stefan Wyszyński. To „nowych ludzi plemię” pokazało się teraz w Krakowie: umiało dać świadectwo swojej wiary i stworzyć wspaniałe wydarzenie religijne o światowym wymiarze. Jest więc nadzieja na ocalenie Europy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecność Ojca Świętego na Jasnej Górze z racji 1050. rocznicy Chrztu Polski była znakomitym uzupełnieniem tego, co działo się w Krakowie. Jasna Góra jest bowiem bardzo ważnym znakiem naszej polskiej tożsamości. O tej tożsamości jako o czymś niezwykle istotnym dla Europy, zwłaszcza dzisiaj, mówił papież Franciszek. Obecność rzeszy pielgrzymów w Częstochowie w dniu 28 lipca br. potwierdziła tylko powszechne przekonanie, że Jasna Góra jest symbolem chrześcijańskiej duszy Polaków, że katolicka wiara i kultura chrześcijańska są dla nas bardzo ważne.
Polska jest wyrazicielem chrześcijańskiej tożsamości europejskiej. Jednak chrześcijaństwo jakoś się na Starym Kontynencie zagubiło, jest także celowo zamazywane przez rządzące dziś Europą różnorakie lewicowe frakcje. W duchu zatem wypowiedzi papieża Franciszka Europa winna przypomnieć sobie Dekalog i zgłębić myśl wielkich inicjatorów Wspólnoty Europejskiej w osobach kandydatów na ołtarze: Roberta Schumana i Alcide De Gasperiego oraz innych. Polska i polski Kościół pokazały wszystkim, którzy obserwowali 31. ŚDM, że nic nie jest stracone, że jesteśmy zdolni do podjęcia na nowo ewangelicznego wyzwania, które może ocalić świat.