Organizatorzy Radosnego Misyjnego Grania w Kłyżowie mieli mały jubileusz. Piąty raz bowiem zainaugurowano imprezę dobroczynną mającą na celu promowanie idei posługi misyjnej, będącą także okazją do zbierania datków na pomoc w organizowaniu pracy misyjnej ks. Wiesława Podgórskiego w Ekwadorze. Tegoroczna zbiórka miała być przeznaczona na odbudowę tamtejszych kaplic, prawie doszczętnie zniszczonych podczas ostatniego trzęsienia ziemi.
Reklama
Ks. Wiesław pochodzi z Kłyżowa i od 8 lat pracuje w misji św. Jerzego w La Union w Ekwadorze. Wcześniej kilka lat posługiwał w Czadzie. – Przez to trzęsienie ziemi wszystko idzie inaczej niż zwykle. To taki szczególny czas... Dostaliśmy wsparcie ze strony misjonarzy świeckich z Polski, którzy przez cały rok byli tam ze mną i pomagali. Na terenie mojej parafii zaistniały różne sytuacje, zupełnie inne, czasami ekstremalne, ale wszystko to służyło dobru innych i trzeba przyznać, że sprawiło, że stało się dużo dobrego. Przez te lata udało się zdobyć zaufanie tamtejszej ludności: oni widzą, że jesteśmy dla nich. Mówię tu nie tylko o mojej pracy, ale również o pracy wymienionych już misjonarzy świeckich, którzy już od kilku lat tam przyjeżdżają i pomagają. Przychodzą do nas różni ludzie, nawet wyznawcy rozmaitych sekt, by uczestniczyć w kursach i warsztatach, które my prowadzimy w ramach Centrum Dzieci i Młodzieży. Od roku to centrum funkcjonuje też dzięki wsparciu finansowemu z Radosnego Misyjnego Grania. Udało się wybudować nowe sale i ta działalność wciąż może być prowadzona – mówi ks. Podgórski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z racji jubileuszu Chrztu Polski organizatorzy przedsięwzięcia postanowili misyjne granie połączyć ze świętem naszej ojczyzny i dlatego hasłem tegorocznej edycji były słowa: „Radosne Misyjne Granie i Chrztu Polski świętowanie”. Impreza z roku na rok nabiera coraz większego rozmachu. 21 sierpnia mnóstwo osób, nie tylko z Kłyżowa i okolic, ale wielu zainteresowanych tematyką misji oraz chcących pomóc w tak szczytnym celu, mogło znaleźć coś dla siebie. – Jak co roku nie brakowało atrakcji zarówno dla młodszych, jak i starszych uczestników: sklepik misyjny, kuchnia polowa, pokazy tańców i technik walk średniowiecznych... Uwieńczeniem była Msza św., na której mogliśmy usłyszeć poruszające świadectwa oraz pomodlić się za osoby wyruszające na misje. Wszyscy zjednoczyliśmy się ze sobą. Niewątpliwie było to wspaniałe przeżycie – mówi Weronika Szoja. Eucharystia stała się też pięknym doświadczeniem dla Barbary Dąbek: – Jestem szczęśliwa, że mogłam brać udział we Mszy św., która kończyła Radosne Misyjne Granie. Atmosfera była bardzo podniosła. Każdy, kto tam był, na pewno wyraźnie poczuł obecność Ducha Świętego – wspomina uczestniczka pikniku.
W programie imprezy znalazły się również zabawy, konkursy, a nawet mecz piłki nożnej. Można było obejrzeć inscenizację Chrztu Polski, pokaz oręża i walk średniowiecznych oraz spektakl pt. „Żywot Mieszka I” w wykonaniu Bractwa Rycerskiego z Sandomierza, a także koncert zespołów Jargocianie z Jarocina i Apostolos z Przemyśla. Wśród atrakcji dla najmłodszych mogliśmy odnaleźć dmuchane zjeżdżalnie czy przejażdżki konikiem lub bryczką. Nieco starsi mogli postrzelać z broni pneumatycznej. Cała impreza rekreacyjna odbywała się na miejscowym stadionie.