Jesteśmy świadkami wielkiego krzyku, w którym słychać głosy o obronie kobiet, o obronie ich wolności, o obronie przed przemocą itd. W istocie krzyki te odnoszą się do woli zabijania niewinnych. Czy jest bowiem winą poczętego dziecka, że jego poczęcie dokonało się w sytuacji gwałtu lub że cierpi na zespół Downa? To dziecko jest człowiekiem, niezależnie od tego, skąd się wzięło i jaki jego początek. Wydaje się więc, że w organizowanych w ostatnich dniach protestach mamy do czynienia z jakąś postacią rasizmu. Bo rasizm jest ideologią traktującą ludzi wybiórczo, przyjmującą wyższość jednych nad innymi.
Zastanawia zjawisko krzyczących rozhisteryzowanych kobiet, które wzniecają takie niebezpieczne hasła i niedobrze byłoby, gdyby politycy uznali, że trzeba im ulec. Musimy wiedzieć, że nikt z nas nie jest Bogiem, nie jest Nim również parlament, który po prostu nie ma prawa wyznaczać jednych ludzi do zabijania, a drugich do życia. To prawo wyłącznie Pana Boga. Jeżeli dla kogoś najważniejsze są wyniki wyborów, jeżeli ważne jest to, żeby wygrała jego partia, to niestety zachodzi tu jakaś straszliwa pomyłka. Czym są wybory wobec świętości ludzkiego życia i niebezpieczeństwa popadnięcia w dalekosiężny w swych skutkach grzech...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nikt nie jest godzien nazywać siebie katolikiem, jeżeli głosuje za wyrokowaniem o śmierci. Jako chrześcijanie wierzymy, że każdy poczęty człowiek otrzymuje od Boga nieśmiertelną duszę. Oglądałem niedawno w Telewizji Trwam piękny koncert w ramach Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Tyle pięknych twarzy, tylu wspaniałych artystów, znakomita widownia. Pomyślałem: A ilu takich pięknych ludzi zostało zgładzonych przez swoje matki i lekarzy, którzy dokonali zbrodni aborcji! Ilu pięknych ludzi miałaby dzisiaj Polska, gdyby nie straszliwy grzech zabijania poczętych dzieci...
Matka Boża ciągle wzywa nas do pokuty, do opamiętania się, do wsłuchiwania się w głos sumienia. Zbliża się 100. rocznica objawień fatimskich, które przypomniały światu o tym, że wielu ludzi przez grzech trafia do piekła. To prawda naszej chrześcijańskiej wiary. Grzech aborcji powoduje ponadto ogromną klęskę kobiecości i męskości, macierzyństwa i ojcostwa, w sumie – klęskę człowieka. Największe nieszczęście to przecież zadanie śmierci niewinnemu, zwłaszcza gdy jest nim własne dziecko.
Dlatego zamiast dywagować nad tematem: kiedy zabić, należy wszystkie siły skupić na tym, żeby pomóc, żeby chore dzieci i trudne rodzicielstwo wesprzeć – pod każdym względem.