2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, przedstawiciele rodzin zakonnych archidiecezji przemyskiej spotkali się na modlitwie z trójką błogosławionych, z bp. Józefem Sebastianem Pelczarem, ks. Janem
Balickim i s. Sancją - Janiną Szymkowiak (serafitką). Dzień ten można było uznać za wielką szansę dla wszystkich powołanych do świętości. Bp Józef Sebastian i ks. Jan Balicki to prawie domownicy czcigodnej
matki kościołów - bazyliki archikatedralnej, a s. Sancja była witana przez zebranych na nabożeństwie jako Gość, który przybył do bazyliki drogami wydeptanymi przez Jej współsiostry od stu lat nawiedzające
te święte mury.
Uroczystą Liturgię w tym dniu sprawowali abp Józef Michalik, który wygłosił też Słowo Boże, bp Adam Szal, ks. inf. Stanisław Zygarowicz, wikariusz biskupi do Spraw Osób Życia Konsekrowanego w naszej
archidiecezji, oraz liczni księża diecezjalni i zakonni. Oprawę liturgiczną przygotowało Zgromadzenie Sióstr Serafitek, zapraszając do współpracy chór kleryków przemyskiego Seminarium Duchownego, zespół
Braci Nowicjuszy Ojców Franciszkanów z Kalwarii Pacławskiej i siostry z innych wspólnot zakonnych.
Przewodnią myślą tego spotkania liturgicznego były słowa Ojca Świętego wypowiedziane w Krakowie z okazji beatyfikacji: "Zwracam się do wszystkich osób konsekrowanych: Niech bł. Sancja będzie wam przykładem
i patronką. Przyjmijcie za swój Jej duchowy testament, który zawarła w jednym prostym zdaniu: Jak się oddać Bogu, to się oddać na przepadłe".
Ksiądz Arcybiskup przypomniał duchowe sylwetki błogosławionych wyniesionych na ołtarze w dniu 18 sierpnia 2002 r.: abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ks. Jana Balickiego, o. Jana Beyzyma, jak również
s. Sancji - Janiny Szymkowiak. Dostojny Kaznodzieja podkreślił z naciskiem, że bł. Sancja pragnienie świętości wyniosła z domu rodzinnego, gdzie pielęgnowano autentyczne wartości chrześcijańskie. Sześć
lat życia zakonnego wystarczyło do osiągnięcia pełni zjednoczenia z Bogiem. Przeżywała każdy dzień "pełniej, lepiej z coraz z większym oddaniem każdej sprawie i każdemu człowiekowi, bo to było jakby codzienną
jej troską z miłości do Boga". Kandydaci do chwały ołtarzy są egzaminowani przez trybunały kanonizacyjne z cierpliwości w chwilach najtrudniejszych doświadczeń, bo cierpienie zawsze stawia człowiekowi
pytanie: "Kim ty jesteś?". Nie pominął tego problemu Arcypasterz zauważając, że bł. Sancja "weszła na drogę ciężkiego cierpienia... doskonale je ukrywała, a raczej przełamywała się aż do końca". Umiała
przyjąć cierpienie i zamieniać je w "perły". Bł. s. Sancji nie brakowało "wyobraźni miłosierdzia", jakiej życzył Ojciec Święty wszystkim uczestniczącym w obrzędach beatyfikacji. W czasie trudnych dni
wojennych wnosiła w otoczenie ducha pokoju i nadziei. Dla strapionych i załamanych była duchowym oparciem, wszystkim niosła pociechę i światło wiary. Jeńcy francuscy i angielscy, którym służyła jako tłumacz
nazywali ją "aniołem dobroci" i "świętą Sancją".
Po homilii wszystkie osoby życia konsekrowanego odnowiły profesję zakonną. Podczas procesji z darami Siostry ofiarowały świece, kwiaty i obraz bł. s. Sancji. Na zakończenie uroczystego "Te Deum" diakoni
podali celebransom i wiernym do ucałowania relikwie Błogosławionej, po czym Siostry Serafitki prowadziły modlitewne czuwanie, prosząc przez pośrednictwo Błogosławionej o dar świętości dla wszystkich powołanych.
Szersze informacje o bł. s. Sancji Szymkowiak można znaleźć w pozycjach:
1. Ryszka Czesław, Upragniona świętość, OO. Kapucyni "Głos Ojca Pio", 2002 r.
2. Zyzak Wojciech ks.: Bł. Siostra Sancja Janina Szymkowiak - Serafitka Wydawnictwo św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej, 2002 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu